Policja i urząd nic nie robi z wyścigami na Słowackiego. Tam przecież poruszają sie nasze dzieci i rowerzyści a Taxi kierowcy i inne menty przelatują ze średnia prędkością 60 km/h Zobaczycie ludzie ze sie karta dla Świnoujścia kiedyś obrzuci za ten egoizm i przymykanie oka na pewne sprawy

ale jaja. ulica po generalnym remoncie a woda nadal stoi. ktoś powinien za to ponieść konsekwencje. remont wykonano za publiczne pieniądze.

KTO I ZA CZYJĄ ZGODĄ ZOSTAL ZMIENIONY PROJEKT " DEPTAK SLOWACKIEGO NA TOR WYSCIGOWY DLA MIEJSCOWEGO TAXI TO JEST KOLEJNA KASTA KTORA NIE MUSI PRZESTRZEGAC PRAWA RUCHU DROGOWEGO, A CO ROBI POLICJA I STRAZ MIEJSKA ?? GWARANTUJE ZE PRZKROCZENIE PREDKOSCI 200 PROCENT WIECEJ TO SA SPORE WPLYWY Z MANDATÓW DO KASY MIASTA I POLICJI

Ale plama, tyle pieniędzy wpompowali i nic się nie zmieniło !

Na Wyspiańskiego przy budynku nr 6 dojście do parku jest nie możliwe tak ogromne jest bajoro, ale niema się co dziwić jak w koło jest beton wszystko spływa w jedno miejsce

To dopiero początek zalewania miasta. Będzie jeszcze gorzej jak Pan Żmurkiewicz nie daj Boże wygra wybory i zabetonuje razem z Michalską resztę wolnych terenów. Ostrzegam!

Co się dzieje w tym mieście dziki, komary.kolejki na prom i teraz aquaparki uliczne

Na Monte Cassino było jeszcze gorzej.

Gratuluję awansów i odznaczeń! Wszystkim policjantom życzę spokojnej i bezpiecznej służby!

ZATWIERDZONY projekt przebudowy ulicy Słowaciego zakłladał iz wszystkie rabaty kwiatowe sa uniesione do gory i ogrodzone murkami ana murkach ladne ławeczki. Ktoo i z jakich powodow projekt za Unijne pieniadze został zmieniony - zlikwidowano przyskie projektowane murki. DZISIAJ MAMY RABATY KWIATOWE PONIZEJ TERENU A NA NICH ZIEMIA I KORA KTORA PRZY KAZDYM DESZCZU SPLYWA DO KRATEK BURZOWYCJ I JE ZAMULA . OD CHWILI ODDANIA DO UZYTKU ULICY SLOWACKIEGO CZYLI JUZ W CZERWCU MINEŁO 2 LATA NIE WIDZIAŁAM ANI RAZU CZYSZCZENIA INSTALACJI DESZCZOWEJ. DODATKOWO PROSZE NIE NAZYWAC ULICY SLOWACKIEGO DEPTAKIEM TO JEST BARDZO ILICA JEDNO CZASEM DWUKIERUNKOWA A CZASEM TOR WYSCIGOWY DLA MIEJSCOWYCH TAKSOWEK I NIE TYLKO. WSZYSTKO DO CZASU JAKIES TRAGEDI

Proponuję więcej betonu!

Zatrudnię kierowcę w piekarni, praca na stałe w oparciu o umowę o pracę, wymagana książeczka sanitarna oraz prawo jazdy kat.B, praca na terenie Świnoujścia

MADE IN POLAND drogo i ch*o

Rano powinno być posprzątane.Jesze o 10 była cała ulica brudna.Po splynieciu wody służby powinny posprzątać. Niestety nikogo nie było widać.

A może tak... zrobić JEZIORKO w parku nieopodal (na polanie przy Parku Linowym), jeziorko spływowe - byłoby atrakcją dla turystów i jednoczesnie zbiornikiem opadowym...

