Marta Manowska pracuje na planie kolejnego sezonu programu „Rolnik szuka żony”. Obecnie trwają zdjęcia do odcinka pilotażowego, który Telewizja Polska ma pokazać w niedzielę wielkanocną. Dziennikarkę czeka jeszcze kilka dni zdjęciowych, podczas których po raz pierwszy spotka się z bohaterami tegorocznej edycji popularnego reality show.
– Trudno mi jeszcze powiedzieć o szczegółach, natomiast wierzę, że tak jak zawsze w tym programie podyktuje to życie, czyli to jakich bohaterów losy będziemy śledzić przez całą jesień – mówi Marta Manowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
W odcinku pilotażowym występuje ośmiu mężczyzn marzących o znalezieniu towarzyszki życia. Zainteresowane kandydatami panie muszą wysłać listy do swojego wybranka – piątka rolników, którzy otrzymają największą liczbę korespondencji przechodzi do następnego odcinka. Na obecnym etapie Marta Manowska nie wie więc jeszcze, z którymi kandydatami będzie dłużej współpracować.
– Chciałabym bardzo, żeby to były osoby, które naprawdę odczuwają brak i poszukują drugiego człowieka w życiu, żeby to była prawdziwa chęć znalezienia w życiu drugiej osoby, to jest moje największe marzenie – mówi Marta Manowska.
Program „Rolnik szuka żony” cieszy się niesłabnącą popularnością wśród widzów – czwarty sezon oglądało średnio 3,84 mln widzów. Reality show dwukrotnie zostało nagrodzone statuetką Telekamery w kategorii Program rozrywkowy. Także jego gospodyni otrzymała nominację do tej prestiżowej nagrody. Marta Manowska nominowana była w kategorii Osobowość telewizyjna.
– Każdy z nas ma swoją osobowość, ale wydaje mi się, że po prostu trzeba mierzyć wysoko, zachować pokorę, widzieć ludzi wokół. Wtedy wszystko przyjdzie samo, a jak ktoś w tym dostrzeże osobowość, to tylko się można cieszyć – mówi dziennikarka.
Gwiazda twierdzi, że nie czuje się jeszcze osobowością telewizyjną – jej zdaniem na taką pozycję zawodową trzeba pracować przez wiele lat. Dziennikarka uważa, że potrzebny jest do tego zarówno bardzo dobry warsztat zawodowy, jak i doświadczenie, którego młodej osobie siłą rzeczy brakuje. Przyznaje, że na obecnym etapie kariery jej rozmowy z bohaterami programu bazują przede wszystkim na emocjach.
– Wydaje mi się, że zawsze można więcej. Ja za 10, 20 czy 30 lat chciałabym się widzieć w takich rozmowach, gdzie można jeszcze dołączyć dużą wiedzę, doświadczenie, to wszystko przychodzi z czasem i na to warto czekać – mówi Marta Manowska.
Mimo intensywnej pracy na planie programu „Rolnik szuka żony” gwiazda znajduje czas, by pokazać się na imprezach showbiznesowych. W lutym była gościem m.in. uroczystej premiery spektaklu „Czy ty to ty” w warszawskim Teatrze Capitol.