Do zdarzenia doszło 8 lipca w Lidlu przy ul. Bohaterów Września 41, gdzie nasz Czytelnik
robił zakupy. Kiedy za nie zapłacił, podszedł do niego ochroniarz.
Zamiast się przedstawić od razu wyskakuje do mnie ze słowami, cytuję: ,, Proszę otworzyć plecak/plecaczek" - pisze nasz Czytelnik, dodając przy tym, że działo się to przy mnóstwie klientów. W takiej sytuacji każdemu byłoby wstyd.
Nasz Czytelnik zapytał ochroniarza o powód kontroli.
Nie odpowiedział mi nic, tylko powtórzył (oczywiście był pewny siebie) - opowiada nasz Czytelnik.-Zgodziłem się, ale pod okiem mojej kamery w telefonie. I co się okazało? Że nie miałem nic kradzionego!(widać to na nagraniu). Słychać też jak (ochroniarz- przyp. red.) mówi, że ma prawo zajrzeć, co jest chyba bzdurą. Oczywiście mnie nie przeprosił za daną sytuację/pomyłkę i się oddalił.
Czułem się jak złodziej - pisze bez ogródek nasz Czytelnik. - Moim zdaniem pan nie potrafi wykonywać swoich obowiązków i nie miał prawa tak postąpić.
dlatego nie kupuję w Niemieckich markietach, bo nie tylko chamska obsługa ale jeszcze policzycie dobrze odchodząc od kasy ile skałdników jest o których nie macie pojęcia no i te ceny podane w dekach np.10 d.6.50 to znaczy że kilogram 65zł, zwykłe draństo, nie kupuję tam!
Jeśli ktoś nie ma nic na sumieniu nie powinien mieć z tym problemu. Kradną ludzie na potęgę i to jeszcze jak, osoby po których nikt by się nie spodziewał. Ochrona go nie przeszukała tylko poprosił o pokazanie plecaka. Trochę wyrozumiałości dla innych ludzi to jego praca. Ma podejrzenia - ma prawo skontrolować. Jeśli zatrzymuje mnie policja do kontroli to mam sie czuć jak przestępca nie a czytelnik poczuł sie jak złodziej. Ogarnij się
Niemiecki pachoł i sługus. Pewnie jest z peo, albo jeszcze lepiej, z kropka-nowośmiesznej.
Przy rozmowie z kierownikiem zmiany powiedział mi że ochrona go nie interesuje bo to jest inna firma.Na konieć powiedział mi że dobrze trzeba tepić hamstwo!
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
JEŁOP I TYLE MOŻE CHCIAŁ ŻEBY GO OBMACYWAĆ. OCHRONA SKLEPU NIE MA PRAWA DO PRZESZUKANIA KLIENTA, NALEŻY WEZWAC POLICJĘ.
Do [IP: 94.254.230.***] Film ukazuje moja niewinność.Film też mial na celu uchronić mnie by ochrona cos mi nie podrzuciła do plecaka żeby nie wyszedł on potem na głupka.Ukazałem mu zawartość bo się spieszyłem na prom i na autobus.No tak ze słowami proszę otworzyć plecak kultura nakazuje by sie najpierw przedstawic i podać powód kontroli.Nie spytalem się tylko powiedziałem że będe nagrywał.Pożegnania nie było z ochrona nie powiedział mi żadnych przeprosin. Dziekuje i do widzenia.Więc pracowniku lidla nie zakłamuj i nie broń koleszki, bo jak by było wszystko ok nie bylo by problemu.Ale teraz to i tak bedzie slowo vs słowo beda bronić kolege z pracy bo to pewnie emeryt.
czy wy jestescie ograniczeni umyslowo? ochrona nie przeszukala klient sam pokazal a gdyby nie mial nic na sumieniu nie skarzyl by sie na iswinoujscie poza tym lepiej chyba pokazac ochronie jesli nic sie nie zwinelo niz miec przyjemnosc z policja ale jak wypowiadaja sie zlodzieje to tak to wyglada
A gdzie byli jego rodzice?
