Pierwsze letnie spotkania w naszym mieście młodych twórców odbywały się pod szyldem Ogólnopolskiego Przeglądu Studenckich Kabaretów, Teatru i Piosenki. Muzycy i wokaliści byli jednak marginesem imprezy. Formy teatralne dominowały ponieważ, po przeglądzie w Kraskowie zespołów muzycznych, w Świnoujściu twierdzono, że nie można dublować tej samej imprezy. W 1968 roku był cichy bunt studentów i na czas festiwalu stworzono “Grupę Instrumentalno Muzyczną do celów
muzycznych założoną” – widać ten zapis na bębnie.
Poniedziałek, 28 kwietnia 2025r.
•
Dziś imieniny:
Piotra, Walerii, Witalisa.
- Ciało młodego mężczyzny i jego samochód wydobyto z Kanału Piastowskiego
- Mężczyzna spadł z dużej wysokości do ładowni. Na miejscu strażacy, ratownicy i śmigłowiec LPR
- Zaginął 20-latek, jego samochód odnaleziono pod wodą
- Akcja ratownicza w rejonie przeprawy promowej Karsibór
- Śmigus-dyngus w Parku Zdrojowym
- Olga Tokarczuk wróciła na Uznam
- Noblistka jest jedną z głównych postaci Uznamskiego Tygodnia Literatury
- Groźny wypadek na hulajnodze przy Grunwaldzkiej. 42-latek z urazem głowy trafił do szpitala
- Historia świnoujskiej komunikacji autobusowej znów na ulicach miasta
- Spółka świętuje dziś swoje 20 urodziny
- Niezwykłe zjawisko na niebie nad Świnoujściem: „kosmiczny wir” uwieczniony na zdjęciu
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Zbigniew Wodecki u początków FAMY
wspaniałego polskiego lewaka chyba
przecież to byli wspaniali ludzie prawdziwi artyści dlaczego tego nie doceniacie to na FAMIE wystepowały prawdziwe perełki które trwają do dziś. no i po co tyle chamstwa
, 13:53:52] to PO działce od Halickiego masz tak zryty beret?
Przygrywał też w Parkowej z zespołem.Chyba" Jacy Tacy"
15:17:26] • [IP: 83.246.65.***] a może by tak troszkę więcej kultury w komentowaniu ? Dość już tego powszechnego troglodyctwa !!
Panie Andrzeju! Czy pan wie kto to był Marian Zawisza?, który obok innych był organizatorem pierwszej i paru następnych FAM! O nim pan nie wspomina, - czyżby zapomniał pan o nim? Może dlatego że razem z ówczesnym Komitetem Powiatowym PZPR organizował te FAMY, więc nie warto o nim wspominać lub dlatego że był to trochę birbant i rozrywkowy facet.
A dzisiaj FAMA ? Samo dno z tych co do tego doprowadzili jak teraz wyglada Fama !!
Czwartek [25.05.2017, 13:53:52] • [IP: 94.254.232.*] na jaki ch... wychylasz się z polityką? Jesteś pierwszym frajerem w tym temacie ty ubecki bękarcie
Do gościa 13:53 idź człowieku i lecz swoją nienawiść,
13:53 - To ty, przedstawiciel elektoratu totalnej opozycji w tej chwili, tym postem skłócasz ludzi, bo oczerniasz, prowokujesz i różnicujesz ich w dziedzinie tak łączącej Polaków. Ja poniżej napisałem już chyba 5. elaborat od śmierci Mistrza ku chwale Wodeckiego, a popieram PiS. I nie wiem, skąd oszczerstwo, banialuka, że" PiS jest przeciw Wodeckiemu". Może nie tylko z własnej żółci, ale i z tendencji partii i elektoratu totalnej opozycji do upolityczniania wszystkiego, choc sloganem PO było kilka lat temu:" Nie róbmy polityki, a drogi".
Zbigniew Wodecki był, przede wszystkim wspaniałym człowiekiem. Swoją piosenką, łączył ludzi. Dla pisu, jest „be”, bo tworzy jedność. Według tej formacji, ludzie muszą być skłóceni, bo łatwiej nimi rządzić. Pomyślmy.
Zajebiste klimaty 😁😁😁
Popatrzcie przy okazji, jakich my, Polacy, mamy bohaterów narodowej wyobraźni, idoli: Z.Wodecki miał JEDNĄ żonę, miał dzieci. Nie było słychac o żadnych skandalach z nim związanych. Teksty, image - pełne kultury, finezji. Niemen - miał komplikacje małżeńskie, ale raz, bo chyba zbyt wcześnie sie" hajtnął", ostatecznie liczyło się to drugie małżeństwo z modelką. Żadnych narkotyków, żadnego picia, a nawet to ostatnie zbyt częste u muzyków go wspomagających zraziło go (niestety! to był jego błąd muzyczny) do gry solowej. Kolejny idol: M.Grechuta. Też z Krakowa, jak Wodecki. Jedna żona, nie było skandali, ćpania, a jedyna rzecz półgębkiem obecna gdzies w środowisku to jego choroba psychiczna w ostatnich latach życia. Teksty, muzyka - doskonałe. My, Polacy po prostu nie potrzebujemy Dod, czy nachlanych - ćpających raperów. W tej kwestii udało sie nam.
"To były piękne dni".Rano, z Parkowej, prosto się jechało do pracy w" Odrze".
Też byłem taki młody i szczupły młodzi korzystajciw z życia bo ono szypko przemija i zostaną tylko zdęcia i łza w oku ze to koniec.
prosimy o więcej fotek z tego okresu
Teraz nie kwitnie wieczorne i nocne życie w trakcie, bo hałas przeszkadza przybłędą z zapierdziałych pseudoapartamentów, którym żmur liże dupsko...
Dziękuję Andrzeju za Twoje super zdjęcia i wspomnienia, pozdrawiam.
Niech Ci wszyscy co zniszczyli FAMĘ wyciągną wnioski
Super fotki !