- W walce z komarami niestety nie sprzyja nam pogoda - mówi rzecznik prezydenta Robert Karelus.- Padające jeszcze niedawno deszcze sprawiły, że pojawiło się bardzo dużo nowych terenów podmokłych, których znaczna ilość nie leży na terenach gminy, stąd też miasto nie może tam prowadzić akcji odkomarzania. To w połączeniu z nagłym wzrostem temperatury powietrza sprawiło, że pojawiły się komary.
Obecność krwiożerczych bestii mieszkańcy zdążyli już zauważyć. Pytają jednak przy tym, na co konkretnie idą pieniądze przeznaczone na odkomarzanie.
Robert Karelus twierdzi, że w związku z pojawieniem się komarów, pracownicy firmy Pestokil z Brzegu, która wygrała przetarg na odkomarzanie, zwiększyli częstotliwość odymiania w całym mieście.
- Ze szczególnym uwzględnieniem prawobrzeża - dodaje rzecznik, - gdzie komary są najbardziej dokuczliwe oraz terenów zielonych przy przedszkolach miejskich na lewobrzeżu. W przyszłym tygodniu dodatkowo firma rozpocznie walkę z komarami specjalnym wielofunkcyjnym urządzeniem do odkomarzania dużych przestrzeni – zapowiada Robert Karelus.
W Parku Zdrojowym i okolicy nie da rady posiedzieć
Nic z tymi pasożytami nie robią! Żrą żywcem na walce przeciwpowodziowym przy działkach na wydrzanach latają takie chmary, że nie sposób oddychać. Pod słońce stada komarów wyglądają jak mgła lub dym z gęstego ogniska. A dźwięki jaki wydają można by usłyszeć z daleka!! Komary trzeba zagazować w Polsce są niepotrzebne!
ha haha jakie klamstwa kiedy na Warszowie ??!! w zyciu nikogo niebylo
Paranoja. Polowa maja a gryzą tragicznie.. Ja się pytam co będzie za miesiąc/dwa. Śmiech na sali... Komary zaskoczyły urzędników..
Różne plagi co jakiś czas uświadamiają, że na ten teren wdarliśmy sie tylko dzieki ludzkim sztuczkom, umiejętnościom, technice, chemii, ale to utrzymywanie sie na naszych wyspach nie jest mocno utrwalone. Dziki wdzierające się do miasta pokazują, że otoczeni jesteśmy lasami, komary to samo, oraz że mieszkamy na nizinie, a także że podmokłość to stan trudny do usunięcia i dodam: nauka mówi, że gdy sie ją usunie, wynikają stąd straty w faunie, nawet i florze, bo znikają (flora i fauna) naturalna, a może pojawić sie obca, co przynosi jeszcze inne straty. Warto też pomyślec o faunie, której można użyć jako broni - o jerzykach i innych ptakach komarożernych. - Żyjemy pośród przyrody, to nie niszczmy jej wynaturzeń po prostu chemią, lecz...przyrodą.
16:50 - Używając takich pogardliwych zwrotów do Karelusa okazujesz swój brak kultury i prostactwo. Krytyka władzy jest dopuszczalna, ale używanie pogardliwych epitetów, zwrotów, jest tylko przejawem własnej niepełnosprawności mentalnej i chamstwa.
Urząd po raz kolejny obudził się z ręką w nocniku, bo komarów mnóstwo i dobrze gryzą.
Kupowsys nie potrafi sobie poradzić z komarem, a bierze się za budowę tunelu.
Karelus rzecznik Robert, prostej budowy, prostego myślenia, prostego wykształcenia – wypalił się. Mam wrażenie, że zawsze był wypalony. Mój głos odwołania tej kreatury, mam nadzieję, że jest ważny? Kmiocie – nowe idzie.
Dzisiaj, o g.11:50 po raz pierwszy w tym sezonie wbiła mi swoją trąbkę komarzyca i zagrała na mojej skórze Krwawy Hejnał.
Jesteśmy zbulwersowani kolejnym rokiem bezowocnych działań w zakresie odkomarzania. Dziś obiad na promenadzie niemożliwy do zjedzenia na zewnątrz! Płac zabaw na Platanie - komarowe oblężenie. Smutno. ..
