Wszystko wydarzyło się 4 października. Jak się jednak okazało nasz Czytelnik jest w błędzie, bo strażacy tego dnia wyjeżdżali nie do pożaru, a na ćwiczenia.
- W środę, około godziny 11.30 interweniowaliśmy przy ulicy Monte Cassino w związku ze zdarzeniem drogowym, w którym uczestniczył samochód Straży Pożarnej marki Scania. Kierujący pojazdem, podczas dynamicznej jazdy związanej z dojazdem do zgłoszonej interwencji, omijając zaparkowany samochód marki VW Golf, zarysował go, za co został pouczony - poinformowała nas asp. sztab. Beata Olszewska, oficer prasowy KMP w Świnoujściu.
Jeżeli chodzi o ten samochód który jest dosłownie na wprost aparatu, to sam sobie jest winien, tam gdzie stoi nie ma miejsca parkingowego tylko wysepka. Zawężał przejazd, jemu należy się pouczenie i mandat.
Tam nie tylko parkują na wyznaczanych miejscach a nawet i na wysepkach co utrudnia przejazd innym kierującym
Niech się cieszy, że mu szlauchów przez środek samochodu nie przeciągnęli... A poza tym, to winę powinni ponieść jełopy z pod znaku" Betonu" od projektowania i zaakceptowania projektu tej ulicy i nie tylko tej ulicy. 🚒
tytuł godny portalu . . ... a co mieli się nie spieszyć
Myślę, że lepszy tytuł to:" Strażacy spiesząc się do pożaru uszkodzili zaparkowany samochód", w aktualnym jest przygana, że się spieszyli. Gra słów, a jednak.
NIECH JESZCZE SZERZEJ STAWIAJĄ TE GRUCHOTY
Bardzo ciezko jezdzi sie dynamicznie takim autem.. Jest ogromny i ciezki.. To jak by biegac z wiadrem wody na glowie... Pelen szacun dla kierowcow strazy pozarnej.. Tam jest wasko, ta" eska" jest ciasna... A jak znam zycie, auta staly zaparkowane na tych wysepkach.. Trzeba myslec co sie robi..