Próbowaliśmy się dowiedzieć, nie tylko co w teczce miało się znajdować, ale także do czego miały posłużyć wspomniane materiały. Pytanie w tej sprawie zadaliśmy prezydenckiemu rzecznikowi.
fot. Sławomir Ryfczyński
Pytamy prezydenta Janusza Żmurkiewicza, co stało się z czarną teczką, w której jak jeszcze dwa miesiące temu pan prezydent mówił w telewizyjnym wywiadzie, miały znajdować się materiały związane z działalnością radnej SLD Joanny Agatowskiej. Mam czarną teczką w której gromadzę pewne wystąpienia, pewne fakty. Nie podzielam poglądów pani radnej, nie powiem, że kłamie, ale mija się z prawdą. Ja na razie milczę, ale we wrześniu to zrobię. Zapowiadany przez pana prezydenta termin minął, a po czarnej teczce ślad zaginął. Czyżby materiały zniknęły w niewyjaśnionych okolicznościach? A może okazały się nic nie warte? A może pan prezydent zrezygnował z brutalnego wyeliminowania kandydatki SLD z walki o fotel prezydenta? Niektórzy też snują dywagacje, że mimo widocznego ognistego konfliktu, Janusz Żmurkiewicz i Joanna Agatowska jakoś dogadają się co do kształtu przyszłych władz Świnoujścia, wszak znają się od kilkunastu lat.
Próbowaliśmy się dowiedzieć, nie tylko co w teczce miało się znajdować, ale także do czego miały posłużyć wspomniane materiały. Pytanie w tej sprawie zadaliśmy prezydenckiemu rzecznikowi.
fot. Sławomir Ryfczyński
- To mieszkańcy miasta w demokratycznych wyborach wskażą najlepszego według nich kandydata na prezydenta Świnoujścia. Jeżeli chodzi o żart z teczką , który ukazał się w jednym ze świnoujskich periodyków – to zapewniam ,że takiej nie ma i że Pan Prezydent, nie gromadzi i nie archiwizuje żadnych materiałów przeciw komukolwiek.
Teraz prezydencki rzecznik próbuje wybrnąć z sytuacji i zapewnia nas, że czarna teczka była jedynie żartem. Jak widać, „czarny humor” nie opuszcza prezydenta Żmurkiewicza. Czy ten dobry humor oznacza, że konflikt z Joanną Agatowską (wciąż są ze sobą na ty) jest tylko próbą odwrócenia uwagi?
fot. Sławomir Ryfczyński
O to czy jakąś „czarną teczkę” na prezydenta ma może Joanna Agatowska, również jej zadaliśmy to pytanie. Słyszałam o tych groźbach prezydenta pod moim adresem, ale ja niczego się nie obawiam. Mam prawo mieć inne zdanie na różne tematy, niż prezydent, gdyż mamy różne wizje realizowania zobowiązań względem mieszkańców - odważnie je wyrażam, ponieważ zobowiązuje mnie do tego mandat radnej, który dali mi mieszkańcy. Jeśli prezydent chce dyskutować ze mną i moimi opiniami, które różnią się od jego opinii, to jestem gotowa do publicznych debat na tematy najważniejsze dla Świnoujścia. Kilka ważnych tematów wymaga wyjaśnienia. Czarnej teczki na prezydenta nie mam, gdyż brzydzę się metodami zbierania „haków” czy też zastraszania kogoś. Widać duże napięcie emocjonalne u prezydenta, gdyż ostatnie wydarzenia w Radzie Miasta pokazują, że dzisiaj stosuje również takie brzydkie metody przeciwko środowisku lokalnemu, które 4-krotnie ciężko pracowało, żeby m.in. Janusz Żmurkiewicz wygrywał wybory na prezydenta miasta.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Z pewnością na tego Pana nie zaglosuje :) Stawiałbym na Panią Joanne, lecz kto wie. Może ktoś jeszcze pojawi się? PO i PIS to śmiech na sali, a Pani z Nowoczesnej? Porażka. O Grupie Morskiej nie wspomnę odkąd odszedł Pan Szczodry.
A ładnie to tak boksować się z kobietą?Ja też będą głosował za p.Agatowską.Czas na zmianę.
Joanna Agatowska ma moj głos