iswinoujscie.pl • Poniedziałek [01.05.2017, 16:54:58] • Świnoujście
Integracyjny plac zabaw - dziki, dzieci...A gdzie rodzice?

fot. Czytelnik
Coraz częstsze wizyty dzików w różnych punktach naszego miasta stały się normą. Nie ma miesiąca, żeby do naszej redakcji nie przychodziły zdjęcia z dzikami w roli głównej. Mieszkańcy Świnoujścia przywykli do ich widoku, dla turystów i przyjezdnych są lokalną atrakcją. Można je dokarmiać na promenadzie, podchodzą do samochodów przy karsiborskiej przeprawie, ryją w Parku Zdrojowym.
I to wszystko zaczyna być codziennością, nikogo już specjalne nie dziwi, nie ma głosów o zagrożeniu, od czasu do czasu podejmowane są próby odłowienia dzików. Jednak ta pozorna symbioza może w końcu doprowadzić do tragedii. Zwłaszcza gdy stado żeruje tuż obok bawiących się dzieci.

fot. Czytelnik
Z taką sytuacją zetknął się mieszkaniec Warszowa. Na placu zabaw przy ulicy Modrzejewskiej jednocześnie bawiły się małe dzieci, a obok żerowały dziki. Z nadesłanych do naszej redakcji zdjęć wynika, że maluchy były same, nikt ich nie pilnował, w pobliżu nie było żadnej dorosłej osoby.

fot. Czytelnik
Mogło skończyć się naprawdę źle, gdyż dla małych dzieci dziki są tylko kolejnym zwierzątkiem, które pojawiło się na podwórku. Najwyraźniej zabrakło rodziców z podstawową wyobraźnią, która podpowiedziałaby, czym może się skończyć takie spotkanie...
źródło: www.iswinoujscie.pl
warszów- i wszystko jasne, trzeba byc bezmozgowcem aby puszcza dzieci same bez opieki, dzieciaki nie zdaja sobie sprawy (dorosli tez) jakie dziki moga byc niebezpieczne dla czlowieka, masakrA
Dzików już nie ma był odłów ich ha ha ha ha.Kolejna porażka zero efektu.
Wreszcie mamy szanse na własnego Tarzana, a wy narzekacie... Trzeba zostawić wolną reke magistratowi. Może Wydział Ochrony Środowiska chce wychowac małego Króla Dzików, a potem skierowac go na nauke leśnego jodłowania do MDK? -Joioioioooooioooooijooooooooo!
rodzice na majówce - oczywiście zakrapianej
W Swinoujsciu musza byc swinki!
Ciekawe kiedy zryją Plac Mickiewicza?
Kurka, to ja dziecko na plac zabaw urzadzony na terenie zamieszkalym i administrowanym z moich podatkow i jeszcze mam sie troszczyc, czy w srodku miasta, na ogrodzonym placu zabaw, DZIKI dzieciaka mi nie zaatakuja ?? Co robia sluzby powolane do czuwania nad bezpieczenstwem podatnika i jego dzieci ? I w tej sytuacji, gdy dziki atakuja dzieci w srodku miasta, nie w srodku lasu (!), proponuje sie obowiazek oswiatowy dla 6-latkow ?? +500 zamierzam przeznaczyc na oplacenie osoby uzbrojonej w dubeltowke, ktora bedzie mojego 6-latka odprowadzac do szkoly i na koszta sadowe, jak dziecko zostanie poszkodowane.