Nic nie jest zmyślone. Wszystko to poważne słowa jednego z pracowników magistratu. Skądinąd miłego i dość rzeczowego. Atakowanego jednak za te nieszczęsne komary każdego roku przez dziennikarzy, mieszkańców a i pewno też kolegów z pracy. Być może dlatego posunął się tak dalece w wizji wojny z komarami:
- Miasto zapłaci za nią ponad 900 tysięcy złotych. Pieniądze będą rozłożone na trzy lata. Rocznie to jakieś 300 tysięcy. W 2007 roku dla porównania wydaliśmy (tylko) 80 tysięcy.
- Firmę, która wygrała przetarg na odkomarzanie będziemy sprawdzać co miesiąc. Jak nie wywiążą się z umowy, nie dostaną pieniędzy (a miesięcznie wychodzi około 25 tysięcy).
- Wyobraźmy sobie jednak jak ma wyglądać trzeci aspekt walki, czyli owe comiesięczne sprawdzanie. Komisja będzie robić to organoleptycznie.
Kolejny urzędowy niewypał! Niemoc tak jak we wszystkim w naszym mieście. Kiedy to się wreszcie zmieni??
Do goscia z 11:20 - jakbys przeczytal/a uważnie to zauważyłabyś że to BLOG dziennikarski :/
jeżeli ten artukuł miał być śmieszny albo ironiczny, to taki nie jest; a jeśli miał być" poważny", to jest żałosny.
oby tylko odkomarzaniem nie zajmowała się znowu p. Melerska -" fachowiec" magistratu w tej dziedzinie
Firma, która wygrała przetarg i zajmie się walką komarami NIE słynie ze skuteczności w walce z robalami i innymi... to jak niby poradzi sobie z komarami??
Też mnie to zastanawia... albo wyjatkowo dużo albo naprawdę nie mają innego wyjścia :P. Na coś takiego to chyba tylko kolesie z Jackass by się porwali. Porównywac mozna ze staniem na środku areny otoczonym przez stado byków będąc ubranym od stóp do głowy na czerwono xD
Szykuja sie prawdziwa WOJA, * wie co to ale ładna alfa
a co mnie do jasnej cholery obchodzi jakiś darek czyżyk, kim on jest w ogóle ze sie o nim pisze.
To zależy gdzie będą kasać!!