Statystyczny wyborca, obserwator świnoujskiej sceny politycznej może odnieść wrażenia, że SLD to ugrupowanie aktywne. Ugrupowanie, które w wielu ważnych dla mieszkańców sprawach staje po stronie obywateli, a rzadziej po stronie instytucji, czy korporacji.
SLD pod przywództwem byłej już przewodniczącej Rady Miejskiej jest ugrupowaniem zwartym, mówiąc w wielu ważnych sprawach jednym głosem. Co na pewno zwolennikom lewicy może się podobać.
Lokalni przedstawiciele lewicy i jego przewodnicząca Joanna Agatowska, w odróżnieniu do reszty konkurencyjnych ugrupowań, sprawnie radzi sobie w mediach. Z równą lekkością i wdziękiem wykorzystuje media społecznościowe do komunikacji z wyborcą, w odróżnieniu do topornej i nadętej narracji, którą możemy znaleźć na fanpage'u prezydenta Żmurkiewicza.
Jednak uważny obserwator sceny politycznej zauważy dość mocną rysę na tym sprawnie i mądrze opracowanym wizerunku ugrupowania opozycyjnego.
Kiedy się bliżej przejrzeć okazuje się, że SLD mówi głośno w sprawach, które wcześniej przeszły przez media. Takim przykładem może być problem przeładunku siarki czy też portu kontenerowego.
A przecież jednym z ważniejszych i palących problemów świnoujścian jest problem mieszkaniowy, który wraz ze zwiększającą się ilością obcokrajowców chętnych do podjęcia pracy, stanie się kluczowym problemem społecznym. Zarobki w Świnoujściu
nie rosną tak szybko jak ceny mieszkań na wynajem.
Jednak by oddać sprawiedliwość, żadne z ugrupowań nie zajęło się na poważnie tym problemem.
Jednak mimo niespodziewanej zamiany miejsc, która miała miejsce w radzie jakiś czas temu, i która zepchnęła SLD na pozycje „twardej opozycji” trzeba przyznać, że dość szybko radni z klubu SLD odnaleźli się w swojej nowej roli.
jak Wyborcy Katolicy zagłosują na swoją Katolicką PIS to będą rządzić Miastem
MAŁO WIDOCZNI BRAK POMYSŁÓW??
Lokalne SLD zajmuje się" biciem piany", a nie dbaniem jak sami mówią o mieszkańców. Debatowanie bez podstawowej wiedzy i kompetencji nad uchwałami, które nie mają żadnej mocy sprawczej to marnowanie czasu i pieniędzy podatników. Jakoś nie widać aby zgłaszali uchwały które" coś wnoszą" i poprawiają jakość życia mieszkańców. Sami nie potrafią niczego zrobić. Od samego mówienia" robota się sama nie zrobi". Opowiadać to można bajki dzieciom. Wstyd.
Mimo wszystko widzę p.Agatowską w fotelu prezydenckim.
Nie należy wierzyć im też do końca... W końcu idą wybory i to wszystko jest po to robione, albo znów mieszkańcy wybrali ich do władzy...Może i fakt, zauważają problemy i głośno o nich mówią, to na ich plus. Też prawda, że stają po stronie Mieszkańców, a nie układów miejskich...Tylko wydaje mi się, że dlatego tak robią, bo stracili władzę absolutną i jak do niej z powrotem wrócą, to nie wiadomo, czy nadal będą tak się zachowywać...Wszyscy pamiętamy, jaką pogardą i butą SLD, traktowało wcześniej Mieszkańców...Chociaż sama nie wiem, czy nie będzie lepiej, jak Pani Agatowska, jednak wygra wybory, bo może coś się zmieni...Tylko, żebyśmy nie wpadli z deszczu pod rynnę hehe
Tak ciamajdy z sld to tylko wyją dużo gadają i mało co z tego wychodzi jak historia pokazuje to tylko umieją brylować i świecić oczami i używać kłamstwa aby dojść do koryta może na wet i po trupach przecież to spadkobierczyni PZPRu . Jak spojrzeć w historię to można przekonać się na co ich stać. obłuda nic więcej.
Oni juz byli na stolkach wiele lat, za wielu radnych sld ciagla zasiada dodatkowo w spolkach miejskich gdzie zarabiaja calkiem ladne sumki
Uważam że w szeregach tej partii dominuje irytacja granicząca z frustracją, wcale sobie nie radzą jako ugrupowanie opozycyjne.Wykorzystują mieszkańców do politycznych gierek a to już bardzo nieładnie...