Gość • Wtorek [12.09.2017, 22:45:19] • [IP: 95.129.226.*] - te pieniądze przeznacza się na miejsca gdzie bytują turyści i niemiaszki - mieszkańcy tego miasta nie muszą żyć na poziomie

Co tu duzo mówić.jak zwykle obiecali pieniążki na plac zabaw a nie dali.musieli przecież zrobić dziecią sale w sp 1 dla zerówek.przecież nasze miasto jest takie biedne.Ja sie pytam gdzie są pieniądze z podatków z gazoportu itp.Prezydent sprzedaje kolejne ziemie za grube miliony a nie mają na plac zabaw.Jeszcze nie dawno pan radny sie szczycił jakie piękne sale mają dzieci w sp 1.tam została wydana kasa ktora miała byc przeznaczona na plac zabaw.A stare huśtawki zostały zdemontowane tylko dla tego bo byla mowa o nowym placu w przeciwnym razie rodzice by tego nie rozbierali.

PRZECIEZ URZEDNICY TAKBARDZO CHWALILI SIE Z INICJATYW NA RZECZ DZIECI W NASZYM MIESCIE I LICZNEJ POMOCY W DOFINANSOWANIE I ODDANIE TYLU PLACOW ZABAW----WIDAC ILE POWSTALO W OSTATNICH LATACH.KLAMCZUCHY

DO MOMENTU GDY BYŁY JESZCZE STARE ZABAWKI TO I TAK BYŁ TO NAJUBOŻSZY PLAC ZABAW. NIE MA SENSU KUPOWANIA KOLEJNYCH ZABAWEK NA TEN PLAC BO DZIECIAKI I TAK SIEDZĄ W SALACH. CÓRKA CODZIENNIE ŻALI SIĘ, ŻE NIE WYCHODZI NA PLAC ZABAW. ROZUMIEM, ŻE ZAJĘCIA, ĆWICZENIA, ITD. ALE RUCH NA ŚWIEŻYM POWIETRZU TO PODSTAWA.

teraz mówią że Lezakowanie w Przedszkolu jest nie Obowiązkowe w jednych Przedszkolach jest a w innych nie ma Lezakowania czyli j teraz jest Wolnośc i Swoboda

Jestem w średnim wieku, załapałem się na czas, gdy mało było huśtawek, urządzeń że tak powiem zabawowych. Przez komunistów zostaliśmy częściowo zaprogramowani na zabawy typu" Czterej pancerni" (bez psa). Dużą rolę grała wyobraźnia, bo nie było pomocy" naukowych" (zabawowych). Często odgrywało się sytuacje czysto wojenne, " strzelało" się z plastikowych karabinów, pistoletów. Świat mojego pokolenia był pełen starych domów, ostrzelanych tynków, śmieci. Niedawno sam siebie zacząłem podejrzewac o tworzenie wtórnej mitologii, o ubarwianie okresu dzieciństwa, ale gdy na filmie z szczecińskiej" Kroniki" (TVP) ujrzałem skrzyżowanie M.Cassino i Boh.Września (=Dzierżyńskiego i Świerczewskiego) z poczatku lat 90., i liczne tynki z śladami kul, jeszcze lepiej przypomniałem sobie, jak do niedawna jeszcze nasze miasto było pod znakiem dawnej wojny i huśtawka to był rarytas.

ALE PO CO TEN PLAC ZABAW? DZIECI I TAK MAŁO Z TEGO KORZYSTAJĄ.

Rozbiórki dokonali rodzice dzieci uczęszczających do przedszkola za zgodą dyrekcji. Pewnie Ci sami co teraz piszą że ich dzieci dzisiaj nie maja się na czym i czym bawic. Parodia

225...słuszny komentarz i jeszcze wiecej, szkoda dzieciaków, bo tam zawsze było ich bawiących pełno, a rzecznik jak zwykle odwraca kota na plecy!

Demontazu dotychcasowych urzadzen dokonali pracownicy na zlecenie p. Dyrektor poniewaz urzadzenia zagrazaly bezpieczenstwu dziedzi: byly spruchniałe, przegnite i nie nadawaly sie do zabawy. Faktem jest ze oferta jaka wplynela byla mocno zawyzona i miasto mimo ze czesto doplaca do zaplanowanych inwestycji przedszkolnych tym razem nie moglo pozwolic sobie na doplacenie dwukrotnej kwoty. Trzeba czekac. Moja corka tez tam chodzi i kreatywnosc wychowawcow pozwala na swietna zabawe na przyleglym terenie.

Przedszkole bez placu zabaw to jak skrzypek bez ręki, a do tego nie mają chyba /jak inne przedszkola/ sali gimnastycznej.

Gość IP: 178.238.248.*** też pamiętam Panią Anielę i jej bajki :))) łezka się oku kręci... to juz tyle lat A plac w 3, no cóż - miejmy nadzieję, że Urząd nie zapomni o spełnieniu swoich obietnic ;)

Haha skoro demontażu starych zabawek nie dokonało miasto to kto to zrobił? krasnoludki? rzecznik jak zwykle bajki opowiada i liczy ze ciemny lud to kupi. Zaczynam widzieć, że w naszym mieście prezydent uprawia od kilku lat taka taktykę: dużo obiecywać wszystkim naokoło, a potem wymówki, ze przetarg się nie udał, że za dużo kasy ktoś chciał.

A w SP4 od chyba 5 lat jest nieskończone boisko. Miasto obiecuje i nic z tego nie wynika. Owszem jest boisko ze sztuczną trawą i bieżnia, ale obok piach, kamienie, krzywe chodniki i krawężniki rozjeżdżone przez ciężarówki, jak na placu budowy.

Kiedys za tej brzydkiej i wstretnej komuny byla by jakas inicjatywa rodzicow. ... i wlanym sumptem byly by urzadzenia. ... bezpieczne urzadzenia dla dzieci. ... z reszta tak bylo jak pamietam. ... chodzby taka lodka (ktorej dawno juz nie ma) byla zalatwiona przez jednego z rodzicow. Pamietam jak byly rowerki i hulajnogi i dzieci pod nadzorem wychowawczyni na zmiane jezdzily po placu przy przedszkolu (tam gdzie teraz zrobiono parking bo plac byl ogrodzony) . ... sam stalem w wyznaczonej kolejce i jezdzilem - to byla frajda :). Pmietam Pania Aniele - cudowna i ciepla wychowawczynie jak czytala nam bajki i nikt sie nie nudzil. ... kazdy czekal nastepna :).

I BARDZO DOBRZE, ŻE ZDEMONTOWANO TE KOSZMARKI ZAGRAŻAJĄCE ZDROWIU DZIECI. JUŻ ŻADNE DZIECKO NIE SPADNIE Z JAKIEGOŚ ŚMIECIA. JET CZYSTO I BEZPIECZNIE.