Jesli nic nie ukradlismy, a sie nie spieszymy: odmowic stanowczo acz grzecznie. Zadac wezwania policji. Zrobic wstyd ochroniarzowi. Jesli nic nie ukradlismy ale sie spieszymy: pokazac, przelknac, zapomniec. Jesli cos ukradlismy, mowic, ze to nie nasza plecak i nie nasza reka." Pamietaj Prymus, nigdy sie nie przyznawaj".
Freya • Poniedziałek [10.07.2017, 01:49:45] • [IP: 85.252.65.**] PIENIACZ!!
Ochrona w Swinoujskich sklepach daje duzo do zyczenia, emefyt ubiera" mundur" i mysli, ze od razu jest strozem prawa a niekiedy Kapitanem Planeta hihi
Gość • Poniedziałek [10.07.2017, 05:39:20] • [IP: 80.245.189.***] Gorzej jak ochroniarz tobie by przywalił, ale byłby zonk.
I cóż się stało czytelniku, widać ewidentnie że złodziejem nie jesteś.Plecaczek ci sprawdził i po kłopocie, po co zaraz dywersję szerzysz. Zachowanie pana z ochrony jak najbardziej prawidłowe.Za to bierze pieniądze.
Złodzieje kradną i się dziwią że są sprawdzani. Nie łatwiej było zgłosić ochronie wniesienie towaru? Przynajmniej ja tak robię.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Dlaczego nie ma w artykule wypowiedzi drugiej strony. Dobrze by też było poznać wypowiedź ochroniarza a tak został on pozbawiony obrony.
Ochrona niech zrobi porządek z żulami smierdzacymi koszykarzami.
Co za jelopy...gatke...
OCHRONA SKLEPU NIE MA PRAWA DO PRZESZUKANIA KLIENTA, NALEŻY WEZWAC POLICJĘ.
chyba pan ochroniaz ma za duze mniemanie o sobie. ochrona nie ma prawa zagladac do rzeczy osobistych. jezeli jest podejrzenie kradzierzy bierze sie zlodzieja na zaplecze i wzywa policje. Ochrona to nie policja zeby robila kontrole
Na takie wezwanie zacząłbym się rozbierać do golasa, ciekawe co by cieć zrobił ??
Gdyby ludzie nie kradli to by tak nie było. I przestańcie obrażać w komentarzach... .
Zeszłego lata goszcząc w Świnoujściu również miałem nieprzyjemność" starcia" z ochroną w tym sklepie. Kilka minut przed zamknięciem moja żona i ja nie zostaliśmy wpuszczeni. I nie było to grzeczne" przepraszam jest już za pięć...", tylko dość niegrzeczne słowa. Na prośbę poproszenia zwierzchnika, zostaliśmy wyśmiani. Więcej w tym sklepie już mnie nie będzie.
Dobra ochrona to taka, która ma czarno na białym (na monitoringu, czy jako własne spostrzeżenie) wkładanie do plecaka towarów - kradzież - a nie robienie scenek przy publiczności.---Swoją drogą kiedyś zauważyłem poza sklepem złodzieja z produktami kradzionymi (nie mam czasu sie rozpisywać jak to było- były oznaki, że to kradzione) i poszedłem do kierownika sklepu mówiąc o tym. Przystąpili do sprawdzania monitoringu, przyjechała policja. Wtedy zobaczyłem młodego pracownika sklepu, jak czynił wszelkie próby, by MNIE zobaczyć, wciąż wystawiał głowę a to zza ręki policjanta, a to zza jego pleców - wziął mnie za złodzieja. Niewątpliwą przyjemność sprawiało mu. ..patrzenie na" złodzieja". Cytat z Dostojewskiego:" Największą przyjemność sprawia ludziom upadła cnota".(Stąd tyle plotek, obmów, oszczerstw.)