Ludzie, czego wy chcecie przecież to może być kolejna atrakcja dla naszych kochanych gości ;Spływ kajakiem ulicami miasta. Coś na styl wenecki.

pieniądze wydane na remont poplynely z wodą kto za to odpowiada?

Odcinek ulicy Matejki od skrzyżowania z Chopina w stronę ulicy Słowackiego ma spadek ok. 5 stopni. Na odcinku od Chopina do skrzyżowania z Sienkiewicza jest dosłownie 3 studzienki i to po jednej stronie które mają" odebrać" deszczówkę podczas ulewy?. Od Sienkiewicza do deptaka na Słowackiego nie ma żadnej studzienki z kratką, - oprócz dwóch na początku skrzyżowania z Matejki oraz dwóch na końcu Matejki. Wczoraj woda rwała Matejki/ z góry w dół od Chopina w kierunku Słowackiego-równo z krawężnikami/ niczym górski potok.

12:15--Przypomniał mi sie przypadek Trzesacza,. Tam po wojnie na miejscu dzisiejszego parkingu, już bardzo blisko brzegu, wydm, było jeziorko.Gdy przyszli Polacy, po jakims czasie jeziorko zasypali. Zbudowali tam parking. Od tego czasu tempo obrywania się brzegu w Trzesaczu (kojarzycie? -tam jest na brzegu ostatnia ściana kościoła, który pochłonęło morze) zintensyfikowało się. Mieszkańcy opowiadają, że w czasie słonecznej pogody, gdy nie pada deszcz, a morska woda nie sięga stóp klifu, dochodzi do nagłego obsuwania sie stromego brzegu. Powodem jest nasiąknięcie wodą całego brzegu, brak spływu wód do jeziorka, rowów melioracyjnych.

moz espytac niemców? ich dróg nie zalewało i parku zdrojowego też

kto posprzata ten caly syf po deszczu nikogo nie widac gdzie sluzby porzadkowe?

10:48 - To mądry wpis. Ja wciąż oglądam zabetonowywanie coraz to nowych powierzchni, ale nie tylko na wielkich budowach, także w prywatnych ogródkach. Ludzie jakby bali sie gruntu, trawy. Swoja drogą było tak kilka lat temu ok.roku 2005-08, po raz pierwszy od 30-40 lat, że w lesie przy Żeromskiego, przy Sienkiewicza (las przy części pn-zach tej ulicy) stały bajora wody, co było efektem większych opadów i podniesienia się poziomu wód gruntowych. Skutki tego oglądałem na osiedlu Posejdon w dwóch domach, w jednym zalewało zbyt nisko usytuowaną suterenę, własciwie piwnicę, w drugim oglądałem mokre plamy nie znikające przez chyba 3 lata, bo tam był poziom najniższego punktu domu wyższy niż we wspomnianym wczesniej przypadku.

michalska powinien w koncu zainteresowac sie prokurator i nie tylko !!

Sram na deptak żmurkiewicza! Po każdym większym deszczu zalewa wszystkie garaże w podpiwniczeniach a ten tylko wstęgi w kolejnych hotelach przecina zamiast modernizować coraz bardziej obciążone sieci. To twoja ostatnia rezydentura!

W Świnoujściu zawsze po gwałtownych ulewach powstawały kałuże - nawet bardzo duże. Zważywszy jednak, że pod spodem jest piach, to po kilku minutach wszystko wsiąkało. Wystarczy robić nawierzchni brukowane, bez uszczelniania szczelin fugami i powinno być ok. Niemniej ok 10 lat temu (około, a nie dokładnie) to pamięta, że przez całe lato woda stała w parkach i na skwerach na obu brzegach Świny. Wtedy to myślałem, że Świnoujście pozazdrościło Wenecji. Ale wówczas nawet najlepszy drenaż chyba by nie pomógł. Zatem dajmy trochę szans naturze i nie zabrukujmy wszystkiego - piaszczyste podłoże sobie poradzi.