Wynikiem tej współpracy jest materiał będący echem ich wspólnych fascynacji muzycznych, oscylujących na pograniczu amerykańskiego folku, alt country i bluesa, z wyraźnymi wpływami post-hipisowskiego ducha i uwielbieniem do vintage'owych brzmień instrumentów. Materiał powstał podczas spontanicznych pobytów grupy nad jeziorem w Górach Sowich, gdzie w otoczeniu przyrody rodziły się teksty i aranżacje do poszczególnych utworów.
Album zawiera 13 piosenek, do większości których teksty i muzykę napisała Anita Lipnicka; znajduje się tu też kilka kompozycji zespołowych oraz trzy autorstwa Johna Portera.
"Jeszcze nigdy tworzenie nie sprawiało mi tyle przyjemności" - przyznaje artystka. "Energia, jaką udało nam się uchwycić na tym krążku, jest odzwierciedleniem różnorodnych stanów ducha i przepływu emocji między nami. Jest tu do czego się pośmiać, i do czego popłakać. Dawno nie nagrałam płyty tak zróżnicowanej dynamicznie, gdzie poczucie humoru i dystans przeplata się z pejzażami pełnymi wewnętrznej zadumy czy uniesienia.
"Tytuł wydawnictwa jest więc adekwatny do zawartości - będzie można na nim usłyszeć sporo lejących się, słodkich jak miód dźwięków, ale i też zadziornych, rasowych tematów i gitarowych riffów, które pewnie wzniosą dużo dymu na niejednej scenie podczas występów zespołu na żywo – trasa rusza dziś!