Apele policjantów o zachowanie trzeźwości przez osoby prowadzące pojazdy mechaniczne oraz uświadamianie o tragicznych skutkach takiego postępowania raczej nie zrobiły wrażenia na 57-letnim kapitanie kierującym pchaczem "Bizon". Pchacz to statek wodny, rodzaj holownika, którego zadaniem jest dopychanie większych statków do nabrzeża lub pchanie barek. Kierujący nim mężczyzna, który wcześniej spożywał alkohol, zdecydował się jednak na rozpoczęcie rejsu.
Do opisywanego zdarzenia doszło w Świnoujściu. Operator służby kontroli ruchu morskiego zauważył, że jedna z jednostek znajdujących się na wodach Kanału Piastowskiego, kieruje się w inną stronę, niż zlecono.
W tym czasie po torze wodnym poruszały się dwa inne statki oraz odcumowywał się duży statek samochodowo-pasażerski rozpoczynający rejs do Szwecji. Mimo przekazania kierownikowi "Bizona" polecenia natychmiastowej zmiany kierunku, jednostka dalej płynęła w niewłaściwą stronę, zbyt blisko nabrzeża, a kontakt z załogą był utrudniony.
Osoba odpowiedzialna za ruch morski podejrzewając, że wykonujący niebezpieczne manewry w porcie kierownik pchacza może być w stanie nietrzeźwości, natychmiast zawiadomił dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu.
Policjanci przebadali 57-letniego kierownika jednostki na zawartość alkoholu - urządzenie wskazało 1,5 promila alkoholu. W związku z popełnionym przestępstwem mężczyzna został zatrzymany na policyjnym "dołku", gdzie trzeźwiał.
Zatrzymanemu mieszkańcowi województwa lubelskiego policjanci przedstawili zarzut prowadzenia w ruchu wodnym jednostki pływającej. Za ten czyn mężczyzna wkrótce odpowie przed świnoujskim sądem. Oprócz kary pozbawienia wolności do lat dwóch i zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych do lat 10, 57-latek będzie musiał uiścić grzywnę oraz świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5.000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Bo kiedyś drewniane były statki i stalowi marynarze. A teraz jest odwrotnie. I tradycje powoli zanikają.
A jakby plynal lodzia podwodna to jak byscie go zlapali?.
Oj tam, oj tam, w tradycji marynarskiej zawsze ta odrobinka rumu była obecna, aby życie na morzu było baśniowe !
Kiedyś się tylko pływało na bombie, np. piraci.
pięknie oficer prasowy wymyśliła karę dla delikwenta, ktoś tu przekracza swoje uprawnienia, pani rzecznik wchodzi w byty sądu - czyli sądy do likwidacji!!" policyjnym" dołku" jako rzecznikowi prasowemu KMP nie wypada używać takich sformułowanie, to nie spotkanie towarzyskie przy piwku z kolegami lecz reprezentowanie komendanta miejskiego Policji który jest organem administracji rządowej - takie pomieszczenia mają swoją nazwę!!
kieruje to się pojazdem redaktorze a jednostka plywajaca się steruje
Był tam też radny
Ale fajnie.na bani bizonem. podarujcie mu.
JASIU DUPA DUPA JASIU TAK TO MIEĆ PRZYJACIÓŁ.RAZEM PILI JEDNEGO ZŁAPALI TERAZ BEDZIE NOWY SZYPER.
operator jest w ; koparce, w wózku widłowym , koparko-spycharce, na dżwigu. itp. a na VTS jest kontroler ruchu , kierujący ruchem jednostek pływających.
Byś powiadomił. Hehe a to dobre.
No i ukatrupili jednego bizona, będzie mniej szkodników na kanale, może więcej za to będzie okonków-tak trzymać!
Po pierwsze to Policję zawiadomił dysp. Portu a nie vts. Hehe dobre.
Sprawdzcie wachtowych na zielonym koszmarku w weglobudzie to wam skali zabraknie.
kieruje się kierownicą, a sterem się steruje..