Locha z warchlakami na rondzie w Świnoujściu. Dzicze safari z widokiem na S3
60 lat 8 Flotylli Obrony Wybrzeża
60 lat 8 Flotylli Obrony Wybrzeża
Ciało młodego mężczyzny i jego samochód wydobyto z Kanału Piastowskiego
Mężczyzna spadł z dużej wysokości do ładowni. Na miejscu strażacy, ratownicy i śmigłowiec LPR
Zaginął 20-latek, jego samochód odnaleziono pod wodą
Akcja ratownicza w rejonie przeprawy promowej Karsibór
Olga Tokarczuk wróciła na Uznam
Noblistka jest jedną z głównych postaci Uznamskiego Tygodnia Literatury
Groźny wypadek na hulajnodze przy Grunwaldzkiej. 42-latek z urazem głowy trafił do szpitala
Niezwykłe zjawisko na niebie nad Świnoujściem: „kosmiczny wir” uwieczniony na zdjęciu
Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna» Wydarzenia » Wakacje z pluskwami! Pani Patrycja za 260 złotych za dobę wynajęła apartament z insektami! Biuro podróży odpiera zarzuty! Zobacz film!
Wakacje z pluskwami! Pani Patrycja za 260 złotych za dobę wynajęła apartament z insektami! Biuro podróży odpiera zarzuty! Zobacz film!
fot. Sławomir Ryfczyński
Pani Patrycja przyjechała z dziećmi na wakacje do Świnoujścia. Niestety, nie będzie dobrze wspominała swojego pobytu nad morzem. Wszystko przez to, co spotkało ją w wynajmowanym wakacyjnym mieszkaniu przy ulicy Chopina. Kobieta twierdzi, że w lokalu znajdowały się pluskwy! Na potwierdzenie tych słów turystka przesyła nam zdjęcia owadów, a także ślady po pogryzieniach. Teraz turystka z Berlina domaga się od jednego ze świnoujskich biur podróży od którego wynajęła mieszkanie zwrotu poniesionych kosztów, bo jak twierdzi obawia się o swoje zdrowie, tłumacząc, że robactwo może roznosić groźne choroby - Dostałam wakacyjne mieszkanie za 260 złotych za dobę z pluskwami gratis – mówi portalowi iswinoujscie.pl Pani Patrycja.
- Przyjechałam z dziećmi na wakacje do Świnoujścia. 22 sierpnia br. wynajęłam mieszkanie przez internet z biura turystyki i na miejscu zastała mnie niemiła niespodzianka, bo już pierwszej nocy zauważyłam robaki. Mieszkanie to się mieści przy ulicy Chopina 2a. Na początku nie wiedziałam co to jest. Sprawdziłam w internecie i okazało się, że są to pluskwy. W ciągu 5 minut spakowałam się razem z dziećmi i całą noc nie spałam. Dzieci spały na złączonych krzesłach, bo tam tych pluskiew nie było. Jak się okazało były na łóżku w tym pokoju, co wcześniej spały dzieci oraz w tym wypoczynku, bo jak tylko się tam siadło to pluskwy zaczęły z niego wychodzić. Co najciekawsze około 6:00 rano w sobotę, jedna wyszła spod listewki w kuchni- opowiada swoje wakacje z pluskwami, Pani Patrycja, która na co dzień mieszka w Berlinie.
fot. Czytelnik
Turystka na długo zapamięta wakacje w Świnoujściu… Pluskwy pogryzły ją w kilku miejscach. Pani Patrycja postanowiła udać się do lekarza.
fot. Czytelnik
- Zostałam pogryziona w lewe ramię i prawą nogę. Poszłam z tym do lekarza. Miałam trudności, żeby dostać się do lekarza po godzinie 18:00, ale w końcu byłam i lekarz przepisał mi specjalne tabletki, żeby nie mieć żadnego uczulenia i polecił, aby to obserwować bo pluskwy roznoszą różne groźne bakterie - dodaje turystka.
Pani Patrycja zapewnia nas, że sprawy tak nie zostawi i będzie swoich praw dochodzić w sądzie.
- W międzyczasie poinformowałam mojego agenta ubezpieczeniowego, który odpisał mi, że potrzebuje filmiki i zdjęcia i przekaże tę sprawę adwokatowi – opowiada Pani Patrycja.
Jak na tę sprawę zareagowali pracownicy biura podróży?
- Jedynie co to dostałam nowe mieszkanie w trybie natychmiastowym ale też dlatego, że obudziłam tę panią o godzinie 6: 57 i nie pozwoliłam, żeby ona się nie wyłączyła dopóki ja nie otrzymam słownego potwierdzenia, że mam zagwarantowane inne mieszkanie. Oczywiście otrzymałam nowe mieszkanie w bloku następnym przy Chopina, w którym na szczęście nie było już pluskiew. Jeden pracownik biura stwierdził, że widziały gały co brały, a druga pani mi dużo pomagała w tej kwestii- dodaje kobieta.
Jakie instytucje powiadomiła Pani Patrycja?
Pani Patrycja powiadomiła o sprawie świnoujski sanepid oraz Urząd Miasta.
- Chciałam polubownie rozwiązać tę sprawę, żeby zwrócili mi całkowite koszty za te cztery noce bo chyba nikt nie chce przyjechać na wakacje i spać z pluskwami i być pogryzionym przez robactwo, które ma różne bakterie. Nie wiadomo czy to w przyszłości nie będzie skutkowało jakimś uszczerbkiem na zdrowiu. Jestem w Świnoujściu po raz piąty, i po raz piąty z tego biura, ale już ostatni. - podsumowuje Pani Patrycja.
