Jak uchronić się przed problemami z rozruchem? Czy można zminimalizować ryzyko zamarzania uszczelek? Co zrobić, by co rano nie skrobać szyb? Eksperci z salonów Norauto radzą, jak zatroszczyć się o niegarażowany samochód.
Zabezpieczenie karoserii i zewnętrznych części samochodu
W okresie zimowym lakier samochodowy jest narażony na różnego rodzaju uszkodzenia, w tym zarysowania i korozję. Dlatego też jeszcze w listopadzie warto nałożyć na karoserię specjalny wosk, który utworzy na lakierze ochronną powłokę. Dzięki temu karoseria zostanie zabezpieczona przed negatywnym wpływem wilgoci. Woskowanie dobrze wpłynie również na estetykę samochodu i pozwoli przez długi czas utrzymać efekt czystości.
Dobrym pomysłem będzie też:
posmarowanie gumowych uszczelek preparatem z silikonem – zapobiegnie to ich zamarzaniu;
pokrycie nadwozia i podwozia środkami zabezpieczającymi przed korozją – usługa ta jest wykonywana w większości warsztatów samochodowych.
Samochód zimujący pod chmurką można zabezpieczyć dzięki okryciu go specjalnym pokrowcem. Wówczas pojazd nie będzie wymagał oczyszczania ze śniegu i szronu – osadzą się one nie na powierzchni auta, lecz na plandece. Warto jednak zwrócić uwagę na to, by pokrowiec był wykonany z kilku warstw materiału, a od wewnątrz pokryty miękką bawełną lub filcem. Ortalionowe plandeki mogą bowiem przymarzać do powierzchni samochodu.
Kontrola płynów w samochodzie
Jeśli samochód będzie stać na mrozie, należy zatroszczyć się także o stan płynów i ich przystosowanie do zimowych warunków. Dotyczy to zwłaszcza:
Płynu do spryskiwaczy – przed nadejściem zimy warto wymienić płyn na zimowy (który nie zamarznie w temperaturze poniżej 0oC). Zamarznięty płyn uniemożliwi sprawne działanie układu spryskiwania, a to negatywnie wpłynie na komfort jazdy.
Płynu chłodniczego – trzeba sprawdzić w warsztacie temperaturę krzepnięcia płynu. W sprawnym układzie wynosi ona -37oC, z upływem czasu jednak (i w związku z eksploatacją) właściwości płynu pogarszają się, co prowadzi m.in. do obniżenia tolerancji na niskie temperatury. Zamarznięty płyn chłodniczy może doprowadzić do poważnych i kosztownych w naprawie skutków, takich jak pęknięcie chłodnicy.
Oleju silnikowego – wraz ze spadkiem temperatury obniża się lepkość oleju, a co za tym idzie – pogarszają się warunki smarowania silnika. Zimą warto więc stosować oleje o możliwie najniższym wskaźniku lepkości zimowej.
Sprawdzenie stanu akumulatora
Akumulator w niskich temperaturach bywa zawodny – już przy -18oC jego pojemność może spaść nawet o połowę. Wyeksploatowana bateria w takich warunkach często zupełnie uniemożliwia uruchomienie samochodu. Co więcej – prawidłowe działanie akumulatora jest możliwe tylko wtedy, gdy bateria została w pełni naładowana. Tymczasem zimą akumulator rozładowuje się szybciej, ponieważ samochód potrzebuje więcej energii do rozruchu. Z tego powodu przed zimą warto wykonać prosty test ładowania akumulatora oraz zmierzyć prąd upływu na postoju.
Nie zapomnij również o podstawowym zabiegu, który poprawia bezpieczeństwo na drodze, niezależnie od tego, czy samochód stoi w garażu, czy pod chmurką – o zmianie opon na zimowe!
Monika Pikor
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
kupic se garaż hahaha
nooo trzeba koniecznie założyć " specjalny pokrowiec" szczególnie w Ściu bo śniegu u nas jak w finlandii
Ciekawe, dlaczego jeszcze nie zapowiedzieli akcji" Zima", - tuż tuż, koszta, okres utrzymania styczeń-luty, pługi i piaskarki (pługopiaskarki), itp.
"fachowcy " mówią :posmarowanie gumowych uszczelek preparatem z silikonem – zapobiegnie to ich zamarzaniu; - a silikon zapobiega PRZYMARZANIU !! a nie zamarzaniu!! :-)))
Odpowiednią sztaplarka lub dźwig i na balkon lub na płaskim dachu postawić garaż i tam przechować to drogocenne autko
cyt" Oleju silnikowego – wraz ze spadkiem temperatury obniża się lepkość oleju" oj chyba odwrotnie ze spadkiem temperatury olej staje się" gęstszy"czyli ma wyższą lepkość. Dlatego też w niskich temperaturach stosuje się oleje o odpowiednich parametrach wiskozy. Jeśli chodzi o plandekę to ta z filcem to porażka, filc zwłaszcza wilgotny świetnie klei do siebie kurz i drobny piasek czyli rysujemy powłokę lakierniczą. Polecam plandeki wykonane z miękkich włókien sztucznych pokrytych warstwą teflonu. Coś mi się wydaje że muszę ekspertów z Norauto omijać z daleka.Polecam garaż, niestety ceny wynajmu nie są niskie.