W dyskusji radni podkreślali, że ta szkoła od lat stanowiła rodzaj wizytówki miasta, a jej absolwenci są dobrymi ambasadorami miasta w wielu krajach, które odwiedzają jako wykształceni pracownicy morza. Dlatego też naciskali na gości z resortu by przekazali konkretne informacje o swoich planach w stosunku do placówki. Dyrektor Karp wyjaśnił, że – choć na rozmowę o konkretnych projektach jest jeszcze zbyt wcześnie to już dziś może zapewnić o kilku sprawach.

Według deklaracji przedstawiciela resortu szkołą może liczyć na środki na utrzymanie swojej bazy, budynków, prowadzenie niezbędnych remontów i modernizacji. Resort chce by placówka stała się „wzorcową”.

Radni dopytywali także czy przejęcie szkoły zapewni także utrzymanie przystani żeglarskiej w Łunowie, z której korzysta młodzież ZSM w ramach zajęć praktycznych. Przedstawiciel resortu stwierdził w odpowiedzi, że w tej sprawie plany ministerstwa idą o krok dalej. Minister chciałby żeby przystań doinwestować tak by w przyszłości mogła służyć nie tylko szkoleniu młodzieży choć ta funkcja ma zostać tu zachowana.

Za pomysłem przekazania ZSM pod kuratelę ministra były nie tylko władze. Od dłuższego czasu pomysł popierali też uczniowie oraz kadra szkoły. Wielu pamięta jeszcze i wspomina czas hossy sprzed lat gdy szkoła była w gestii ministerstwa. W ZSM ten okres kojarzy się z lepszym dostępem do kosztownych morskich praktyk oraz dobrego wyposażenia szkolnych pracowni. Dziś w budynku przy ulicy Sołtana znów wierzą, że ten czas jeszcze powróci.

źródło: www.iswinoujscie.pl