Co na ten temat ma do powiedzenia ma właściciel biura podróży?
- Faktycznie pani z Niemiec polskiego pochodzenia wynajęła mieszkanie, lecz dopiero po czterech dniach pani się „przypomniało”, że coś ją gryzie, zadzwoniła do biura, opowiedziała sytuację. W odpowiedzi uzyskała informację by przyszła do biura i w trybie natychmiastowym otrzyma inne mieszkanie na tych samych warunkach. Tak też się stało, pani przyszła do biura i dostała inne mieszkanie ale to pani nie wystarczyło. Zamiast sprawę załatwić kulturalnie i polubownie to z wielkim hukiem i krzykiem oznajmiła, że żąda natychmiastowego zwrotu za 4 noclegi tj. kwoty ok. 1000 pln i to w gotówce wówczas sprawę „ukręci”. Oznajmiła, że jeżeli nie dostanie zwrotu za 4 noclegi to poruszy wszystko by biuro ucierpiało łącznie z tym, że sprawę odda do sądu w Berlinie i trzeba będzie na taką rozprawę przyjechać i ponieść znacznie większe koszty. Nie propozycja zwrotu żądanej kwoty zbulwersowała pracowników biura lecz sposób w jaki pani chciała załatwić tę problematyczną i niezręczną sytuację jednocześnie wygrażając i obrażając pracowników biura. Mając świadomość doprowadzenia do niekorzystnego wizerunku biura pani widocznie chciała osiągnąć swoje korzyści majątkowe. Wiedziała, że wytworzenie w świadomości innych osób fałszywego obrazu pewnego wycinka rzeczywistości dotyczącego zdarzenia skłoni biuro do wypłacenia gotówki. Pracownicy świadomi sytuacji oznajmili pani, iż żądaną kwotę otrzyma lecz nie gotówką z kasy biura lecz zostanie przelana jej na konto z jakiego płaciła. Widocznie pani była gotówka tak bardzo potrzebna na dalszy pobyt w naszym mieście, że postanowiła działać. Natomiast pracownicy biura też nie zaniechali natychmiastowego działania lecz było to działanie polegające na zleceniu firmie specjalistycznej sprawdzenie i ewentualne usunięcie intruzów. Przy okazji dowiadując się, iż pluskwy nie są z brudu i same nie przychodzą tylko występują drogą przynoszenia, musiał więc je ktoś przynieść, tylko pytanie, kto? Jak się okazuje, pluskwy potrafią zagnieździć się w luksusowych hotelach, willach, apartamentach, zakładach pracy, starych meblach. I z brudem nie mają absolutnie nic wspólnego. – Człowiek jest dla nich transportem. Przenosi je w teczce, w walizce, na butach, na szaliku. Na przykład z miejsca pracy, hotelu, pociągu itp. Wszystko jedno, czy z Wielkiej Brytanii czy z Niemiec. Bezpośrednio przed przyjazdem tej pani w tym mieszkaniu przebywała przez 11 dni Polska rodzina nie skarżąc się na nic, widocznie mieli inne Ph bo nie mieliśmy żadnej z ich strony informacji. Dało to nam wiele do myślenia ponieważ wcześniej podczas rozmowy pani ta powiedziała, że pracuje w Niemczech w zakładzie dla uchodźców, mogło być tak, że insekty przyjechały z Niemiec razem z panią. Pewności nie ma nikt ani ta pani ani my. Tak jak my i wiele hoteli na takie podobne działania jesteśmy bezsilni bo nie ma przepisów w prawie broniących branżę turystyczną. Mając na uwadze zrozumienie dla zaistniałej sytuacji i dobro turysty, by zaspokoić potrzeby pani przesłaliśmy już na jej konto żądaną kwotę- wyjaśnia biuro podróży.
Jak w tej sprawie wypowiedział się świnoujski sanepid?
- Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Świnoujściu w odpowiedzi na maila z dnia 5 września 2017r dotyczącego obecności insektów w wynajmowanym mieszkaniu w sezonie wakacyjnym, informuje że osoba wnosząca interwencję zostanie poinformowana o sposobie załatwienia sprawy w ustawowym terminie. Zgodnie z zapisami Kodeksu Postępowania Administracyjnego portal iswinoujscie.pl nie jest stroną w postępowaniu, a tym samym brak jest podstaw prawnych do udostępnienia informacji w sprawie - informuje Ewelina Smulska-Olejarz, Starszy Asystent Sekcji Higieny Komunalnej.
a może w butach zostały przyniesione np. z Berlina bo tam dużo pastuchów kozich, przypomina mi się klient w restauracji, który wrzuca do zupy muchę żeby nie zapłacić rachunku.
Nie da się ukryć - są straty wizerunkowe.
Dopiero po czterech dniach? Powinna od razu zaingerowac
hahaha dobreeee ale się uśmiałam :-)
A już myślałem, że to u Wiedźmy przy Wyspiańskiego XX/X... Że ludzie się nie wstydzą takiego syfu wynajmować...
a może w butach zostały przyniesione np. z Berlina bo tam dużo pastuchów kozich, przypomina mi się klient w restauracji, który wrzuca do zupy muchę żeby nie zapłacić rachunku.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Pani nie wygląda nawet na pokoik za 100zl a co dopiero na apartament 😁
Ale o co chodzi ? Pluskwy były przecież gratis...