Do Polski płynie jeszcze ciepłe, wręcz gorące powietrze podzwrotnikowe z dalekiego południa. Jednak masa ta będzie systematycznie spychana coraz dalej na wschód, bo znad Niemiec wkracza front atmosferyczny, który wymienia powietrze na polarno-morskie, które jest dużo chłodniejsze i bardziej rześkie.
Nawet po osłabnięciu i zaniku burz, nadal spodziewamy się opadów deszczu, które będą mieć umiarkowane natężenie oraz charakter ciągły. Dotrą one do centrum i na północ kraju. Na pozostałym obszarze będzie pogodnie i sucho.
Będziemy mieć olbrzymi kontrast termiczny, ponieważ na południu i południowym wschodzie, gdzie zepchnięta zostanie gorąca masa powietrza podzwrotnikowego, termometry wskażą do 29-30 stopni. Dla porównania na zachodzie, gdzie spłynie masa polarno-morska, będzie zaledwie 15-17 stopni, a więc o około 15 stopni mniej niż dobę wcześniej.
Jacek