Jak się okazuje, mieszkaniec próbował interweniować w tej sprawie, jak jednak twierdzi jak na razie bezskutecznie.
fot. Czytelnik
Jeden z mieszkańców, jest oburzony tym co zastał w Parku Zdrojowym. W pobliżu wyznaczonego miejsca do grillowania znajduje się rów melioracyjny. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że rów jest pełen wody, a przecież miasto już od dłuższego czasu walczy z plagą komarów. - W piątek, w parku można było zobaczyć jak miasto ”walczy” z komarami. Niedziałająca pompa melioracyjna, rowy pełne wody i kałuże do kostek- czytamy w liście od Czytelnika.
Jak się okazuje, mieszkaniec próbował interweniować w tej sprawie, jak jednak twierdzi jak na razie bezskutecznie.
fot. Czytelnik
- Do Urzędu Miasta próbowałem się dodzwonić kilka razy ale bez skutku.
Poziom wody w kanale był tylko o kilka centymetrów wyższy od średniego więc pompa mogła pracować...-dodaje Czytelnik.
fot. Czytelnik
- Wbrew temu, co twierdzi Czytelnik, pompa w Parku Zdrojowym cały czas pracuje. Intensywne opady deszczu sprawiły, że poziom wód jest wyższy, niż zwykle. Nie oznacza to jednak, że jest to miejsce wylęgania się komarów, ponieważ woda w rowach jest wodą płynąca, a w takiej komary nie rozmnażają się; jedynie w wodach stojących. Poziom wody w rowach jest na bieżąco monitorowany. Jeżeli do soboty, opady nie ustaną i woda nie zacznie opadać, wówczas zostanie uruchomiona dodatkowa, przenośna pompa - poinformowała nas Hanna Lachowska, Inspektor BIK UM Świnoujście.
źródło: www.iswinoujscie.pl
A co powinno byc w rowach melioracyjnych??powo??wodka??
Chyba po to są rowy melioracyjne by spływała nimi woda. Pada więcej, to wody jest więcej. To naturalne. One mają odprowadzać nadmiar wody, a nie być suche. Akurat ja nie widzę problemu.
"Za Niemca"w rowach pływały rybki co żywiły się larwami itp.Teraz nie da rady zakarmią" na śnięcie".
Jak zwykle, ilu Polaków tyle poglądów. Nadal nie umiemy ustalić wspólnego wroga i sposobu walki z nim.. .. Czytelnik zauważył rów pełny wody i komarów, o czym powiadomił media. A kogo miał powiadomić. Teraz piłeczka jest po stronie odpowiednich służb (Urzędu) i... do roboty.
W Singapurze pada codziennie i takich problemów nie mają. Pompa powinna pracować nawet jak nie odbierze calego opadu bo w płynącej wodzie komar się nie wylegnie.
Czytelnik ma słabą wyobraźnię i chyba nigdy nie słyszał o deszczach nawalnych.Jeżeli pada intensywnie przez wiele dni to ziemia nie jest w stanie wchłonąć takiej ilości wody.Po to są rowy melioracyjne by osuszyć tereny podmokłe, ale jak tak pada to i one będą przepełnione.Sorry, taki mamy klimat.
A urzedasy zajmuja sie doniczkami i kwiatuszkami! Dziki i komary to nie ich problem.
A na co liczył czytelnik, na Dżonego Łokera?
A rzecznik odpowie, że" wszystko jest pod kontrolą, tak miało być, komary będziemy topić w tej wodzie".
Czytelniku a wodę do picia, kąpieli, WC i do innych celów to skąd mamy mieć skoro miasto zabetonowane i już parę lat nie było takich opadów
Komarów obok Parku (od ul Jachtowej do Wyb Władysł IV) jest po prostu ogrom, nie da się ani chodzić ani siedzieć ani mieszkać - CZY TO ZAPOMNIANE STRONY, czy tylko promenada płaci podatki DO DIABŁA, ??!!
No czytelniku eureka, po takich ulewach dostrzegłeś wodę w rowach, gratuluję spostrzegawczości i pomysłowości z komarami.
A czy czytelnik nie zauważył że teraz nastała pora deszczowa? To co ma być w rowach jak nie woda...Ludzie nie chodzą do kościoła- to i Pan w niebiosach roni swoje łzy i ubolewa że PO utraciło władzę i przywileje, A Kot prezesa zaciera łapy z wrażenia że może zostanie senatorem...amen