W tym samym czasie w Ośrodku Edukacji i Spotkań Młodzież Golm dzięki współpracy z Historyczno-Technicznym Muzeum w Peenemünde oraz partnerskimi szkołami z Polski, Niemiec oraz Belgii przeprowadzony zostanie projekt Erasmus + o tematyce miejsc pamięci na Wyspie Uznam. Uczniowie wezmą również aktywny udział w uroczystościach pamięci na Wzgórzu Golm.
Po porażce Wehrmachtu pod Stalingradem wojna była już dla Niemiec przesądzona. Od jesieni 1944 roku nastąpiła ewakuacja i ucieczka niemieckiej ludności cywilnej z okupowanych przez nazistów części Europy. Dopiero w styczniu 1945 roku z obawy przed Armią Czerwoną władze hitlerowskie zarządziły akcję ewakuacyjną ludności cywilnej z terenów prowicji Prus Wschodnich i Pomorza.
Na początku marca 1945 do brzegów Wyspy Wolin dotarł już front. Sowieci natknęli się tutaj na bardzo silny opór ze strony Wehrmachtu. Tamtejsi mieszkańcy żyli dotychczas stosunkowo spokojnie karmiąc się wiadomościami z propagandowych gazet, z radia czy przechodzonych przez cenzurę listów od swoich bliskich piszących z frontu. Teraz na własnej skórze zaczęli odczuwać grozę wojny. Również i oni zaczęli uciekać na zachód. Przed promem w Swinemünde tworzyły się daleko ciągnące kolejki, czekające na transport. Do miasta przypływały przepełnione uciekinierami statki ze wschodu. W mieście sprawnie funkcjonowała kolej. W parku zdrojowym, pod gołym niebem obozowali cywile. Starano się tam strudzonych nakarmić i udzielić potrzebnej pomocy medycznej. W międzyczasie Armia Czerwona zrobiła powietrzny zwiad. Zdjęcia z telegramem i prośbą nalotu zostały przedstawione Amerykanom. Ci zaś zdecydowali się dokonać nalotu dywanowego dnia 12 marca.
Ze źródeł wspomnień świadków wynika, że miasto było permanentnie przepełnione uchodźcami. Sam nalot trwał niespełna godzinę, a do jego ataku użyto 661 bombowców, które zrzuciły ponad 3000 bomb. Ludzie wszędzie szukali schronienia. W mieście brakowało schronów przeciwlotniczych. Syreny ostrzegające przed nalotem ignorowano, gdyż brzmiały dość często. Ursula Trettin dawna mieszkanka miasta wspomina o bombardowaniu: „Siedzieliśmy w piwnicy. Nie było schronu przeciwlotniczego. Jak bomby świstały nad naszym domem to drżałyśmy ze strachu. W każdym momencie oczekiwaliśmy tylko, jak dom się zawali. Wtedy zostalibyśmy wszyscy pogrzebani na miejscu. Strach był nie do opisania [...]". Uciekinierka z Prus Wschodnich Eva Stressun będąc na statku Andros relacjonuje: „Cała połowa statku, na której znajdowali się moi rodzice, osiadł na mieliźnie w porcie. [...] Wołałam swoich rodziców, niestety bez powodzenia. [...] Jeszcze trzy dni spędziłam w Swinemünde, siedząc godzinami w porcie. Wydobycie statku i bagaży było nie do pomyślenia. Z luk wraku wypływały pojedyńczo zwłoki topielców. Nie mogłam też wiele od innych oczekiwać, chaos był zbyt wielki. Nikt się nie troszczył o nędzę jednostek".
