Szczegóły tego projektu wraz z mapą zawiera załącznik do projektu uchwały, w którym przeczytaliśmy takie wyjaśnienie: „Powołanie granic przystani morskiej w Świnoujściu-Karsiborze umożliwi niewątpliwie rozwój dzielnicy Karsibór oraz pozwoli zagospodarować tereny wzdłuż Kanału Mulnik zgodnie z ich przeznaczeniem w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego, tj. pod funkcję rybacką i agroturystyczną, co zapoczątkuje również modernizację całego brzegu wzdłuż kanału.” Radny, reprezentujący mieszkańców osiedla, na którym miałaby powstać taka inwestycja, powinien jej – jak by się wydawało - tylko przyklasnąć. Jednak Kazimierz Nowicki starał się robić wszystko, by nie dopuścić do przyjęcia uchwały. Bronił przy tym innego – świętego – prawa, prawa własności. I takiej postawie radnego można by jedynie przyklasnąć. Ale nie wszystkim obserwatorom ręce składały się do braw, gdy radny wyjaśnił, że chodzi mu o jego prywatne nieruchomości na terenie, który ma służyć całej społeczności wyspy. Zanim jeszcze Kazimierz Nowicki zabrał głos na temat propozycji, taką opinię zdążył wyrazić jako pierwszy inny radny, Sławomir Nowicki. Polecając przyjęcie projektu powiedział:

- „Na tę uchwalę czekają mieszkańcy, bo mają nadzieję, że pozwoli im się rozwijać. I dodał zaraz: „Ta uchwała musi przejść, bo jeśli nie przejdzie, to ja z grzeczności nic nie powiem, dlaczego”.

Tymczasem Kazimierz Nowicki miał zupełnie odmienne spojrzenie na sprawę:
- ”Ta uchwala jest niezgodna z ustawą, bo nie może OSiR zarządzać na mojej prywatnej działce. Nie macie żadnych umów, które by pozwalały zarządzać na mojej prywatnej działce!"

Kazimierz Nowicki dopytywał na wszelki wypadek, czy miasto nie jest w posiadaniu umów z jakąś państwową instytucją, które uprawomocniałyby je do podejmowania takich działań. Przedstawiciele władz na ten temat nie mieli jednak nic do powiedzenia, więc radny nie odpuszczał.

- ”Nie wyrażam zgody, by moja działka była w porcie rybackim!”- mówił zdecydowanie.
Przewodniczący rady uznał, że protestującemu najlepiej może odpowiedzieć radca prawny urzędu. Mecenas Maciej Nowicki podkreślił, że w przypadku tworzenia przystani morskiej,zgodnie z ustawą dopuszcza się tworzenie portu w oparciu o działkę o mieszanym charakterze własności.
- „W tym przypadku samorząd nie ma wpływu na decyzje urzędów wyższego szczebla” - tłumaczył radca i dodał: - ”To tak, jakbyśmy protestowali przeciwko działaniom inspektora sanepidu, który działa na naszym terenie w oparciu o obowiązujące go przepisy”

W dyskusji głos zabrał także prezydent miasta. Decyzja Urzędu Morskiego o rozszerzeniu granic portu i lokalizacji przystani wiąże się bowiem z planami władz Świnoujścia związanymi z przystanią w Karsiborzu. Janusz Żmurkiewicz powiedział o tym wprost:
- ”Zabiegamy o realizację w Karsiborzu bazy rybackiej i przystani kajakowej i dzisiaj jedyną możliwością, aby to zrealizować, jest uzyskanie tych zezwoleń. Próba torpedowania tego jedynie w obronie własnego interesu, a nawet – w niektórych przypadkach – samowoli – to jest uderzenie w interes tych, którym pragniemy stworzyć możliwości rozwoju w oparciu o nową przystań”.

Prawnik Maciej Nowicki ostrzegał z kolei przed ewentualnością uchylenia uchwały o ile ostatecznie przyjęta uwzględniałaby ewidentnie interes prawny krnąbrnego radnego. Ale Kazimierz Nowicki ani myślał zmieniać zdania. Przerwę w obradach, zarządzona tuż przed głosowaniem, służby prezydenta wykorzystały, by jeszcze raz spróbować przekonać go do zmiany stanowiska. By poszukać jakiegoś kompromisu, zastępca prezydenta Barbara Michalska zorganizowała nawet telefoniczne połączenie z przedstawicielem dyrekcji Urzędu Morskiego w Szczecinie. Rozmowa z zastępcą dyrektora UMS Zenonem Kozłowskim, jedynie w części wyjaśniła wątpliwości radnego, choć generalnie Kazimierz Nowicki pozostał przy swoich zastrzeżeniach.

Po wznowieniu obrad, radca prawny i przewodniczący rady wspólnie apelowali do Kazimierza Nowickiego aby wstrzymał się od głosowania we własnej sprawie. Sławomir Nowicki wystąpił z kolei z formalnym wnioskiem, by nad uchwałą przeprowadzić imienne głosowanie, ale radni byli podzieleni w tej sprawie (8 za i 8 przeciw), w związku z czym wniosek nie przeszedł. Ostatecznie uchwała o zaopiniowaniu granic przystani w Karsiborze zyskała większość. Propozycję poparło 11 radnych, a czterech wstrzymało się od głosu. Jeszcze większe poparcie, bo aż trzynastu radnyc, uzyskał kolejny projekt dotyczący likwidacji portu rybackiego w Karsiborze. Propozycja wiążę się bezpośrednio z poprzednim, bowiem nowa organizacja przystani nadaje jej inny charakter, aniżeli typowej przystani rybackiej. Przed tym głosowaniem Joanna Agatowska pytała jednak, czy po zakończeniu budowy będą mogły nadal stacjonować tam kutry rybackie.

- Oczywiście! Nie ma żadnych przeciwwskazań, by z nabrzeży korzystali tam także rybacy - zapewnił główny specjalista ds. gospodarki morskiej w Urzędzie Miasta Jacek Antczak.

źródło: www.iswinoujscie.pl