- Wybrałem się na małą wycieczkę samochodem, razem z żoną i psem, do naszych niemieckich sąsiadów. – wspomina Jerzy Dorosz – W drodze powrotnej zostałem zatrzymany przez patrol policji. Powodem do zatrzymania miała być moja zbyt wolna jazda, choć jechałem około 40 km/h. Kiedy policjantka podeszła do samochodu poinformowała mnie wtedy, że pies znajdujący się w samochodzie powinien mieć kaganiec oraz być na uwięzi. W związku z tym, nałożono na mnie mandat. Kazano mi od razu zapałać 60 euro. Nie mając przy sobie takiej kwoty, odmówiłem uregulowania nałożonej na mnie należności. Po jakimś czasie przysłano mi informację, że opłata z kwoty 66 euro wzrosła do 100 euro. I choć pies jest mały, a ja nie jeżdżę jak pirat drogowy to potraktowano mnie dość ostro – kończy swoją historię pan Jerzy.
Przypadek pana Jerzego niech stanie się dla nas przestrogą i nauką. Przepisy naszych zachodnich sąsiadów wymagają, by pies miał na sobie uprząż na tylnym siedzeniu, która jest połączona z pasem bezpieczeństwa pojazdu.
Dodajmy tylko, dla przypomnienia i przestrogi, że wybierając się do innego kraju trzeba poznać ogólne przepisy i zasady nie tylko drogowe. Inaczej narażamy się na nieprzewidziane wydatki w postaci opłaty za nałożony mandat.
Tam ich policja się nie pieści z nami tak jak u nas nasza z nimi !
Ten Pan ma minę jak cała Polska po zastosowaniu art. 7. A to dopiero początek.
Nic Pan nie plac !! Poczekaj az mandat sie przedawni i wtedy znowu do niemiec :)
I dobrze, pies też powinien być zabezpieczony a nie latać po całym samochodzie w czasie jazdy!
Oni tutaj robią co chcą i nie chcą. często mając zielone światło puszczają pieszego który ma czerwone. Jeżdżą pod prąd szczególnie na Kruczkowskiego i innych ulicach. nikt ich nie karze, ich przewinienia są darmowe.
kto to taki ze napisał ze za kundla trzeba płacic wez sie walnij w kaczy łeb
Trzeba bylo jechac jak nalezy a nie jak zolw z galapagos na spacer to by pana nie zatrzymali.
przykre to...tym bardziej, że nasza policja i inne służby traktują Niemców dalej z jakąś niezrozumiałą dla mnie usłużnością...żadnych mandatów, kar...wszystko im wolno...a nuż rzucą parę auro w knajpie...ech służalczość i brak honoru Polaków...
Haha to logiczne jest by znać przepisy w kraju do którego się jedzie :) zapewne jechał Pan 40kmh w miejscu gdzie wolno 70kmh i nic dziwnego że mandat jest :) A z psami to ta wiadomość jest stara jak świat i aż dziw bierze że jeszcze się ludzie dziwią :)
policja tylko sie chwali jak to samobujce uratowali a co z nami polakami pan dostał mandat az 100 euro to mojej babci prawie cała renta i gdyby to ona została zatrzymana z czego by zyła kurwa co to za pojebane prawo
gdyby się pewnie nie wydzierał to dostałby pouczenie
Wkurzaj mnie fakt, że to działa tylko w jedną stronę.Niemieckie auta jeżdżą bez świateł które u nas są obowiązkowe. Dlaczego nie są karani mandatami?!!
I ZNOWU * SZUKA SENSACJI
Wcale Pana nie żałuję szkoda że nie dostał pan 200 euro kary. Bardzo wiele paniuś jeździ z pieskami przy kierownicy lub ma puszczone pieski luzem po samochodzie. I co się dzieje przy hamowaniu ? Piesek leci " na łeb szyję po całym samochodzie" ludzie łapią pieska, kierowca hamuje, a samochodzik buch w inny samochodzik lub w drzewko. Czasami piesek pada na podłogę i akurat tak pechowo że wpada pod pedał hamulca. Są nikomu nie potrzebne ofiary. Jak ma Pan trochę czasu to weź pan psa i żonę na spacer np. : na plażę ale koniecznie na smyczy, a teraz panie Dorosz nie płacz pan jesteś dorosły facet. Oni są na tyle mądrzy że nie wymyślają głupot tak jak nasi" mistrzowie". Z muzułmanami też sobie poradzą nie martwcie się o nich.
swinoujsciak nono z dziada pradziada
Może zaczniemy ich zatrzymywać i karać też za nagminny brak świateł ? Wspierajmy Polskie Finanse ;)
Ja dostałem mandat 30 euro za lekkie przekroczenie prędkości i nie latam z tym po redakcji. Miła policjantka, super profesjonalnie bez zbędnych komentarzy czy uwag. Prawie że z przyjemnością zapłaciłem.
I BARDZO DOBRZE! Dla bezpieczeństwa psa i ludzi jadących samochodem pies powinien być przypiety pasami lub znajdować się w klatce.
To co mają powiedzieć mieszkańcy Świnoujścia na tzw."kuken spaciren" w wykonaniu: taxi, dorożek, kolejek itp!
i tym roznimy sie od niemcow my musimy przestrzegac ich praw i uczyc sie jezyka a oni nic nie musza bo przeciez wladcy swiata nic nie musza pozdrwiam naszych strozy prawa moze tak sprawiedliwiej ?oceniac wszystkich ?
Trzeba było nie przyjmować mandatu, tylko jechać odrazy na komisariat, zaznaczam Niemiecki. tam można poprosić o tłumacza. . Wyjaśnić całe zajście
Jeżdżę od ponad dwudziestu lat do Niemiec, na drodze miałem wiele razy kontakt z ich policją, służbami celnymi, jest jedna zasada, jak się nie zna języka należy być pokornym a to działa.
No i prawidłowo mandat się należał. Tłumaczenie dziadka że piesek jest mały to tłumaczenia dzieciaka na poziomie szkoły podstawowej. A maruderów którzy jadąc autem zwiedzają okolice też powinno się karać.
MY ICH MUSIMY, ONI NASZE OLEWAJĄ, A NASZE WŁADZE TO TOLERUJĄ, GNĘBIC SWOJEGO, GDZIE TU SPRAWIEDLIWOSC.
u nas za psa to policjant zostal zwyzywany przez niemke a nawet dostal w pysk ktotko mowiac ale cotam dostala mandat chyba tys zl i po klopocie a dodam ze pies ugryzl na plazy dziecko wczesniej ot taka nasza tradycja ze niemca bedziemy zawsze lizac du...y