KFC przygotuje specjalną ofertę na chiński rynek. Zamierza przekonać Chińczyków, by zrezygnowali z tysięcy ulicznych stoisk na rzecz zachodniego fast-foodu.
Na razie KFC się powodzi. W pierwszym kwartale bieżącego roku firma zanotowała 15-procentowy wzrost obrotów. W tym samym czasie wzrost w USA wyniósł 3 procent, a na innych rynkach - 5 procent.
Kentucky Fried Chicken było pierwszą zagraniczną siecią, która zaoferowała swoje jedzenie w Chinach. Do otwarcia pierwszej restauracji doszło w 1987 roku. Teraz właściciel marki KFC, Yum Brands, może pochwalić się siecią 2500 punktów, w skład której wchodzą restauracje KFC i Pizza Hut.
Tymczasem drugi z potentatów, McDonald, ma 900 restauracji. McDonald's chyba pogodził się z porażką. Firma chce otworzyć w bieżącym roku 125 nowych restauracji, tymczasem Yum mówi o 425 lokalach. Szef Yum Brands, David Novak, nie wyklucza, że w przyszłości jego firma będzie miała w Chinach nawet 20 000 restauracji.
Obroty Yum sięgają w tej chwili 2 miliardów dolarów, a cały chiński rynek fast-foodów jest wyceniany na 28 miliardów. Firma Novaka zarobiła w ubiegłym roku w Chinach 375 milionów dolarów. Oznacza to 30-procentowy wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Dochody z Chin grają coraz większą rolę. Stanowią już ponad 25 procent całości dochodów Yum. Te wyniosły w 2007 roku 1,36 miliarda dolarów i wzrosły zaledwie o 8 procent. Novak uważa, że do 2017 roku Chiny zapewnią jego przedsiębiorstwu 40 procent dochodów. Kolejne 30 procent będzie pochodziło z USA.
Cały czas trzeba jednak trzymać rękę na pulsie. Przez pierwszych kilka lat Chińczycy odwiedzali KFC gdyż chcieli spróbować zachodniego stylu życia. Teraz coraz rzadziej sięgają po kurczaki i chcą kupować potrawy, które znają ze swoich domów.
Analitycy wierzą jednak w sukces chińskiego oddziału Yum Brands. Uważają, że na jego czele stoi właściwy człowiek. Pięćdziesięciopięcioletni pan Su jest rodowitym Chińczykiem i dobrze zna krajowy rynek. Nie kopiuje on amerykańskich doświadczeń, ale od dwudziestu lat pracuje nad tym, by jego rodacy mogli znaleźć w restauracjach to, czego szukają - zdrowego, smacznego pożywienia. Zachodnie fast-foody kojarzą im się bowiem z niezdrowym "śmieciarskim" jedzeniem.
Teraz amerykański oddział KFC uczy się od Chińczyków i coraz częściej bierze z nich przykład, wprowadzając do swoich restauracji zdrowe jedzenie.
źródło: www.money.pl
zróbcie w sciu
normalnie ze przejdzie i bedzie zarabiac krocie !!
plajta dla kfc tutaj to nie przejdzie")
taa niech zrobia u nas kfc bo mało grubych bab po miescie chodzi
Taa juz byly obiecanki ze w Ś-ciu zrobią KFC i co. .. i nic. Juz dawno powiniem tu byc jakis MCdonald albo co lepsze KFC !! NIec w koncu ktos cos z tym zrobi !
w Świnoujściu niech zrobią a nie
jestem za zeby u nas otworzyli. przydalo by sie cos takego tutaj...
u nas niech zrobia!!
p ychotki
pycha
to fajnie!
Mogli by taką zrobić w Świnoujściu:)