118** Wspaniali nauczyciele wybacz Pracując w Anglii używam angielskiej klawiatury jak się domyślasz nie da się napisać ze znakami polskimi Pozdrawiam!

Może wreście pani oficer prasowy KMP w Świnoujściu odpowie na konkretnie zadane pytanie. Kodeks drogowy to mogę sobie poczytać w kolejce na prom. Radiowóz jechał pod prąd na rondzie, a kierujący pojazdem cywilnym nie ma obowiązku mu za wszelką cenę ustąpić, tylko obowiązek ułatwić przejazd. Czy w wyniku gwałtownego hamowania i uszkodzenia pojazdu w celu uniknięcia kolizji z pojazdem uprzywilejowanym winę ponosi kierowca pojazdu uprzywilejowanego? Lub jak w tym przypadku doszłoby do zderzenia czołowego to kto jest winny?

dlaczego na rondzie pod prąd taka sama droga z prądem ?

Ale odpowiedz...wyraznie jest napisane ze z zachwaniem szczegolnej ostroznosci !! a nie bezmyslnie I inni kierowcy musza miec czas na reakcje...

Komuś coś się pierdykło!!" Pojazd uprzywilejowany"to nie taki pojazd, który łamie wszelkie przepisy ruchu drogowego BO MU WOLNO (tak było za komuny) a to taki pojazd któremu NALEŻY udostępnić przejazd."Pojazd uprzywilejowany" jest takim samym użytkownikiem drogi jak Ty, ja czy" oni".

Nie wiem jakiej treści pytanie wpłynęło do rzecznika policji, ale nie odniosła się ta Pani do konkretnej sytuacji, czytanie treści jednego z artykułów KD jest dobre gdy nadejdzie czas do"cały naród czyta kodeks drogowy", w tej sytuacji pani rzecznik kompletnie nie odniosła sie do sytuacji, w której kodeks drogowy nakłada obowiązek szczególnej ostrożności na kierującego pojazdem uprzywilejowanym, co w tym przypadku znając wielkość wskazanego w artykule ronda i już znajdujące się na nim prawidłowo jadące pojazdy, nie zostało zachowane. Podjęcie decyzji przez kierującego pojazdem uprzywilejowanym było dużym błędem, nie trzeba być biegłym, aby stwierdzić, że jazda pod kierunek na takim" rondeczku" nie tylko nie przyspieszyła jazdy pojazdu policyjnego, ale również mogła spowodować ogromne szkody nie tylko w mieniu, ale i w ludziach i tym się powinien zająć conajmniej wydział dyscyplinarny KWP w Szczecinie, chociażby po to, aby stwierdzić czy ewentualne dobro poświęcane było mniejsze od dobra ratowanego.

Czy osoba ktora ma uposledzony sluch /glucha/ ma prawo prowadzic pojazd, zgodnie zprawem o ruchu drogowym odpowiadam ze ma i teraz ta sytuacja ktora opisuje czytelniczka. Niech pani aspirant poczyta prawo o ruchu drogowym. Przyklad BOR z pania szydlo, do tej pory nie moga wyjasnic prosty wypadek

Pani aspirant Olszewska zapomniala dodac ze prowadzacy pojazd uprzywiljowany moze wjechac pod prad zachowujac szczegolna ostroznosc a to znaczy zwolnic.

Ciekawe czy czytelniczka będzie tak samo mądra, gdy za jakiś czas beżowcy mieszkający tuż obok granicy wyskoczą na występy gościnne do Świnoujścia. A ofiarą może będzie jej syn. Wtedy będzie lament że policja na sygnale jeździ po mieście zbyt wolno, czeka na wjazd na rondo, przepuszcza ludzi na pasach itd. Niestety głupich czytelniczek nie sieją, same się rodzą.

Najpierw usłyszała a sekundę później zobaczyła. To jest możliwe i nie róbcie z czytelniczki sieroty-zawalidrogi. Wyjaśnienie jest dość proste, radiowóz zbliżył się do prędkości dźwięku. No i kto im teraz ucieknie ?

"z ogromną prędkością bez zachowania jakiejkolwiek ostrożności" - pani pyta czy kierowca ma takie prawo - nie stwierdza, że tak zrobił. Udramatyzowany opis zdarzenia ma niewielką wartość dowodową.

Czytelniczka powinna zostać ukarana mandatem. I. ..egzaminem na prawko ponownym. Redaktor. ..zakazem prowadzenia gazety, za robienie dymu z niczego.

niedorajda nie kierowca...

do 79 nadjeżdżający - przez ż, samochód - przez ó, ustąpić - przez ą, ludzie, kto cię uczył polskiego w szkole?

