Kelek nie siej paniki i dezinformacji. Czy na PCK, czy na Caritas procedura zawsze ta sama. Lepsze ciuchy sa sprzedawane a dopiero ich reszta rozdawana. Pieniadze za sprzedane ciuchy ida na utrzymanie PCK czy innej firmy obsługującej to przedsięzięcie oraz na pomoc inna niz ubrania. Okazuje sie ze " biedni ludzie"maja inne jeszcze potrzeby niż ciuchy - brakuje im na leki zeszyty, rachunki komorne itd.

W końcu sie wzięli za tych naciągaczy co pod szyldem pomocy dzieciom nabijaja kasę - ludzie wrzucają odzież a cwaniaki sprzedają w szmatexach po całej Polsce, dzieciom daja tylko same ochłapy - pognać to dziadostwo z miasta.Oddawajcie odzież jak są zbiórki czerwonego krzyża a nie tym cwaniakom.Zobaczcie jakimi małymi literkami na dole jest napisane co to za firma . ...wzbogaca się na naiwności ludzi a dzieci jak cierpiały tak cierpią.

Ale jaja jak balony- czy te strażaki nie zaciągnęły jakiegoś dopalacza? Palił się pojemnik z odzieżą używaną, a oni ugasili pojemnik na śmieci...A na dodatek nikt nie ucierpiał-z tego wynika że ktoś siedział w pojemniku na odzież i w śmietniku...Dziwny to li Kraj i dziwne obyczaje w nim panują...A wydarzyło się to w czarciej godzinie 4.00/5.00 i to z tego powodu mogli być otumanieni strażacy, wszak sam czart różne sztuczki stosuje...I co na to teraz powie Biskup Terlikowski...amen 👹

Pewnie samozaplonu dostal. Miasto debili i patologji.

To nie mogli tak zrobić, żeby się nie palił, tylko zrobili tak, że się palił??