JA WIEM, ŻE PAN BÓG ZAPOMNIAŁ O WYDRZANACH, ALE LICZE ZE LUDZIE NIE I ZROBIĄ PORZĄDEK Z KOMARAMI!!
Temat powtarzający się co roku i znowu pan rzecznik ma problem jak co roku ten sam i wytłumaczenie to samo ;zzzzzz niemiec !! Pan rzecznik twierdzi że komary uwzięły się na Świnoujście i przez otwarte granice walą do Świnoujścia za to Niemcy mają spokój, miasto jest na tyle atrakcyjne że z okolicznych gmin też komary chcą do miasta...czy kiedyś ta farsa się skończy. ...
Czym nas pryskają? Czy to ta firma, która pryskała kiedyś Opole szkodliwym dla ludzi środkiem wycofanym w innych krajach UE?
Jakie komary? Na razie widziałem bardzo dużo komarów ale samców, te przynajmniej pomagają przy zapylaniu roślin jako że ich pokarmem jest rośliną. Dopiero jak wylecą samice i odbędą się gody to panie komarzyca zaczną kłuć w poszukiwaniu krwi. Teraz wyobraźmy sobie cud w mieście, wszystkie 100 procent komarów zginie i np przez wiele lat nie będzie oni jednego komara to do znawców pytanie jak to wpłynie na otoczenie przyrodnicze miasta, poproszę o merytoryczne wypowiedzi, ja wiem.
Ale co roku o podwyszkach nie zamni. I kroi ludzi biednych co nie maja. stoja w miejscu z podwyzkAMI . Może najpierw z 200 zł podwyzki a em okradanbie bo z czego ich kroicie? masakra i tak rok w rok a z komarami nie potrafia sobie poradzic. Smiechu warte jak sie chce jak najtaniej. I mydlic ludziom oczy ze jest odkomarzanie. Niemcy potrafia. Nie pozwolili by na to co dzieje sie u nas z niedołegami. .Jest to silny Naród i ludziom żyje sie tam lepiej i dziwne że ucieka sie z Biedy.
Narazie grzecznie prosimy zacznijcie odkomarzać albo zwołamy mieszkańców i zablokujemy Łunowie i zapakujemy komary w tiry i wyślemy pod urząd Miasta Świnoujście.
Karaluch a widziałeś te komary o ktorych się wypowiadasz. Dla twojego pogrążenia, nie są to malutkie komary, ktorych wyląg nieudolnie wciskasz ale, , duże dorosłe osobniki"
Żenujące.Miasto co roku nie potrafi uporać się z komarami.Ogromne środki publiczne na to idą i wiecznie ten sam problem na całą Polskę.Reklama super.
Firma zatrudniona przez miasto odkomarza tylko tereny miejskie. Nadlesnictwo nie odkomarza lasow, takze prywatne łaki i posesje nie sa odkomarzane. Wiec w karsiborzu musza byc stada komarow. Coz " karsiborz" chcialby wszystko, a reszta mieszkancow ma im to sfinansowac, lub doplacic do nich, tak jak do ich wywozu ścieków.
Na sołtana co roku roji sie od komarow ale panstwo onas zapomina mamy nadzieje ze w tym roku to sie zmieni jusz nie mozna wyjsc na powoetrze bo tak ciachajom komary mamy nadzieje ze w szybkim czasie ktos sie tu zjawi i bedzie otkomazał nasze dzoelnice
ZNOWU ZACZNIE SIĘ COROCZNE SKAMLENIE PRZYRODNICZEJ PATOLOGII I MASOWE MORDOWANIE TRZMIELI PRZEZ ZORGANIZOWANE BANDY TRUCICIELI.
Warszów, od dwóch tygodni nie widać nikogo kto by wykonywał opryski. A jak się stworzyły nowe tereny podmokłe to trzeba było za wcześniej zrobić wylewki. A tu jak zwykle mydlenie oczu i co roku ta sama historia. Sprawę trzeba krótko opisać, firma nie dała rady i tyle. w zeszłym roku również nie dawała rady. Kary pieniężne muszą się posypać.
ZAPRASZAMY WIECZOREM DO ŁUNOWA MASAKRA !!
WARSZOW, zapomniany jak zwykle.