Do zdarzenia doszło 8 lipca w Lidlu przy ul. Bohaterów Września 41, gdzie nasz Czytelnik
robił zakupy. Kiedy za nie zapłacił, podszedł do niego ochroniarz.
Zamiast się przedstawić od razu wyskakuje do mnie ze słowami, cytuję: ,, Proszę otworzyć plecak/plecaczek" - pisze nasz Czytelnik, dodając przy tym, że działo się to przy mnóstwie klientów. W takiej sytuacji każdemu byłoby wstyd.
Nasz Czytelnik zapytał ochroniarza o powód kontroli.
Nie odpowiedział mi nic, tylko powtórzył (oczywiście był pewny siebie) - opowiada nasz Czytelnik.-Zgodziłem się, ale pod okiem mojej kamery w telefonie. I co się okazało? Że nie miałem nic kradzionego!(widać to na nagraniu). Słychać też jak (ochroniarz- przyp. red.) mówi, że ma prawo zajrzeć, co jest chyba bzdurą. Oczywiście mnie nie przeprosił za daną sytuację/pomyłkę i się oddalił.
Czułem się jak złodziej - pisze bez ogródek nasz Czytelnik. - Moim zdaniem pan nie potrafi wykonywać swoich obowiązków i nie miał prawa tak postąpić.
[IP: 83.23.252.***] Widać kolega lub pracownik lidla.Niestety ochrona popełnia tu duzo wykroczeń?Nie przedstawia się, nie podaje powodu kontroli robi to przy dużej liczbie klientów.wieć daruj sobie taka gatke.
Z tego co wiem, to NIE WOLNO dokonywac sprawdzenia osobistych rzeczy przez kogokolwiek innego niż policjant. Radziłbym nie godzić sie na takie kontrole. Wtedy powstaje oczywiście nieprzyjemna możliwośc rewizji przez Policję. Zdaje się, że up...rdliwy adwokat mógłby w razie nieznalezienia niczego podziałac w interesie klienta sklepu i nawet cos uzyskać od oskarżającego klienta pracownika ochrony.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
I dobrze zrobił! W końcu to jest ochrona! Brawa dla firmy ochroniarskiej.
C..ć sklepowy nie ma prawa zaglądać do plecaka bez obecności policji
Pozwać o zniewazenie
Trzeba było nie pokazywać plecaka i wezwać policję.