Uroczystość piękna i potrzebna. Wolałabym szczerą modlitwę, bez aktorskiego zatapiania myśli w Bałtyku przez biskupa.

12:05 - A o jakich oficjelach mówisz? Z tekstu nie wynika, by były tam przemowy czy oficjele. Czy zaliczasz do nich arcybiskupa? Czyżby arcybiskup był przeszkodą w MODLITWIE? 10:30 - To nie była Msza św.

Jednym z tych który z morza nie powrócili był mój kolega Jurek Mechocki.Cześć jego pamięci.

W 2018 będę nowym mieszkańcem Świnoujścia, zakochałem się w tym mieście kilka lat temu, w klimacie i romantycznym portowym nabrzeżu.Od roku śledzę z daleka informacje ze Świnoujścia, aby wiedzieć wszystko o moim przyszłym, nowym miejscu zamieszkania. I właśnie takie przepiękne uroczystości, ludzie którzy biorą w nich udział jeszcze bardziej wzmagają moją niecierpliwość i oczekiwanie. Jeszcze karetki pogotowia i sprzęt medyczny dla szpitala z licznie mądrze oddanych głosów przez ludzi tu mieszkających. Jeszcze wielka troska mieszkańców o tereny zielone, lasy, parki, deptaki, promenady w uzdrowiskowym mieście, aby nie zniszczyć klimatu uzdrowiska, nie zabetonować okolicy, tylko jeszcze bardziej ozdobić drzewami kwitnących odmian, krzewami, trawnikami.Tacy ludzie, mieszkańcy Świnoujścia tworzą właśnie ten unikatowy klimat miasta. Oby władze miasta słuchały tego głosu i zawsze prowadziły dialog z mieszkańcami, bo współpraca i współtworzenie przyniesie zadowolenie jednej i drugiej stronie i umili codzienne życie

Wspaniała i piękna uroczystość, NIECH PŁYWAJĄ PO OCEANACH ŚWIATA I CHRONIĄ ŻYWYCH..tak nam dopomóż Bóg!

Uroczystość się instytucjonalizuje, kiedyś obywało się bez oficjeli, bez wojska i oficjeli. I to było przejmujące. Myślę, że w przyszłym roku powinna być konkurencyjna, podziemna uroczystość w duchu minionych lat, gdzie nie będzie apeli ani przemów, gdzie ludzie przyjdą, postoją a może się pomodlą. Tutaj brakowało tylko straganów z kwiatkami i świecami.

10:28 - Akcentujesz smutek i tragizm śmierci osób, które nie maja nawet grobu, ale głównym motywem tych modłów jest nadzieja na zmartwychwstanie i wiara w życie wieczne pomimo śmierci, w życie, które ukoronowane zostanie zmartwychwstaniem ciał. Obecność biskupa potwierdza takie ukierunkowanie wymowy tej oryginalnej liturgii. Nie zamykajmy się w smutku, w nawet szlachetnej żałobie. Używano na plaży świateł, a światło w mroku ŚWIECI, pokonuje mrok! Taka jest symbolika świec, zniczy, nad którymi dominuje KRZYŻ, nie znak egzekucji, lecz zbawienia, nowego życia.

Co rok chodzę na tę mszę mimo, iż nikt z moich bliskich nie zginął na morzu.Niesamowity klimat.

9:53 - a przeciez ten portal pisał 7 miesięcy temu, że przepisy staja się w tym względzie bardziej liberalne i nie jest ono zabronione!

Piękna i przejmująca uroczystość...Tak smutna, ale zarazem tak głęboka i dająca nadzieję, że te osoby, tóre straciły bliskich w odmętach mórz i oceanów, nie mając nawet ich grobów, mogą przez chwilę poczuć się we wspólnocie i w tym, że nie są sami w tym bólu i cierpieniu, po stracie tych, którzy nie powrócili z morza...

Część pamięci wszystkich co zostali na morzu na wiecznej wachcie

Bardzo te myśli krzyczały jak je topił?

Szkoda, że nie było informacji o godzinie uroczystości. Można by było zobaczyć na kamerkach.

Ognisko na plazy jest przeciez zabronione !!

Ludzie, Prezes zachorował, oj co to będzie, co to będzie.

Coś pięknego a za razem wróciły wspomnienia z trage...po utonięciu (PROMU) i.t.p.wierni dopisali coś PIĘKNEGO PO ZMROKU ---DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM za tak liczne przybycie BÓG ZAPŁAĆ--siostra której brat A. zginął na statku pełniąc obowiązki.

Akurat ten fragment tekstu:" na kilka minut przerwał wspólne modły i zatopił swoje myśli w odmetach Bałtyku" może jest tak bardzo literacki, że aż za dużo literatury w tej literaturze, no ale należy podkreślić, że ludziom bardzo jest potrzebna forma wyrazu wiary związana z ich życiem, doświadczeniem, rozumieniem danego miejsca, w którym żyją. Jezus, gdy przemawiał do tłumów, używał odniesień do życia ludzi, ku którym wyszedł, których chciał zbawić. Zapamiętaliśmy:" wieża z Siloam, która się zawaliła, lilie polne, wróble, łowienie ryb, ziemia żyzna i skała (ziarno na nich)", itd. Bycie dobrym księdzem jest trudne tak jak bycie dobrym lekarzem, nauczycielem - zbyt często mamy do czynienia z rutyną i w tej kwestii, ale to, że Kościół hierarchiczny dostrzegł te formę modlitwy, tak związaną z miastem, dobrze świadczy o Kościele i warto pójśc tym tropem, jeszcze uważniejj spojrzeć oczyma ludzi na ich świat, w którym wierzą.