Strażacy musieli ciąć gałęzie. Samochód nie mógł odjechać, bo drzewo spadłoby na inne zaparkowane w pobliżu samochody.
fot. Sławomir Ryfczyński
Dzisiaj około godziny 9 rano duży samochód dostawczy zahaczył o gałęzie drzewa przy ulicy Uzdrowiskowej. Wyrwał je częściowo z korzeniami. Drzewo nie przewróciło się, bo oparło się o samochód. Na miejsce zdarzenia przyjechała straż pożarna i policja.
Strażacy musieli ciąć gałęzie. Samochód nie mógł odjechać, bo drzewo spadłoby na inne zaparkowane w pobliżu samochody.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Przez moment było naprawdę niebezpiecznie - mówi jeden ze świadków zdarzenia.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Gdyby kierowca w porę się nie zatrzymał to to drzewo wytrwałby i pociągnął za sobą. Dopiero strażacy usunęli je, tnąc gałęzie po gałęzi.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Wszystko wskazuje na to że drogi nie są przystosowane do jakichkolwiek pojazdów, a drzewa do jakichkolwiek poboczy i trawników, a ludzie do jakichkolwiek zjawisk fizycznych i przyrodniczych.
Wszystko wskazuję na to, że to drogi nie są dostosowane do poruszania się takimi pojazdami i, że to służby drogowe są odpowiedzialne z ten stan rzeczy.
o ile się nie mylę to w naszym prawie można jeździć bez dodatkowych zezwoleń pojazdem o wys do 4, 2 m. Gospodarze dróg powinni dbać o to aby drogi były przejezdne. Zatem do roboty służby miejskie, do roboty.
DO OSOB PYTAJACYCH PO CO TAM JECHAL! widocznie mial jakis cel zeby tam jechac a nie stoi tam znak informujacy ze sa galezie bo nie ma takiego znaku. buractwo
jakiego odszkodowania? jezeli juz to jej urzad ma OC, jej osobiscie by to nic nie kosztowalo...
O czym wy piszecie ludzie? Taki drzwostan zagraża bezpieczeństwu, nie powinno być konarów 0, 5 metra od krawędzi jezdni i co najmniej 4, 5 metra w górę. A te drzewa w dzielnicy ma w" opiece" konserwator przyrody w Szczecinie i to on, a raczej ta Pani wydaje decyzje dotyczące wycinki takich drzew. Wcześniej o to samo drzewo zahaczył samochód wiozący kontener na budowę, który zsunął się z naczepy. To właśnie brak decyzji zezwalającej na natychmiastową wycinkę tego drzewa przyczynił się do tego zdarzenia. Teraz już nie musi się wysilać szanowna Pani Konserwator Przyrody nad podpisaniem dokumentu, drzewa już nie ma. Gdyby spadło na mój samochód albo na kogoś w aucie nie wybroniłaby się z zapłaty odszkodowania. Zastanawiam się czy opieszałość w wydaniu decyzji to w tym przypadku sprowadzenie niebezpieczeństwa dla zdrowia lub życia wielu osób albo mienia. Oby tak dalej, gratuluje!
Ta sytuacja to jak" dedykacja" dla jednego z redaktorów zaciekle walczącego z przycinkami drzew.
to niemiec mow po niemiecku pliss
BARDZO BŁAGAM!! weżcie zlikwidujcie te wyskakujące fotki!!
po co się pcha takim autem w ciasne i wąskie uliczki pseudo kierowca
skoro niema jak jechac autem po naszych super wypasinych drogach to wyrwac wszystkie chwasty!!
macie odpowiedz na wasze glupie pytania i monotonne marudzenie dlaczego tak sa przycinane drzewa a nie inaczej
sezon grzewczy sie skończył wszyscy znajomi żmura zrobili zapas nie ma po co drzew docinać
Drzewo to twój wróg!
Powycinać drzewa nie będzie przeszkód co tam jedno drzewo w tą czy tą przecież w całej Polsce to robią, nie będzie wypadków wszystkiemu nagle są winne drzewa.
Wyrwidąb!! A gdzie Waligóra?
ale jak zwykle jestescie upierdliwi:)
DO Gość • Poniedziałek [28.04.2008, 16:46] • [IP: 88.156.234.***] DObry kierowca powinien ocenic. Albo zachaczyc o drzewo, albo przywalic zaparkowany po lewej stronie samochod? Ty bys tak zrobil :)
Pikna nasza promenada cala(nawiasem mowiac o czym mowil i gdzie ostatnio przebywal president, pojawia sie pech...), a mamy ogrodnika i niezle zarabia ala efekty jego ogrodniczego zmyslu sa kiepskie.
mamy wyznaczona droge do jazdy, wiec co mnie do cholery obchodzi co tam gdzies obok wystaje? Jeszcze w dzielnicy nadmorskiej powinni szczególnie zadbac o bezpieczenstwo a nie zeby drzewa byly pochylone o 70 stopni, gratuluje administracji.. niedlugo bedziemy musieli stawiac auto przed taka ulica i czołgać sie
Drzewa wyciąć i posadzić zupełnie nowe i z dala od ulicy.
Tam jest zakaz zatrzymywania i postoju. Wiec to nie jego wina tylko aut parkujacych tam:)
dobry kierowca potrafi ocenić czy coś nie wystaje na drogę i nie pakuje się do przodu na oślep. Widocznie zabrakło doświadczenia w tym przypadku.
pijany byl
Jechal po jezdni. Nie byl gabarytem. W takim razie za zdarzenie odpowiada administrator drogi. Znaczy sie miasto zapewne. Jeszcze trzeba bedzie za uszkodzenia w ciezarowce zaplacic.