Po nalocie ukazał się beznadziejny obraz zniszczonych i palących się domostw, wywróconych statków, porozrzucanych zwłok. Przygnębienie i bezradność ludzka osiągnęła swoją skrajność. Jak najprędzej należało zebrać, zidentyfikować i pochować zmarłych. Mieczysław Boniecki, polski robotnik przymusowy brał udział przy pracach porządkowych: „Późnym wieczorem podstawiono kilka aut i klika konnych zaprzęgów, na które ładowaliśmy ciała. Jechaliśmy z tym „ładunkiem" przez kanał torfowy w kierunku Golm. Na miejscu były już wykopane doły, a w nich wysypane wapno. Po wyładowaniu zwłok, wróciliśmy z powrotem do miasta. Prace te trwały dwa dni". We wrześniu 1944 roku, gdy już kwatera wojenna w Swinemünde została zapełniona, ówczesne władze zdecydowały kontynuować pochówki na Wzgórzu Golm. Nalot sprawił, że obok wojskowych pochowano również tam cywilów tj. dawnych mieszkańców, uchodźców, przymusowych robotników i jeńców wojennych. Polityczna narracja w czasach NRD wypierała pamięć o jednostkach. Szczególnie w latach 70-tych minionego wieku było to widoczne, gdy z cmentarza zniknęły oryginalne krzyże, groby zrównano z ziemią, a w centralnej części cmentarza postawiono betonową rotundę. Działania Towarzystwa nad Miejscem Pamięci Golm (Interessengemienschaft Gedenkstätte Golm e.V.) jak i Niemieckiej Komisji ds. Grobów Wojennych (Volksbund Deutsche Kriegsgräberfürsorge e.V.) w latach 90-tych sprawiły, że na cmentarzu znów pojawiły się tablice pamięci z pojedynczymi nazwiskami i wielki drewniany krzyż, przy wejściu na cmentarz. Niedawno powstała też wystawa w języku polskim i niemieckim, przypominająca o tamtej tragedii.
Wspominanie tragedii z dnia 12 marca 1945 r. stawiane jest w dzisiejszym kontekście europejskiej pamięci, skoncentrowanej na cierpieniach wszystkich narodów, które doświadczyły terror podczas II wojny światowej. W wyniku świadomej historycznej odpowiedzialności jaka spoczywa na narodzie niemieckim dokonuje się wszelkich starań, aby pamięć o poległych odbyła się w sposób godny i demokratyczny.
KONTAKT: OŚRODEK EDUKACJI I SPOTKAŃ MŁODZIEŻY GOLM, MARIUSZ SIEMIĄTKOWSKI
Mail: mariusz.siemiatkowski@volksbund.de, Tel.: 0049 (0)38376 – 29065
Do" Gość • Piątek [09.03.2018, 08:45:14] • [IP: 185.210.39.**]" i tu masz rację, taki mamy rząd i oddany mu bezmyślnie odłam społeczeństwa.
A nad grobami żołnierzy LWP wyzwalających te ziemie zakaz pochylania się
Przypominam Niemcom iż w czasie II wojny jeńcom i robotnikom przymusowym w czasie nalotów nie wolno było wchodzić do schronów przeciwlotniczych.
I z całego serca potępiamy alianckich ludobójców.
Kto wywołał wiatr zebrał żniwo ale szacunek dla ofiar należy się, gdyż była tam duża część niewinnych cywilów.W takim duchu należy to odbierać.Szacunek dla ofiar.
Biedni Niemcy tacy poszkodowani przez wojnę i do tego zupełnie przecież niewinni.
Polityka dalej uprawiana w Świnoujściu. Rada Miasta czerpie zyski z Niemców to musi się skłonić swojemu bauerowi w pół i uprawiać politykę służalczości. Nazwy knajp, znaków drogowych, sprzedawcy obsługujący w sklepach, nawet policja przymyka oko na łamanie przepisów o włączaniu świateł. Więc i któraśtam rocznica zbombardowania niemieckiego Świnoujścia musi być hucznie upamiętniana.
Swinemunde !!
skladac hold ale za co i komu, w miescie bylo duzo wojska przeciez to byla twierdza i czesc wojsk miala isc na pomoc wojkom niemieckim w Kolobrzegu
Z drugiej strony pomyślcie o tych młodych amerykańskich lotnikach którzy daleko od domu ginęli za naszą wolność, do dzisiaj byśmy siedzieli pod niemieckim butem!
Biedne niemiaszki przeżyli potężny nalot aliancki, strach i przerażenie! Ale jak szwaby niszczyli nalotami -Warszawę, Londyn, Rotterdam, Coventrii używając sztukasów ✈ z przeraźliwie wyjącą syreną to Niemcy nie pamiętają...Oj biedny ten naród, tyle upokorzeń i krzywd doznał a Adolf obiecał im że Rzesza będzie istniała 1000 lat, *...amen
Tak gwoli informacji, kto wezwał bombowce alianckie do bombardowania miasta? Kto zbierał i grzebał ofiary nalotu? Kto był największym poszkodowanym w tych nalotach ?
Czytając ten artykuł zwróciłem uwage na mały szczegół, ci biedni niemcy mieli Polskich przymusowych robotników czyli tak naprawde niewolników. Uciekinierzy z Pomorza i Prus zasłużyli na śmierć i to co ich spotkało było tylko sprawiedliwością która ich dopadła.
