Pierwsze pytanie dotyczyło zwrotnika, który reprezentuje półkulę południową. Jak zwykle, do wyboru były 4 odpowiedzi. Na to pytanie Pan Jakub odpowiedział bez większych problemów. Schody zaczęły się przy pytaniu za 10 tysięcy złotych. Jakub Zaryński nie znał odpowiedzi na pytanie dotyczące Toma Hanksa oraz motoryzacyjnych symboli PRL-u. Świnoujścianin o pomoc poprosił publiczność. W tym przypadku pomoc widzów okazała się nieoceniona. Publiczność wskazała poprawną odpowiedź. Niestety, mieszkaniec Świnoujścia odpadł na pytaniu za 40 tysięcy złotych.
Program na antenie telewizji TVN został wyemitowany w tym tygodniu.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Pytania są dość łatwe jak się siedzi przed telewizorem.I jak można szybko zerknąć do internetu.
Nikt nie wygra tego miliona bo pytania są podstępne i nie ma takiego mądrego co by wszystko wiedział, dobre i tysiąc na powrót do domu.
Zaskoczyło mnie to brak wiedzy z tymi samochodami, przecież wszyscy od dawna o tym trąbią...Ale szło mu nieźle
Wydał mi się bardzo nadęty , ale może to trema tak działa, i lekko bezmyślny miał dwa koła i ich nie wykorzystać jak nie był pewny, dziwny może jak pojedzie drugi raz to tego błędu nie zrobi
lepiej w toto lotka jak robił to klasyk tw bolek.
Następnym razem się uda :)
Szkoda Kuba że Ci sie nie udało !!Nie trać nadziei innym razem wygrasz koło 0, 500 baniek. nic się nie zmieniłeś pozdrawiam.
Jakie 500+ nie zdarzył jeszcze założyć rodziny mieszka z mamą w Leni.
Bogaty, może się bawić w konkursy.
Który to już teleturniej Kuba ? :)
Zadfany
Panie Jakubie, na 500+ Pan lepiej wyjdziesz :-))
haha taki inteligent ze 1000 zl wygral hahah ide sie napic za jego szczescie LOL
Miał jeszcze 2 koła, głupio zrobił
ta kwota 10 tysięcy
Przed telewizorem łatwo się odpowiada oglądając program. Tam na fotelu to niestety ale można nawet zapomnieć jak się nazywamy. Telewizja, kamery, publiczność i ten stres. Pozdrowienia dla P.Jakuba. Następnym razem pójdzie mu lepiej :-D
To było pytanie za 20 tys.
haha, dobre, telefon do dorożkarza..., zdziwilby sie ale ci dorożkarze nie mają pojecia o koniach
szacun
bylo slepego sie zapytac czy nie obstawi w niedzielnej gonitwie na slurzewcu. slepy na to NIE WIDZE PRZESZKOD :d
czy tylko mi on się wydawał dziwny ?
Szkoda. Ale to nie wstyd przegrać w takiej grze :). Powodzenia w następnych!
Nie poprosi o tel do jakiegoś wieśniaka z tych pięknych dorożek pewnie się znają na chabetach
Trudno i trzeba zyc dalej!