Jaką moc przyciągania ma tłustoczwartkowy pączek…? Posłużmy się przykładem ze stolicy gdzie reporterzy utrwalili w ubiegłym roku kolejkę do jednej z cukierni, która ustawiła się o… czwartej nad ranem. Specjalistom od statystyk udało się podsumować nasze dokonania tego dnia. Cały naród wcina tego dnia ok. 100 milionów pączków, czyli średnio po około 2 i pół pączka na głowę ale wiadomo, że rekordziści mogą pochwalić się znacznie lepszym wynikiem.
Warto dodać, że pączek też przeszedł swoistą ewolucję. Zwłaszcza przy okazji tłustego czwartku powstaje w wielu odmianach i smakach. Czasami trudno jest nawet trafić na cukiernię z klasycznym pączkiem z dżemem. We wnętrzu tłustoczwartkowego specjału odnajdziemy owocowe i kremowe wynalazki ze wszystkich kontynentów.
Tłusty czwartek to nie tylko kolejki do cukierni. Mimo braku czasu, tego dnia nie brakuje pań domu, które mają ambicje by zaprosić gości na własnej produkcji specjały. Domowe pączki da się usmażyć w głębokiej patelni. Są pracochłonne ale efekt jet często niepowtarzalny. W tym słodkim szaleństwie jest tylko gorzki posmak czasu postu, który nieubłaganie nadciąga. Cieszmy się więc słodyczą tego dnia!
jak to mozna jesc cukier, margaryne, mąke i troszke nadzienia też ostro słodzonego, jeszcze smażone na głębokim tłuszczu, ciekawe że na codzien tez wcinają tony cukru w roznych napojach, daniach i przekąskach do kawy lub herbaty, pozniej mowią że zdrowo się odżywiają.
A ja smażyłam oponki lub tzw. całuski. Fajne wyszły
Galeria Promenada Stara Pączkarnia super !!
pączki ohydne .
A ja robię dzisiaj Racuchy drożdżowe, jajka od kury swojej/domowej z wolego wybiegu, wiem co dodaję i co jem!
w Polo. jak nie otworzysz kartonu z folii to mogą wytrzymac do nastepnego Tłustego Czwartku.
Tylko i wyłącznie w Karpatce:) Kupiłem kilka smaków i są naprawdę rewelacyjne!! Świeżutkie, pachnące. Palce lizać 😛😛
Ja dziś nie będę żarł, jak napisałem poniżej, ale z tego, co słyszałem w radiu i co wyczytałem na stronie internetowej, to żeby uchronic sie przed ogromem chemii, kupujcie pączki NIE W DUŻYCH SKLEPACH, nie kupujcie tych tańszych niż 90 groszy. Tak zresztą radził gośc Pr.1 radia, specjalista z Wedla. Zaś na stronie portalu SE wyliczono, jaką chemię wkłada sie do taniego pączka (wpisz" Pączki sklepowe - czy wiesz, co jest w ich składzie?"). Jest jeden wniosek: jeśli koniecznie musisz byc wierny tradycji, to kupuj pączki U PIEKARZY - są droższe, ale lepsze i bez chemii (tzn. w piekarni nie robią hurtowych ilości by wysłać do wielkich sklepów, by były świeższe dłużej i tańsze). A w ogóle, to po kupieniu" chleba bez konserwantów" w dużym sklepie na" L", stwierdziłem, że to był mój jedyny raz, bo chleb ten był BEZ WŁAŚCIWOŚCI, i wróciłem do praktyki kupowania chleba w piekarni przy uliczce wybrukowanej kostką - najlepszego w mieście.
Gdzie waszym zdaniem są najlepsze pączki w mieście?
W Galerii Promenada najlepsze pączki w mieście.
Zawsze ten czwartek ignoruję. Akurat zimą mam utrudnione zadanie zbijania wagi, wiadomo, niska temperatura, konieczność uważania na gardło, itd., więc ruchu i sportu jest mniej, a tu przychodzi nieproszona okazja do utuczenia się, i na dobitkę niskie temperatury, gdy nawet zbić tej ofensywy kalorii nie można. A swoja drogą mam uwagę do autora artykułu - dowcipny tytuł, tylko że jak doświadczenie pomnażających naród Polaków mówi, gdy ktoś się mocniej naje, to właśnie o PĄCZKOWANIU nie mysli, czyli o" zaludnianiu oblicza Ziemi". Raczej opada na fotel i trwa w letargu jak żaba w błocie.
co najmniej 5 szt