Sami sobie winni. Całe niemcy powinny być tak skrupulatnie bombardowane.
Zadne panstwo i zadna ludnosc nie powinna przezywac tego co przezyla w czasie IIwojny swiatowej NIE POWINNO ZGINAC TYLU LUDZI!!To wszystko jest wina polityki i politykow to za ich gierki i knowania CIERPIA NIEWINNI LUDZIE!!Pochylmy sie nad tymi ktorzy zgineli i jako PRAWDZIWI CHRZESCIJANIE-WYBACZMY! Moze w Swinoujsciu powinnismy upamietnic jakims pomnikiem to co dotknelo nasze miasto?Tych wszystkich ludzi ktorzy tu zgineli?moze wtedy oczyscimy sie z tej klatwy, moze ludzie stana sie lepsi?:-)
"Czy Polactwo to jakas choroba, czy pospolite buractwo w srodku Europy?" - ja tam nie jestem przekonany, czy ty jesteś Polakiem. Sądząc po podatności na propagandę Wyborczej - raczej nie.
znowu nam się taka wojna szykuje. .. a tyle lat mieliśmy pokój
W mieście były tylko dzieci, kobiety, starcy i ranni żołnierze Jeśli ktoś się z tego śmieje, przede wszystkim nie potrafi zrozumieć jaka to była katastrofa Temu nie można pomóc Ja jako katolik nie A Bóg napewno też nie
20:24:13 Ćwoku zabużański, całe życie będziesz walczył? Nazwa miasta jest nieważna. Tam zginęli ludzie różnej narodowości. Tam zginęli też Polacy żydowskiego pochodzenia. Chcieli żyć, uciekali przed sowieckim koszmarem. Pomyśl niekiedy…
Wzgórze Golm, jest miejscem jedności. Niemcy, Polacy, uciekinierzy z Prus Wschodnich - wszyscy oni razem, transportowali ciała zabitych po koszmarnym, alianckim nalocie. Tam nie było podziału, na nację krwi. Oni byli ludźmi.
Niemcy? Wiadomo, napadli, wymordowali, ograbili. Niema zaco ich kochac. Rosjanie, osfobodzili, uratowali przed zaglada, i jakie maja podziekowanie? Czy Polactwo to jakas choroba, czy pospolite buractwo w srodku Europy? I takie cos w Unii Europejskiej? Gonic razem z Czarneckim, cwaniaczkiem i politycznym posmiewiskiem.
Do Gość • Środa [07.03.2018, 19:00:35] • [IP: 176.221.123.***] Norman Davies w swojej książce „Europa walczy 1939-1945” podaje następujące dane co do około 18 milionów sowieckich ofiar wśród ludności cywilnej (liczby w przybliżeniu): 2 miliony Żydów, 1-2 milionów Polaków, 2-3 milionów Rosjan, 2-3 milionów Bałtów, 3-4 milionów Białorusinów i 5-8 milionów Ukraińców.
Gość • Środa [07.03.2018, 19:39:35] • [IP: 81.190.120.***] Demagogie waszego nierzadu uprawiasz...Gdzie jest granica jednostek??ok.15tys.Polskiej policji granatowej aktywnie bralo udzial w holokauscie uczestniczac w lapankach i deportacji.Dalsze ok 150 tys.Polakow dobrowolnie kolaborowalo z niemcami takze z checi zysku i zagarniecia majatkow zydowskich.Ale oczywiscie Panstwo Polskie nie jest odpowiedzialne bo panstwo wtedy nieistnialo.
powinno być w 73 zbombardowania Swinemünde bo Świnoujścia to jeszcze nie było, niech sobie Niemcy sami świętują i niech pamiętają - kto sieje wiatr ten zbiera burze.
19:39 - szanuję Twój wysiłek w sprostowaniu kłamstwa, ale prosze sobie juz darować, bo piszesz do wyjątkowo cynicznego trolla, który stale pisze tylko po to, by sprowokować, oburzyć. W ogóle mu nie chodzi o dyskusję i o jakieś racje, argumenty. Powtarzam: to cyniczny, zimny troll - śledziłem jego poczynania na forum. Nie każdy zna jego numery IP (te widoczne) nie każdy zna jego styl wypowiedzi, więc on zawsze kogoś znajdzie, kto serio go potraktuje - szkoda na to czasu.