iswinoujscie.pl • Sobota [09.12.2017, 22:25:14] • Świnoujście
Sobota strażaków - trzy bardzo różne interwencje
fot. Sławomir Ryfczyński
Wszyscy wiedzą, jak pomocna i solidna jest nasza straż pożarna. Jej pracownicy - wzywani zarówno do płonących domów, iskrzących kominów, tlących się altanek, jak i uwięzionych na drzewach kotów, zaplątanych mew - zawsze stają na wysokości zadania. Gaszą, ratują, uwalniają, udzielają pierwszej pomocy. Jak upłynął im dzisiejszy dyżur?
Zaczęło się rano, około godziny 10:00. W siedzibie PSP zjawiła się kobieta, która z powodu spuchniętej ręki nie mogła zdjąć z palca obrączki. Trzeba było ją przeciąć.
Następny alarm dotarł tuż przed godziną 14:00 z Warszowa, gdzie na terenie ogródków działkowych płonął camping. Przyczyną pożaru były śmieci znajdujące się w campingu. Ogień szybko ugaszono.
fot. iswinoujscie.pl
Chwilę później strażacy zostali wezwani przez policję na ulicę Matejki, do 3 "leningradu". Wprawdzie nie był to pożar, ale przyjechały dwa wozy, jeden z wysuwaną drabiną. Okazało się bowiem, że od 3 dni nie ma kontaktu z jedną z lokatorek. Ostatecznie obyło się bez interwencji strażaków, bo pracownica MOPS-u, opiekująca się kobietą, nawiązała z nią kontakt krzycząc i stukając do drzwi.
źródło: www.iswinoujscie.pl
dzielni nasi strazacy, ciagłę szkolenia i ćwiczenia by ich praca była sprawna i szybka. ryzykują zyciem, poświecaja swój czas dla innych, jak ida na na 24h nie wiedza co się wydarzy. super faceci, bohaterzy. Tylko na nich możemy liczyć bo zawsze ida w ciemo. jestem dumna i czuje się bezpieczna. powinni mieć wysokie wynagrodenia za pasje i oodanie oraz rozwijanie swoich umiejetności. POzdrawiam Beata ;)
Widać, że jesteście małomiasteczkowe chłopy małorolne. Po co Oni mają dzwonić po ślusarza, żeby dorobił klucze?! -Zejdź na Ziemię mongole, bo jak się czyta takich umysłowych impotentów, co nie kumają bazy, a się wypowiadają, to krew zalewa. Głupim wytrychem góra 30 sekund, albo pick-gun'em każdy zamek można otworzyć, a to chyba szybciej niż ustawić wysięgnik, go rozłożyć i wywalić okno, prawda? To samo z sznurkiem i palcem. Wystarczy mocno ciasno zwinąć, a palec może być spuchnięty jak murzyńska dupa. Nie takie rzeczy robiłem, ale jak ktoś nie ma pojęcia, a się wypowiada na tematy na które się nie zna, to trudne. W straży nie pracują głupi dżentelmeni, więc nie wierzę w to, że by nie ogarnęli otworzenia zamka. -Ja ogarniam, a Oni nie ogarniają? -Chyba, że ich jakieś durne przepisy blokują, ale w chwili zagrożenia, to nie ma znaczenia, prawda?
z opuchnietego palca sznureczek? ciekawe. skoro ciagle sie pisze ze podobno najlepsi to leca po calosci, nawiazujac do komentu 184.
Tak w chwili zagrożenia życia maja dzwonić po ślusarza żeby dorobił klucz i otworzył drzwi. Lepiej żeby kobieta straciła palec niż zdjąć obrączkę. Nie wiadomo czy osoba umiera wiec wybijają okno, nigdy nie wiedzą co zastaną w środku, a jednak ryzykują czasami życie i wchodzą. Jak czytam takie komentarze jak poniżej to człowieka krew zalewa. Trochę empatii i ludzkiej życzliwości! Wesołych Świąt ;)
Jakoś słabi są Ci strażacy. Zamiast ciąć obrączkę, to mogli obrączkę zsunąć na sznureczek, gdzie można otworzyć zamek w drzwiach, to wywalają drzwi, albo wybijają okna. Same straty. Nie czepiam się, ale mogli by być delikatniejsi troszkę.