Malownicze ścieżki nie wabią wrzosem i krzakami jagód, bo przysypane zostały gruzem, plastikowymi workami, rozbitym szkłem...
fot. Czytelnik
Problem śmieci wcale nie jest trudny do rozwiązania, bo odkąd ludzie wytwarzają odpady, powstają miejsca do ich składowania, utylizowania. Wcale nie trzeba, wzorem dzikich, wyrzucać śmieci wokół siebie, podrzucać do lasów, rowów, pozostawiać w miejscu pobytu. Niestety, tak właśnie się dzieje - jakby nasza świadomość w tej kwestii cofała się do początków istnienia ludzkich siedzib. Zmieniła się jedynie jakość i rodzaj odpadów; zamiast kości, wypalonych drew i resztek skór, zostawiamy puszki, lodówki, butelki i materace. Każda leśna polana, oferująca zaciszną dyskrecję, coraz częściej staje się nielegalnym wysypiskiem, niż miejscem pikniku.
Malownicze ścieżki nie wabią wrzosem i krzakami jagód, bo przysypane zostały gruzem, plastikowymi workami, rozbitym szkłem...
fot. Czytelnik
Długo by tak wymieniać, pokazywać, gromadzić dowody. Jeśli się na to zgadzamy, milczymy bezradnie wzruszając ramionami, grozi nam pejzaż pt. "Śmieci, śmieci, śmieci". W tej sprawie napisał do naszej redakcji Czytelnik, mieszkaniec Świnoujścia, który podczas spaceru zrobił kilka zdjęć.
fot. Czytelnik
- Za niskie kary, niska wykrywalność, czy też po prostu chęci zajęcia się narastającym problemem dzikich wysypisk? Zdjęcia posiadają geotagi do lokalizacji miejsc wysypisk. Każda osoba ze smartfonem może cykać zdjęcie z lokalizacją wysypiska.
fot. Czytelnik
źródło: www.iswinoujscie.pl
Michalskiej przed dom wyrzucajcie śmieci. Pozwalam Wam.
Jak Remondis robi laskę, że nie przyjmie śmieci, to przed ich bramą śmieci wysypywać.
Przeszukać śmieci i znaleźć smieciarza podać do publicznej wiadomości. Więcej tego nie zrobi.
Polacy to brudasy straszne
Wszystkiemu winny jest Remondis, który odmawia przyjęcia śmieci twierdząc że mu miasto nie zapłaci jeżeli śmiecie będą takie albo inne, dziwne i niezrozumiałe było dla mnie tłumaczenie Pani z tej śmieciowej firmy. Co robimy ze śmieciami których nie przyjmuje wysypisko? otóż wywalamy np. do lasu, bo coś z tym musimy zrobić. Osobiście zawiozłem śmieci do Remondisa i mnie pogonili to jest chore ale taki mamy klimat.
To niemcy podrzucę ja nam swoje śmieci.. ..wiedza, ze są bezkarni.
miasto podobno placi firmie remondis za smieci dostarczone przez mieszkancow miasta do firmy remondis. sam ostatnio zawiozlem 250kg gruzu (bloczki po rozbiorce malej scianki) do firmy remondis... po czym po 2 tygodniach przyszla do mnie faktura od remondisu. jak to w koncu jest?
Dopóki tym się będzie zajmowała baba-wieśniara z pod lubelskiej wsi, to tak będzie zawsze.