Odnaszac sie do artykulu to spoleczenstwo doprowadzi do tego ze bandyci beda robic co chca a sluzby beda sie baly interweniowac zeby ich opinia publiczna niezjadla.na zachodzie policjant ma prawo taranowac inne auta stwarzajace zagrozenie a u nas sie boja ryski zrobic zeby ich niepociagneli do odpowiedzialnosci...to samo pare lat temu zrobili z wojskiem..w zasadniczej byly same c.i. ..y. bo jak przelozony krzyknal to placzki lecialy do psychologa i oficerowie dostawali nagany

Dzisiaj pojazd uprzywilejowany w postaci zamiatarki wjechal na skrzyzowaniu matejki z konstytucji na czerwonym po czym zawrocil na podwojnej ciaglej i pojechal znowu na czerwonym pomimo ruchu aut jadacych na zielonym

Po co ta dyskusja? Kierowca ma przepuścić pojazd uprzywilejowany i basta! Tak samo ma przestrzegać oznakowania! Jak nie to mandat!

Kazdy kierowca ktory widzi nadjerzdzajacy samochud na sygnale powinnien zjechac albo zatrzymac samochud aby ustopic pierwszenstwa ludzie kto wam dal prawko?

No ale musi * uwazac

zawsze i wszedzie policja je... itd itp zenada malolatow w policyjnych radiowozach. Malpie brzytwy sie nie daje

Zakładając hipotetycznie, idzie sobie czytelniczka w parku, napada na nią zbój w wiadomym celu, akurat niedaleko była babinka, która jedynie co mogła pomóc to zadzwoniła po policje. Ile mamy patroli w mieście każdy wie. I teraz jedzie taki radiowóz na sygnale ratować czytelniczkę i co? Nie zdąża bo policjanci musieli uważać na czytelniczkę, zaskoczoną faktem, że musi umożliwić przejazd pojazdowi uprzywilejowanemu... Nawet przepisy nie określają oczywistego. MYŚLENIE ZA KIEROWNICĄ a nieszukanie dziury w całym. Skoro jest na sygnale znaczy, że ma istotny powód

Jechałem w tym czasie ul. Grunwaldzką. Dojeżdżając do ronda ulica ma jeden pas w kierunku ronda (płn.) i dwa pasy prowadzące na południe. Na moim pasie były 3 samochody i nie miały gdzie zjechać a zatrzymanie się spowodowałoby zator na tym pasie. Wszyscy (3) zwolniliśmy a radiowóz nagle skręcił na lewy pas (czyli pod prąd i tak" grzał" jakieś 50 metrów z prędkością 70-80 km/g. Dojeżdżając do ronda o mało nie wpadł na samochód na rondzie. Kierujący Radiowozem ewidentnie spowodował NIEPOTRZEBNE zagrożenie życia i nic go nie tłumaczy. O ile pamiętam jechał do stłuczki na Matejki. Niektórym panom w mundurach wyraźnie sodówa wali na myślenie.

Wjechanie pod prąd na rondo w środku dnia? Nie dziwię się oburzeniu czytelniczki. To nie była karetka ratująca życie! Objechanie ronda w normalnym kierunku to tylko chwilka. Nie wierzę, by radiowóz policyjny rzeczywiście MUSIAŁ niezbędnie wjechać na rondo pod prąd! Odczepcie się od" czytelniczki", bo nie byliście na jej miejscu. Czasami dźwięk pojazdu uprzywilejowanego tak odbija od ścian budynków, ze trudno natychmiast ustalić skąd dochodzi i może się wydawać, że wcale nas nie dotyczy. Zagrożone zostało życie/zdrowie jej dziecka i wcale się nie dziwię, że się wkurzyła.

Czy prowadzacy pojazdy uprzywilejowane w akcji maja zakaz uzywania wlasnych, szarych komorek ? bo cos mi to tlumaczenie na to wyglada. Moze rzecznikow szkola tylko tak byle tlumaczeniem zbyc natretow dopytujacych sie. ? Najczesciej o tym stanowisku panuje opinia, ze to osoby nie mogace sie oprzec o sciane.

Czyli że gdyby radiowóz uderzył w Pani samochód byłaby to Pani wina, oczywiście trzeba było uciekać na bok, wjechać w słup, ludzi albo inne auto, dać skrzywdzić siebie i swoje dziecko A to wszystko w imię wyższego dobra Jak tu nie kochać POLICJI!!