iswinoujscie.pl • Niedziela [04.02.2018, 21:21:56] • Świnoujście
Fatalne błędy w planowaniu przestrzennym Świnoujścia
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Andrzej Ryfczyński, jak wiadomo, jest nie tylko znanym fotografem, ale też długoletnim mieszkańcem Świnoujścia. W jego fotozbiorach możemy odnaleźć kawał historii naszego miasta, cenne są również jego wspomnienia i refleksje.
Wielokrotnie pisaliśmy na naszym portalu o historii Świnoujścia po 1956 roku, kiedy to z miasta- bazy wojskowej, stało się miastem uzdrowiskowo- wypoczynkowym. Powstanie miasta o takim charakterze zawdzięczamy ówczesnym mieszkańcom i ich entuzjazmowi oraz odwilży politycznej, która nadeszła po ciężkich latach stalinowskich.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Dzisiaj przedstawiamy kolejny fragment wspomnień Andrzeja Ryfczyńskiego, który jest nie tylko znanym fotografem, ale też długoletnim mieszkańcem Świnoujścia. W jego fotozbiorach możemy odnaleźć kawał historii naszego miasta, cenne są również jego wspomnienia i refleksje. Jesteśmy ciekawi, jak w tamtych czasach planowano rozwój miasta, najważniejsze inwestycje itd .Oto kolejny odcinek wspomnień Andrzeja Ryfczyńskiego.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
„Prawdziwy rozwój Świnoujścia zaczął się ponad pół wieku temu. Na podstawie kilku zdjęć z tamtego okresu, moich spostrzeżeń i przemyśleń , spróbuję pokazać jakie zaniechania i błędy popełniamy dzisiaj przy planowaniu rozwoju naszego miasta.
W latach 50-tych ubiegłego stulecia, nasze miasto, po zniszczeniach wojennych, dewastacji przez wojska sowieckie zaczęło się odbudowywać. Rosjanie oddali nam dzielnicę nadmorską z uzdrowiskiem i zniszczonymi domami wczasowymi, które od razu zostały przejęte przez różne zakłady pracy (np.: kopalnie, huty, fabryki).W wyniku tej zmiany Świnoujście zostało dosłownie „zalane” wczasowiczami. Wyglądało to tak, jakby na miasto spadła „szarańcza”;w sklepach pustki, brak miejsc do odpoczynku, a my turystów nazwaliśmy “stonką”. Nowa sytuacja wymagała nowego ,przyszłościowego spojrzenia na rozwój miasta.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Właśnie wtedy pojawił się Julian Markiewicz, który został Przewodniczącym Powiatu Wolińskiego (wg powojennego podziału administracyjnego na powiat składały się gminy Wolin i Świnoujście wraz z Międzyzdrojami). Ten niezwykle skromny człowiek , przedwojenny socjalista, posiadał ogromną wiedzę i talent organizacyjny oraz umiejętność planowania. Powołał grupę osób z różnych dziedzin życia i gospodarki i kultury ,która miała za zadanie stworzyć warunki dla wszechstronnego rozwoju miasta Bo miasto to wodociągi, elektryka ,komunikacja, sklepy, szkolnictwo, przychodnia zdrowia, promy itd. Postawiono też na rozwój kultury („FAMA”) oraz wypoczynku.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Miasto stało się jedną z kilku stolic letniego wypoczynku .Każdy chciał przyjechać na wczasy do Świnoujścia, korzystać ze słońca i plaży. To tutaj na przemian z Sopotem koncertowały najlepsze zespoły muzyczne. W związku z ogromną liczbą turystów, którzy skupieni byli głównie w centrum plaży koło tzw. mola, podjęto dyskusję, jak wykorzystać równomiernie całą plażę, jak poprowadzić nowe inwestycje wczasowe w Świnoujściu. Dlatego też, pół wieku temu stworzono projekt wg którego wybudowano drogę i parking koło wiatraka, zwany „patelnią”. Tereny pomiędzy ul. Chrobrego a ul. Parkową (przy muszli) pozostawiono jako rezerwy i czasowo pełniły rolę pola namiotowego. Dla „Dolnej Odry” której już nie ma, przyznano tereny na wschód od ulicy Chrobrego. Miało powstać nowe molo. Ze względu na szybko rozwijający się port i idące za tym wszelkie utrudnienia, dobrze prosperujące Uzdrowisko Świnoujście miało się rozwijać na zachód od „Czekoladki”. Postawiono nawet tam wieżę wiertniczą /widać na zdjęciu/ i dowiercono się do solanki. Pomiędzy istniejącą już dawną dzielnicą wczasową, a planowaną nową częścią uzdrowiska, powstał naturalny bufor. Powstała pływalnia. Dalej, na wydmach, umieszczone były urządzenia pomiarowe stacji meteo, przy której powinna być strefa ochronna (bufor). Idąc dalej na zachód, miała być dzielnica uzdrowiskowa. Właśnie prezentuję zdjęcia makiety tej dzielnicy. Minęło pół wieku i wszystkie te tereny stoją puste. Nowego uzdrowiska nie ma, a wszystkie inwestycje skupiły się w centrum dzielnicy i zwiększyły zagęszczenie na plaży. Dlaczego? Dlaczego pogłębiono niższą jakość wypoczynku. Co takiego się stało że popełniliśmy tyle błędów w planowaniu przestrzennym i indywidualnych decyzjach przy wydawaniu pozwoleń na budowę? A przecież przeszliśmy tak wiele rewolucji i przemian. Pierwsza rewolucja, to gierkowska w 1970 roku, która po pewnym czasie "wycięła" takich ludzi jak Julian Markiewicz i dała swoich partyjnych z PZPR-u. Później stan wojenny, który był tak niszczący, że do tej pory czujemy jego skutki. Wkrótce będziemy obchodzić 30 lat wolności i demokracji, jednakże przy braku takich ludzi, jak Julian Markiewicz nie ma mowy o prawidłowym zarządzaniu i planowaniu. Wiele straconych lat.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Pewnych błędów w planowaniu przestrzeni naszego miasta już nie naprawimy .Jednocześnie, chciałbym zauważyć, że nie tylko Świnoujście jest źle rozplanowane, również dotyczy to Międzyzdrojów, które zabudowują centrum promenady wysokimi budynkami ,nie myśląc o równoczesnym, różnokierunkowym rozwoju miasta i wykorzystaniem pięknej plaży na zachód w stronę Świnoujścia. Może moje wspomnienia, opublikowane fotografie rozpoczną dyskusję nad kierunkiem rozwoju naszych „małych ojczyzn” .Proszę zobaczyć, jakim wizjonerem był Julian Markiewicz ,który planując rozwój naszego miasta, przewidział wszystkie jego aktualne bolączki. Czekam na Państwa głos w dyskusji.”
Andrzej Ryfczyński.
Miasto do 1945 roku bylo uzdrowiskiem teraz tylko betonowa wioska.
swinioujscie na psy spadlo, ale 3 promy na plus to fakt!
Międzyzdroje ?Nic tu już nie pomoże. Beton betonem pogania na promenadzie. Niech powstanie jeszcze 16 z inwestycji tam, gdzie nie ma planów i mamy Manhattan ?