Czy owocowe stroiki padły ofiarą dzików? Czy może stały się łatwym łupem dla bezdomnych? Trzeba przyznać, że pomysł był oryginalny, jednak jak widać w naszym mieście nie utrzymał się zbyt długo.
Ozdoby wykonała w ramach rocznych środków przeznaczonych na pielęgnację terenów zielonych świnoujska firma ogrodnicza. Spożywcze stoiki to pomysł pracowników z Wydziału Eksploatacji i Zarządzania Nieruchomościami Urzędu Miasta.
Poniedziałek, 15 grudnia 2025r.
•
Dziś imieniny:
Niny, Celiny, Waleriana.
- Pożar turbiny wiatrowej między Koniewem a Skoszewem
- Mieszkańcy: najpierw był potężny huk, potem słup ognia
- Świąteczna magia jarmarków. Nie wiesz, jak zaplanować wizytę?
- Morsy w mikołajowych czapkach zanurzyły się w Bałtyku. Kilkaset śmiałków świętowało mikołajki
- Gorąca sesja Rady Miasta
- Miasto płaci za lata zaniedbań: „Trupy z szafy zaczynają wypadać”. Zobacz film!
- Test kompetencji cyfrowych w Świnoujściu. Nagrody dla najlepszych uczniów i szkół
- Koniec wizji apartamentowców. Basen Północny pozostanie dla mieszkańców
- Dramatyczna pomyłka na S3 przed Świnoujściem. 31-latek wjechał pod prąd i zderzył się z oplem
- Dramatyczna pomyłka na S3 przed Świnoujściem. 31-latek wjechał pod prąd i zderzył się z oplem
- Miejska potańcówka rozgrzała Muszlę Koncertową. Mróz nie przeszkodził nikomu!
- Kulisy akcji podnoszenia. Odkrycie, którego nikt się nie spodziewał
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Dziki, bezdomni czy ktoś inny? Kogo skusiły jabłkowe stroiki?
to pewnie jeże z Rzaholeckiego lasu zrobiły sobie zapasy na zime
Chyba lepiej, że ktoś zjadł, niż miały by się zmarnować...
Są w czyichś brzuchach.
JA I TAK SIE DZIWIE ZE TAK DŁUGO WISIAŁY TE JABŁKA
Przynajmniej jedzenie sie nie zmarnowało
Od dzików proszę się odczepić.jakby to były dziki to ten stroik był by zniszczony , jabłka na pewno ktoś inny oskubał
Dziki to by po sobie zostawiły inny porządek. Stawiam na rodzimych meneli, chociaż myślę także o głodnych ukraińcach. Ostatnio balują w lesie za Intermarche, zostawiają po sobie prawdziwy majdan.