Wszystko wyglądało naprawdę nieciekawie. Mieszkaniec twierdzi, że z okna swojego mieszkania na Placu Słowiańskim nie widział znajdującego się tam pomnika. Wszystko przez dym.
fot. iswinoujscie.pl
Poniedziałkowy wieczór. Nad miastem unosi się chmura dymu. Do naszej redakcji rozdzwaniają się telefony. Mieszkańcy zastanawiają się, co takiego wydarzyło się w Świnoujściu? Jeden z naszych Czytelników, mieszkający przy Placu Słowiańskim twierdzi, że gryzący dym dostał się do jego mieszkania. - Nie mogłem spać przez całą noc. Oczy mi łzawiły. Do dzisiaj mam czerwone oczy, jak u królika i boli mnie gardło. Mam podejrzenia, że nad miastem rozpylono jakiś gaz bojowy. Takie rzeczy robi się na poligonie! – opisuje zbulwersowany Czytelnik.
Wszystko wyglądało naprawdę nieciekawie. Mieszkaniec twierdzi, że z okna swojego mieszkania na Placu Słowiańskim nie widział znajdującego się tam pomnika. Wszystko przez dym.
fot. Czytelnik
- To jest karygodne. Myślałem, żeby powiadomić policję – dodaje Czytelnik.
Najpierw dym unosił się nad samym centrum Świnoujścia, by następnie przenieść się w stronę dzielnicy nadmorskiej.
Mieszkańcy mówią, że sprawy tak nie zostawią.
- Chcemy nagłośnić tę sprawę w ogólnopolskich mediach! - podsumowuje Czytelnik.
fot. Czytelnik
Co takiego rozpylono nad miastem?
Tę zagadkę pomógł nam rozwiązać, rzecznik 8. Flotylii Obrony Wybrzeża, Jacek Kwiatkowski.
- W poniedziałek, w porcie wojennym w Świnoujściu prowadzone były wieloetapowe ćwiczenia. Podczas jednego z epizodów ćwiczyliśmy pożar stołówki wojskowej. Mogło się zdarzyć tak, że część zadymienia poszła w kierunku miasta. Dym powstał przy pomocy wytwornic dymu oraz świec dymnych. Jest mi bardzo przykro, że taka sytuacja miała miejsce i spowodowała jakikolwiek dyskomfort u mieszkańców. Takie ćwiczenia odbywają się u nas cyklicznie i nigdy wcześniej nie doszło do takiego incydentu. W tym roku ćwiczenia odbywały się przy prawie bezwietrznej pogodzie, co miało wpływ na taki, a nie inny przebieg wydarzeń - wyjaśnia Jacek Kwiatkowski.
Rzecznik 8 FOW stanowczo dementuje, iż był to jakiś rodzaj gazu bojowego.
- Była to substancja neutralna. Absolutnie nie rozpylaliśmy żadnych gazów. Są to ćwiczenia WARGACZ- 17, które rozpoczęły się 15 września i potrwają do 22 września. W ćwiczeniach biorą udział okręty 12 dywizjonu trałowców, 2 dywizjonu okrętów transportowo- minowych, 13 dywizjonu trałowców oraz pododdziały brzegowe Flotylli ze Świnoujścia i Dziwnowa - dodaje rzecznik 8. FOW.
Jak informuje nas 8. FOW ćwiczenia odbywają się na terenie portu wojennego w Świnoujściu, na wodach morza Bałtyckiego, oraz centralnym poligonie sił powietrznych.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Kolejny czytelnik co chce zaistnieć a jest betonem. Gdyby ktoś użył gazu bojowego pajacu to byś nie żył i byłyby ofiary na mieście. Jeżeli masz czerwone oczy to po prostu zacznij mniej pić a się wybielą. Kolejny pajac i flustrat co szuka tylko afery bo jego życie jest nudne jak flaki z olejem.
