Każdy z autorów ma swój własny, niepowtarzalny artystyczny świat, styl, którego dopracował się po latach artystycznych doświadczeń. Zestawienie obydwu daje kolejny artystyczny efekt. Ten docenią Ci, którzy zdecydują się na osobistą wizytę w willi Irmgard przy Maxim Gorki Strasse w Heringsdorfie. Warto dodać, że laudację wygłosi dr Karin Lehmann. A oprawę muzyczną przygotował Johann Putensen -saksofonista z Greifswaldu.
Wstęp na wernisaż jest wolny.
Kristian Salewski, urodził się w 1974 r. W 1997 r. był absolwentem Wydziału Grafiki w pracowni profesora Otto Kummerta w Anklam. W 2001 r. pracował jako nauczyciel grafiki i animacji graficznej w „Kunstwerkstätten“ w Greifswaldzie. Od 2009 r. Kristian Salewski prowadzi własną działalność gospodarczą pracując jako grafik.
W roku 2010 Kristian Salewski był jednym z inspiratorów stworzenia pomnika Caspara-Davida-Friedricha w Greifswaldzie, a pracował przy tym z artystą i pisarzem Helmutem Maletzke.
Sven Bremer urodził się w 1979 r. , a studia grafiki i design, jak i multimedia-design ukończył w Meklemburii-Pomorzu Przednim. Od 2003 r. Bremer pracuje jako autor i ilustrator, a także jest docentem w kierunku nauk politycznych na uniwersytecie w Berlinie. Bremer pracuje jako "Art-Direktor" dla serwisu informacyjnego krytycznych mediów, a w roku 2010 założył wydawnictwo „Sven Bremer Verlag“.
Bremer jest członkiem Związku Pisarzy Niemieckich i związku artystów „Die Buhne“. Jego prace można obejrzeć w wielu miastach w Niemczech. W roku 2016 otrzymał nagrodą „Worpswede”. Sven Bremer żyje i pracuje w Berlinie.
1.Podsłuchy bywają moralne, jeśli służa wyższej wartości - tak zdobył władzę Orban, ale dlatego, że wcześniej oszukiwano naród węgierski:"Kłamaliśmy rano, kłamaliśmy wieczorem" - rzekł premier ęgier Gyurcsany w niejawnym przemówieniu, w którym nie brakowało wulgaryzmów." Nie możecie mi podać ani jednej rzeczy, z której moglibyśmy być dumni (w ciągu 4 lat), poza tym, że mamy władzę". Te słowa dotarły do narodu dzięki nagraniu. W Polsce nagrania z" Sowy" zadziałały podobnie, zdemaskowały nieprawne metody rządzenia. 2) Jasne, że" San Escobar" to fikcja, użyłem tej nazwy jako synonimu kraju dalekiego, bo pomyłka Waszczykowskiego dotyczyła regionu krajów karaibskich - dziecko ery PiS, umownie zwane" 500+" jest silne, zajdzie dalej niż dziecko ery in vitro za rządów PO. Swoją drogą słabi sa zwolennicy dawnych rządów, że musza sięgac po lapsus ministra w mało ważnej sprawie.
Jak miło poczytać komentarze pełne odniesienia do artykułu tudzież do sztuki opisywanej w artykule... szczególnie te pełne tolerancji politycznej... generacja nienawiści... No i nadal brak komentarzy opluwających sąsiadów...
Aktualnie czytam" Nigdzie się nie ukryjesz" a politykami, tym bardziej podsłuchami się brzydzę. Także wybacz ale do tego co napisałeś się nie odniosę, poza tym" Dziecię 500+" i" San Escobar"to fikcja ! Pozdrawiam SKS
11:32 - Usunięto mi post, ale nie dlatego, że odpowiedziałem mojemu adwersarzowi wyklinając go (nigdy tak nie robię). Między innymi podałem tytuł artykułu, gdzie wypowiada się profesor Midro i prof. Gadzinowski z Poznania - oni krytykują in vitro ("Za in vitro zapłaca potomkowie"), a w moim poście ręczyłem, że w istocie, jest to dziecko 500+, ale nie dziecko, o którego poczęciu decyduje się u Sowy i Przyjaciół. Z pewnością dziecko 500+ JEST W STANIE dotrzeć DALEKO, nawet na San Escobar, na pewno dalej niz dziecko z ery PO, o którego sposobie poczęcia i tych sposobów dofinansowaniu decydowano u" Sowy".
politycznie niepoprawny obraz-powinno być dziecko uchodźców i obok gość z karabinem
wszystkie wystawy w wilii Irmgard, na których dotychczas byłem czymś zaskakiwały. Zawsze staranne dobierani, nietuzinkowi autorzy w zestawieniu z ciekawymi wernisażami to gwarancja, że nie traci się czasu. Chętnie skorzystam!
wreszcie sztuka, która budzi emocje
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Do [20.10.2017, 08:18:16] • [IP: 164.127.212.***] strasznie długi ten Twój tytuł, ja proponuję krótszy:" Dziecię 500+ w drodze do San Escobaru"
To dziecko to chyba chore jakieś. Do znachora podąża.
Coś w tym jest
7:04 - Jakże dziecię 500+ może isć na zmywak, skoro właśnie ma 500+ ? To juz nie tylko ono nie musi dorabiać (jak za PO, gdy nie było 500+, a obniżono zasiłek pogrzebowy, podniesiono podatki, zrabowano OFE), ale i jego mama nie musi, bo... właśnie ma 500+. Data obrazu to 2007 rok, czyli początek rządów Donaldinho, zatem można zatytułować ten obraz:" Dziecię opuszczone przez matkę, która wyjechała na zmywak, idzie z trudem ku lepszej przyszłości, gdy wujek Donek wreszcie wyjedzie do konkubiny Angeli".
Tak bardzo mamy we krwi francuskich impresjonistów, a głownie postimpresjonistów, że taki obraz jak obok trawimy niczym mleko matki przez niemowlę. Ja jestem znużony zjadaniem własnego ogona przez współczesną sztukę, jej filozofią wyrażania swojej wrażliwości przez szok, kontrasty, perwersję, jakbyśmy uczestniczyli również na polu sztuki w wyścigu szczurów, który właściwszy jest biznesowi. Dlatego stawię się w tej willi obowiązkowo. Podobno współcześnie tylko 5% artystów po akademiach sztuki zajmuje sie malarstwem. Nie chce mi się wierzyć w tak nikły procent, ale na pewno i tak jest ich niewiele. Dlatego ja wypisałem się z regularnego uczestnictwa w tzw. współczesnej sztuce, która z artyzmem niewiele ma wspólnego, bo zamieniła się w jakieś socjologiczne, psychiatryczne lub filozoficzne wypowiedzi, gdzie forma z założenia nie może byc piękna, jesli w ogóle jest równorzędna z przesłaniem.
"Dziecię 500+ idzie do pracy na zmywak"