Choć dziki są coraz bezczelniejsze, o czym świadczy historia o mordowanych przez nie kurach z Karsiborza, mieszkańcy naszego miasta na razie nie myślą o tym, by domagać się odszkodowania za straty spowodowane przez te zwierzęta.
Do tej pory, do Urzędu Miasta, wpłynęło tylko jedno pismo, od mieszkanki Karsiboru, w sprawie szkody wyrządzonej przez dziki.
- Pismo zostanie skierowane, zgodnie z obowiązującymi przepisami dotyczącymi szkód łowieckich, do zarządu województwa zachodniopomorskiego, które podejmie w tej sprawie określone ustawowo działania - poinformował nas Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia.
Mieszkanka stoi na straconej pozycji.Będzie chodziła od Annasza do Kajfasza czyli wszędzie i będą ją zwodzić.Podobna sytuacja choć to inna branża jest w Wisełce, gdzie ostatnie jesienno zimowe sztormy zniszczyły drewniane zejście na plażę.Poprzez bałaganiarskie i nieżyciowe przepisy, bo teren należy do dwóch gmin, a na dobitkę ma jeszcze coś do powiedzenia Woliński Park Narodowy oraz Urząd Morski w Szczecinie mieszkańcy i turyści nie doczekali się nowej kładki.Starą rozebrali, a nowej nie zbudowali, bo wszystkie podmioty kłóciły się, kto powinien zbudować nowa konstrukcję.Ręce opadają.
I prawidłowo. Może w końcu się wezmą za ten problem i przestaną mydlić oczy.
Czy komuś z was spalił się może w czasie ostatniego odłączania i awarii prądu jakiś sprzęt?