Nasz Czytelnik zauważył, że w okolicy promów błąka się suka rasy amstaff, jest zadbana, na szyi ma pomarańczową obrożę. Jest bardzo przestraszona. Właściciele proszeni są o kontakt.
fot. Czytelnik
Nasi Czytelnicy, wyczuleni na wszelkie przejawy krzywdy, zaniedbania, zagubienia, szybko działają i dają znać portalowi iswinoujscie. Dzięki temu zagubione zwierzęta szybko wracają do swoich właścicieli. Liczymy, że i tym razem tak się stanie.
Nasz Czytelnik zauważył, że w okolicy promów błąka się suka rasy amstaff, jest zadbana, na szyi ma pomarańczową obrożę. Jest bardzo przestraszona. Właściciele proszeni są o kontakt.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Z biegiem lat tracę serce dla psów - jeśli kundel, to szczeka, hałasuje i atakuje, nawet kiedy nie ma powodów, a gdy tak ultra rasowy jak ten, to jest groźny i najczęściej puszczony swobodnie w parku, lesie. A ogólnie: w mieście jest za dużo psów. Wiele osób bez prawdziwej potrzeby załatwia sobie zastępnik uczuć i sztuczne uspokojenie sumienia, że coś w życiu dobrze czyni. Doradzam jako obiekty uczuc raczej ludzi. Można pomóc starszym, chorym...
Przecież miasto ma odpowiednie służby do takich spraw a zwłaszcza że to jest przedstawicielka rasy uznanej za niebezpieczną! To że w domu lub przy właścicielu jest być może łagodna to nie znaczy że jeżeli będąc teraz w obcym środowisku nie uzna że ktoś chce skrzywdzić i w obronie zaatakuje
Widziałam tego psa dziś w Corso ale właściciel to chyba Niemiec
Bo nie każdy amstaff chce MORDOWAĆ !!
Dlaczego ten pies zaliczany do psów niebezpiecznych nie ma kagańca?