Do dziś miejsce to przypomina wysypisko śmieci. Częściej przebywają tu bezdomni, pijane grupy młodzieży, które urządzają tam sobie miejsce burd.

Większość zburzyli

Konflikt pomiędzy miłośnikami fortyfikacji, Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków a władzami miasta rozegrała się dwa lata temu. Ostatecznie wypracowano kompromis. Została jedna trzecia zabudowań. Resztę wyburzono.

Pozostawiona część bunkrów miała być udostępniona turystom. Prezydenci podkreślali, że Bateria będzie wyczyszczona i oznaczona. W pobliżu miała się też znaleźć tablica informacyjna, zdjęcia i opis obiektu. Mieszkańcy skarżą się, że zamiast tego wszystkiego jest tam składowisko gruzu.

Niebezpieczne miejsce

- Tam nawet na spacer z psem nie można pójść – mówi jeden z mieszkańców. – Jest niebezpiecznie, kręcą się różni ludzie.

Strażacy podkreślają, że często dochodzi tam do podpaleń.

- Czasem jest to wynik głupich zabaw, a niekiedy umyślne podpalenie śmieci lub zaprószenie – mówią strażacy. - Nawet najmniejszy pożar w tym miejscu jest szczególnie groźny, ponieważ dookoła jest Park Zdrojowy ze starymi pięknymi drzewami.

Nie przedstawili projektu

A miało być tak ładnie. Do 2010 roku miał powstać aquapark. Dwa lata temu władze miasta podpisały w tej sprawie list intencyjny z niemiecką firmą. Oprócz tego miały tam powstać domki letniskowe. Kilka razy przesuwano termin na przedstawienie projektu. Bez skutku. W końcu miasto zerwało umowę, bo firma nie przedstawiła projektu.

- Powinno się znaleźć innego inwestora – mówią mieszkańcy. – Prezydent sie chwali inwestycjami, sprzedażą działek. A po co nam te wszystkie apartamentowce?! Skoro nie ma tu nawet kina, ani aquaparku (chociaż porządnego nowego basenu). Nie ma żadnego zaplecza dla turystów. Poza fortami, które jak widać mało kogo obchodzą, skoro są niszczone bez sensu.

źródło: www.iswinoujscie.pl