Sylwester Ostrowski - saksofon
Rob Bargad - fortepian
Paul Badury - kontrabas
Eric Allen - perkusja
To kolejna propozycja jazzowa w Maszewie, którą proponujemy melomanom i naszym partnerom.
Wstęp na koncert jest bezpłatny. Ilość miejsc ograniczona.
Partnerem koncertu jest Ośrodek Kultury i Sportu w Maszewie.
Osoby spoza Maszewa, które chciałyby przyjechać na koncert, prosimy o potwierdzenia e-mailowe lub sms: krzyk@krzyk.art.pl, 786 224 378
Anna Giniewska
Marek Kościółek
Disco polo też nie organizują a w Międzyzdrojach często
14:21 - Aha, dodam, że wspomniani przez mnie jazzmani to rozsiani w czasie muzycy, bo mój post nie świadczy, że jazzmanów jest w Świnoujściu dużo, zestawiłem dość odległe od siebie koncerty., taki Pawlik był raz w muszli koncertowej, potem długo nic. I na koniec: Hekiert, przy wielkim dla niej uznaniu (zaczynała od zwyczajnego Opola, ale skończyła na trudniejszej muzyce) to jednak nie jazz instrumentalny, przez wielu uważany za najbardziej esencjonalny - i tego najbardziej brak w mieście.
Typowe PiSowskie zachowanie, wpierw ubliżyć a później odwrócić kota ogonem!
14:02 - Po pierwsze nie wiedziałem o tym koncercie - chorowałem i cały tydzien nie było mnie poza domem, ale też najwidoczniej musze poszerzyć liczbe stron, które odwiedzam w komputerze, a mieszkam z dala od słupów ogłoszeniowych. Nawet jednego ogłoszenia nie widziałem. Po drugie, też można by tak się wzajemnie testowac na temat koncertów - mógłbym zapytać: gdzie byłeś, gdy grał Jan Ptaszyn Wróblewski w Ś-ciu, albo gdzie, gdy Włodek Pawlik grał w muszli koncertowej (nawiasem: często hołota tam przychodzi - wylewają się z chlarni obok i nie wiedzą, co się dzieje, hałasują, rzygają chaotycznymi słowami).
do wszystkich narzekających. ..gdzie byliście jak niedawno był piekny koncert jazzowy z Agnieszką Hekiert ?
Zgadzam się z poniższymi opiniami. W Świnoujściu jest zbyt uboga lista profesjonalistów od organizacji kultury. Wszystko co się dzieje to na tzw." ROZKAZ" prawie jak w garnizonie wojskowym - kto się wychyli ten odlatuje.
LNZ już nie kuma kultury. Czas na zmiany. Nasze miasto nie ma ani jednego miejsca, w którym można by posłuchać ambitnej muzyki na żywo. WIOCHA.
6:49 - No właśnie w całym poście udowadniam, że dziurą można zrobic miasto o wielkich niby aspiracjach, 40-tysięczne, dopiszę wyraźnymi literkami: dziura można uczynić Świnoujście, a dziury typu Maszewo (chodzi o liczbe mieszkańców, 3200, powierzchnię 6 km², charakter rolniczy, i- przyznaj bez krygowania się - o małym znaczeniu w skali kraju) moga stac się ambitnymi ośrodkami kultury. Napisałem jednoznacznie: tę działalnośc kulturalna obserwuje już od dłuższego czasu (tam zresztą działa Teatr Krzyk). Każdy normalny człowiek przyzna, że organizowanie ambitnych koncertów jazzowych w miejscowościach rolniczych to cos nietypowego, że takie miejscowości są w kontekście kultury dziurami, ale... dzięki energii konkretnych ludzi, potrafia zdystansować Świnoujście, gdzie niestety jedyne zmiany w kulturze to zmiany barw krawata Leona Niby Zawodowca oddelegowanego" na łodcinek kultury"(to były peerelowski wojak).
Maszewo ! WOW
Pytanie do władz miasta i dyrektora Domu Kultury czy miasto Świnoujście nie potrafi, nie chce, czy może nie ma pieniędzy by pozwolić melomanom posłuchać. A nasze miasto poniżej festiwali nie może zejść, nie uchodzi. ..
Wychowanie... Każde miasto lub miasteczko ma prawo do organizowania czego chce... Nie trzeba je od razu nazywać dziura... Sądząc że teraz Świnoujście też będzie miało przydomek dziura bo nic się nie dzieje... Więc śmiem twierdzić że mieszkasz w dziurze... Kultury człowieku... Maszewianka
No, zaskoczyło mnie iswinoujscie tym zaproszeniem na jazz, a przypomniało mi też to, co z 10 lat temu widziałem w tamtym terenie, np.w Nowogardzie: osłupiały ujrzałem tam na słupie ogłoszeniowym plakat o koncercie jazzowym, a potem to sie powtórzyło bodaj w Dobrej Nowogardzkiej. Pamiętam, uszczypnałem sie, czy śnię - w Świnoujściu panowała pełna martwota jazzowa - czasem tylko ożywiona na chwilę przez Ryżczaka - a w takich dziurach: blask jazzu. Co robi Leon Niby Zawodowiec, że na nic co ambitne nie zaprasza? Dlaczego w Świnoujściu, które ma tyle mieszkańców, co kilkanaście dziur w rodzaju Maszewa razem wziętych, a jeszcze dopływ turystów, wczasowiczów, Niemców - nic sie nie dzieje poza zmianami barw krawata Leona Niby Zawodowca?