Jak twierdzi Pan Krzysztof, saszetkę z pieniędzmi, telefonem, kluczami oraz dokumentami, pozostawił na ciastkach, ponieważ chciał zawiązać buta. Gdy wyszedł ze sklepu Netto mieszczącego się w CH Uznam, saszetki już nie było.
Gdy jego żona zadzwoniła na telefon męża, okazało się że nie był aktywny. Pan Krzysztof miał nadzieję że ktoś zwróci jego własność jednak po ponad tygodniu, jego wiara zaczyna przygasać.
Panu Krzysztofowi zależy najbardziej na dokumentach a zwłaszcza na karcie identyfikacyjnej rozrusznika serca, ponieważ mężczyzna przeszedł trzy miesiące temu operację wszczepienia rozrusznika i bez karty, nie będzie mógł otrzymać fachowej pomocy medycznej w przypadku kłopotów z sercem.
Poniedziałek, 15 grudnia 2025r.
•
Dziś imieniny:
Niny, Celiny, Waleriana.
- Międzyzdroje. Zdarzenie z udziałem autobusu linii 10 i rowerzystki. 74-latka trafiła do szpitala
- Pożar turbiny wiatrowej między Koniewem a Skoszewem
- Mieszkańcy: najpierw był potężny huk, potem słup ognia
- Świąteczna magia jarmarków. Nie wiesz, jak zaplanować wizytę?
- Morsy w mikołajowych czapkach zanurzyły się w Bałtyku. Kilkaset śmiałków świętowało mikołajki
- Gorąca sesja Rady Miasta
- Miasto płaci za lata zaniedbań: „Trupy z szafy zaczynają wypadać”. Zobacz film!
- Test kompetencji cyfrowych w Świnoujściu. Nagrody dla najlepszych uczniów i szkół
- Koniec wizji apartamentowców. Basen Północny pozostanie dla mieszkańców
- Dramatyczna pomyłka na S3 przed Świnoujściem. 31-latek wjechał pod prąd i zderzył się z oplem
- Dramatyczna pomyłka na S3 przed Świnoujściem. 31-latek wjechał pod prąd i zderzył się z oplem
- Miejska potańcówka rozgrzała Muszlę Koncertową. Mróz nie przeszkodził nikomu!
- Kulisy akcji podnoszenia. Odkrycie, którego nikt się nie spodziewał
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Pan Krzysztof prosi o zwrot dokumentów, które ktoś zabrał. Wśród nich była bardzo ważna, karta identyfikacyjna rozrusznika serca
To nie ludzie to WILCY!!
Kraj rzekomo katolicki, ale tylko chwila nie uwagi i już Ciebie skroją ze wszystkiego co tylko możliwe, a jak były jeszcze pieniądze to pan może na saszetce postawić tylko krzyżyk...Taki to kraj i takie obyczaje w nim panują, i co na to powie Biskup Terlikowski?
a co z kamerami? kradzież takich dokumentów - to jak morderstwo.