- Dziękuje wszystkim, którzy zaangażowali się w ten proces. Nasi przedsiębiorcy od samego początku czynnie brali w nim udział, po to by wykazać, że to wsparcie jest niezbędne. Ogromne zaangażowanie i ogromna praca zaprocentują, jestem o tym przekonany. Właśnie tak powinniśmy współpracować na Pomorzu Zachodnim by razem budować przyszłość. – powiedział marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.
Ponad dwudziestu przedsiębiorców, przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego odpowiadający za wdrażanie środków unijnych i w końcu samorząd gospodarczy reprezentowany przez Zachodniopomorski Klaster Morski. To główni uczestnicy czwartego już spotkania konsultacyjnego, zorganizowanego z myślą o tym, by wywalczone w Brukseli środki jak najszybciej mogły trafić do zachodniopomorskich firm. W ciągu miesiąca konsultacje objęły kilkadziesiąt regionalnych firm.
- Przed nami wszystkimi jest w tej chwili wspólne stworzenie regulaminu konkursu, tak by te środki trafiły do branży i zostały w całości wykorzystane na inwestycje, które wzmocnią naszą regionalną gospodarkę. Po raz pierwszy mamy do czynienia ze środkami dedykowanymi dla firm stoczniowych. Do 15 kwietnia zbieramy opinie i konstruktywne wnioski. – powiedział pełnomocnik marszałka ds. gospodarki morskiej Rafał Zahorski.
Tempo odgrywa istotną rolę, bo konkurs powinien zostać ogłoszony jeszcze w czerwcu. Wsparcie obejmie inwestycje przedsiębiorstw wspierające rozwój regionalnych specjalizacji oraz inteligentnych specjalizacji a w konkursie zostanie uruchomione 40 mln zł. O środki na podnoszenie innowacyjności i konkurencyjności będą mogły się starać małe i średnie przedsiębiorstwa.
Marszałek Olgierd Geblewicz nie ukrywa, że pozostałe środki RPO WZ 2014-2020, na których wykorzystanie zgodziła się Bruksela, a chodzi o blisko 20 mln zł, być może trafią do przedsiębiorców w formie pomocy zwrotnej.
- Wiemy, że branża okrętowa mocno potrzebuje gwarancji i poręczeń. Nie wykluczone, że i taki produkt uda nam się stworzyć. – dodawał Geblewicz.
Możliwość wsparcia branży stoczniowej to efekt działań rozpoczętych przez marszałka Olgierda Geblewicza jeszcze w 2014 r. W perspektywie finansowej 2014-2020 Komisja Europejska dopuściła bowiem możliwość regionalnej pomocy inwestycyjnej dla sektora stoczniowego jedynie na postawie wytycznych w sprawie krajowej pomocy regionalnej. W trakcie uzgadniania z Ministerstwem Rozwoju zakresu RPO 2014-2020 Geblewicz wskazał potrzebę notyfikacji programu pomocowego zakładającego wsparcie budownictwa okrętowego. Rok później Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego przekazał do Ministerstwa Rozwoju postulat stworzenia przez resort notyfikowanego programu pomocowego. Był to warunek konieczny, by przed zachodniopomorską branżą stoczniową otworzyć dostępne w RPO środki unijne. Do wsparcia naszych starań zaprosiliśmy również Województwo Pomorskie.
W sierpniu 2016 r. przygotowany projekt rozporządzenia Ministra Rozwoju w sprawie udzielania regionalnej pomocy inwestycyjnej dla mikroprzedsiębiorców, małych i średnich przedsiębiorców na inwestycje w zakresie budownictwa okrętowego w ramach regionalnych programów operacyjnych na lata 2014-2020 został poddany konsultacjom społecznym. Tego typu projekty muszą uzyskać notyfikację KE. 1 marca 2017 r. program pomocowy został przekazany Komisji Europejskiej.
15 stycznia 2018 r. KE poinformowała o zatwierdzeniu programu regionalnej pomocy inwestycyjnej dla małych i średnich przedsiębiorstw w sektorze stoczniowym w województwach zachodniopomorskim oraz pomorskim. Wsparcie wyniesie około 79 mln złotych (około 18 mln euro) i będzie pochodziło z RPO 2014-2020 Województwa Zachodniopomorskiego – 60 mln zł i Pomorskiego – 19 mln zł.
- Od roku działa rządowa ustawa stoczniowa, a nie skorzystała z niej żadna firma. Gdy wspieranie środkami UE nie było możliwe i tak udało się nam kupić nową plazmę oraz zmodernizować budynki socjalne i bocznicę kolejową w Szczecińskim Parku Przemysłowym, czyli dzisiejszej stoczni. To w sumie 13 mln zł w czasach gdy się nie dało. Co jest robione dziś, w czasach gdy dzisiaj się da? – wyjaśniał Geblewicz.
Przypomnijmy, że w perspektywie finansowej 2007 – 2013 wykorzystanie środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego (RPO WZ) na wsparcie sektora stoczniowego było niemożliwe. Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego od kilku starał się by stworzyć możliwość udzielania pomocy publicznej na rozwój branży.
Biuro Prasowe
Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego
A gdzie Jarek Borek z Stoczni Gryfia czy walczy o dotację jak obiecał i ma to w obowiązkach.