Po godzinie 20.00, na plaży na wysokości wejścia Seszeli, stawiły się aż trzy służby - Straż Graniczna, policja i SAR. Wszystko przez wezwanie, według którego zaginąć miał mężczyzna przebywający na plaży z towarzyszką. To właśnie ona, zaniepokojona długą nieobecnością mężczyzny, powiadomiła policję.
Czwartek, 19 czerwca 2025r.
•
Dziś imieniny:
Gerwazego, Protazego.
- Święto miłości i wierności. Osiem par ze Świnoujścia uhonorowanych medalami za 50 wspólnych lat
- Święto miłości i wierności. Osiem par ze Świnoujścia uhonorowanych medalami za 50 wspólnych lat
- Zderzenie dwóch pojazdów na Staszica. Jedna osoba trafiła do szpitala
- Z udziałem wykonawców ze Świnoujścia
- Wspaniała kantata „Dekalog” w amfiteatrze im. Marka Grechuty
- Wypadek na Grunwaldzkiej
- Potrącony 90-latek przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala w Gryficach
- Tragiczne odkrycie na Karsiborze. Z wody wyłowiono ciało zaginionego mężczyzny
- Pierwsza taka Noc Muzeów w Świnoujściu
- W otoczeniu zabytków prezydentka miasta otwiera dyskusję
- o przyszłości unikalnej przestrzeni Basenu Północnego
- Tragiczne pobicie w Międzyzdrojach. Sprawca zatrzymany
- Locha z warchlakami na rondzie w Świnoujściu. Dzicze safari z widokiem na S3
- Niezwykłe zjawisko na niebie nad Świnoujściem: „kosmiczny wir” uwieczniony na zdjęciu
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Poszukiwany o zachodzie słońca. Kobieta zaalarmowała służby ratownicze
Powinni zapłacić za tą akcję
prezywacie jak lysy kalesony, martwila sie to dzwonila
Turystom często odłącza się prąd w mózgu Janusze wypoczynku obciążyć cepow za akcję odechce im się chlania
Siła napicia się piwska, była widocznie silniejsza od partnerki.
Dyżurny Policji posiada do dyspozycji Łodzie Patrolowe Straży Granicznej z Basenu Północnego oraz Ratownictwo Państwowe SAR z Basenu Północnego
Po co On na tym rowerze wodnym" Wezyr" świeci latarką? Przecież tą czołówką nawet w ciemności by sobie nie przyświecił (nie ta barwa światła i nie to spektrum), a nie mówiąc już o tym, że ten Pan świeci, gdy jest deszcze bardzo jasno.
pewnie jedni z tak licznie bawiacych sie do nocy w amfiteatrze.
Rozumie ze turysci zaplaca za ta akcje...
POWINNI ZAPŁACIĆ ZA AKCJĘ
mogła podac numer telefonu komórkowego Dyżurnemu Policji to by do niego zadzwonił jak sama się bała zadzwonić
ZE SZKOPAMI ZAWSZE BYŁY PROBLEMY
Ona myskala że już ga ma i z nia. Baby zachłaNNE NA CHłopów a to zwykła znajoma. Nawet nie powiedział że idzie sobie np. Na Bermudy na lepsze sztuki i piwko hahah. Nic na siłe
Janusze i Grażyny przyjechały. Sezon otwarty - melduję Panie Prezydencie.
Takie bezmyślne wezwanie tylu służb powinno być KATEGORYCZNIE zapłacone za interwencję --CHŁOP miał jej dość i ukrył się spokojnie na PIWKO !!
I dla takich wiejskich Głupków, Żmurek niszczy miasteczko, upiększając je szpetnymi betonami. Te szpetoty są od debili dla większych debili.
23:51 :D
Przecież takie historie to norma w sezonie. Gdyby ta parka zapłaciła za akcję ratowniczą tak jak w innych krajach, to by się następnym razem zastanowiła, zanim wszystkie służby postawią na nogi. A tak my tę głupotę finansujemy z własnych podatków...
23:50 - Trafna uwaga. Ktoś może jej nie zrozumiał. Chodzi o to, że jeśli właściciele maja pewien szerszy horyzont intelektualny, znajomośc kultury (a nawet geografii), literatury, historii miejscowości, regionu w których działają, to potrafia wyszukać atrakcyjną nazwę odbiegającą od sztampy. Najwyraźniej idea ogólnego wykształcenia nie sprawdza się. W szkołach jest język polski lub historia dla" ścisłowców", " techników", ale nie wchłania się.
Za wszystkie bezzasadne wezwania różnych służb należy obciążać kosztami, to może wreszcie ludzie zaczną chociaż trochę MYŚLEĆ!!
Prima aprilis :)
Przypuszczam, że gość nie mógł już wytrzymać smętnego ględzenia swojej towarzyszki i * poszedł na piwo, żeby się odstresować.
Takich przypadków będzie coraz więcej.
ZAWSZE MÓWIĘ ŻE WCZASOWICZE WYJEŻDŻAJĄC NA URLOP MÓZG POZOSTAWIAJĄ W DOMU
Utonął w piwie, nie w morzu. A druga - współcześnie dziwna - sprawa, że chyba nie miał komóry lub ta pani nie miała. Może to pocieszająca okoliczność, że nie wszyscy zwariowali, wpatrzeni w swoje komóry, praktykując ten swoisty kult. Czasem w osłupieniu patrze na ludzi na promie, dworcu, jak nie potrafia już spędzać wolnego czasu w ciszy, robiąc cos innego: myśleć, oglądać krajobraz wokół, czytać książkę (wprawdzie czasem, lecz rzadko, zaglądanie na ekran to czytanie książki, jakiegoś dłuższego tekstu).
Co za bzdury, z tego co wiem facet chciał zrobic na złość swojej kobiecie i z tego cała afera.