Pożar stołowki to w czasie wojny prawdziwy dramat. Nic dziwnego, ze musieli to przećwiczyć
Niezła zadyma
Mieszkam przy samym kanale były trzy wybuchy i gesty dym u noszący się za lądowiskiem helikoptera widziałam też jadące straże na sygnałach.Ktoś wciska nam kit mieszkam naprzeciwko portu40lat nigdy nie widziałam takiego dymu żrącego w oczy i gardło.
Około 26 VIII trafiłem do Lubniewic na pd od Gorzowa. Miasteczko nad jeziorami, turystyczne, a w centrum pełno dymu, ktos cos palił, pewnie działkowe rolnicze badyle, ale zasnuło większośc miasta. A jak wyglądają Wydrzany - działki wzdłuż granicy? Jesienią pali sie tam chrust, liście, itd. Niemcy od tego cierpią, oni nie palą odpadów, bo ich bardziej stać na kupno maszyn do kawałkowania chrustu (cena: ok.600 zł).
Czytelniku *. Malkomtentom mówimy stanowcze NIE.
Hej
Ile w końcu było ofiar?
W wojsku byłem 30 late temu ale jak widze, debilizm w tej instytucji wciaż taki sam
To był smrodek palących się opon.Myślałam że komuś samochód spalili, tylko nie było słychać dźwięku straży pożarnej.Bałam się co będzie dalej.
Martin bawi sie swoim zyciem🌿
Nikt nas nie musi atakować. Własne wojsko nas wykończy
jak czytelnik miał i ma czerwone oczy tzn. że jest czerwony... partyjny! !!
To było odkomarzanie miasta.
K-wa strzelnica przeszkadza ćwiczenia przeszkadzają to może i okręty będą z portu holowanie na otwarte może bo dym z silników przeszkadza a jeszcze jedno a smród z oczyszczalni nie przeszkadza inteligenciki z otwartymi oknami i czerwonymi oczami jest wojsko w mieście to trzeba się z tym pogodzić ze czasami mogą się pojawić jakieś niedogodności.
Zdjęcia nie kłamią.
AD: Wtorek [19.09.2017, 21:10:03] • [IP: 188.146.107.**] TO NIE WOJSKO, TYLKO NA STEYERA TRULI PLUSKWY SAMCOWEJ NORZE CZYŚ TAKIM : Ads Dobol gaz świeca dymna bomba na pluskwy domowe. LUDZIE W MIEŚCIE TEGO NIE ODCZULI, BO TO DZIAŁA TYLKO NA ROBACTWO
Chłopie, na drugi raz, połóż się i spokojnie umrzyj. Takie opowieści braku oddechu porażają głowę.
bylo bylo tez to czulem kolo stodoly i wogole w calym miescie taki smrod przypominajacy maczke rybna zastanawialem sie skad ten smrod ]
Drogi czytelniku pier...ij sie w głowę. Jak byłby to gaz bojowy to już byś nie napisał tych swoich wypocin.
Bylo slychac po 16 godzinie 3 wybuchy ze strony jednostki
A ja wracałam na lewobrzeże i faktycznie nabrzeża prawie nie było widać...myślałam że to mgła, ale przy okazji czuć było bardzo nieprzyjemny zapach... Zastanawiałam się, co się mogło wydarzyć i po co ja tu wracam...co takiego strasznego wydarzyło się w naszym mieście?
WYGLĄDA NATO, ŻE W PONIEDZIAŁEK MIESZKANIEC NADUŻYŁ MOCARZA, ALBO JEST IMBECYLEM I NIE WIE CO TO JEST GAZ BOJOWY. KRÓTKO MÓWIĄC, GDYBY TO BYŁ GAZ BOJOWY TO MIESZKANIEC BY ZDECHŁ I NIE MIAŁBY SZANSY NA PISANIE BREDNI.
Dezynfekcja meneli i reszty burakow.
To był ruski gaz bojowy, trochę im go uciekło w czasie manewrów Zapad, a ruskie twierdzą że to koreańska rakieta przeleciała nad naszym miasteczkiem. Moim skromnym zdaniem to nasze wędziły ostatnią rybkę na Bermudach.