Pani Jadwiga mieszka w bloku od niedawna. Twierdzi jednak, że i wieloletni mieszkańcy są przekonani, że w budynku są szczury. Panią Jadwigę zaniepokoił smród w bloku, dziwne odgłosy zza ściany. Jednym z dowodów na obecność gryzoni ma być też dziura w ścianie w jej mieszkaniu.
Po jej skardze, zareagował administrator budynku: Spółdzielnia Mieszkaniowo Lokatorsko- Własnościowa „Słowianin”. Na szczury rozstawiono trutki i pułapki. Sprawą zajęła się profesjonalna firma, prowadzona przez Krzysztofa Wieczorka.
Sam Krzysztof Wieczorek twierdzi jednak, że szczurów w budynku nie ma. Nie znika bowiem bardzo nęcące jedzenie z trucizną, które zostawiono dla gryzoni. Specjalna siatka, którą są zaklejane otwory do tuneli, z których miałyby wychodzić zwierzęta, nie jest zaś przegryzana. Tymczasem szczur potrzebuje wyjść na zewnątrz.
Zdaniem pani Jadwigi, szczury są, a sprawa nie jest załatwiona.
Zapytaliśmy o tę sprawę świnoujski sanepid. Jak nas poinformowano, do tutejszej Inspekcji wpłynęła interwencja w sprawie pojawienia się gryzoni w opisywanym budynku. 27 lutego 2017 r. przeprowadzona została kontrola bloku, „w ustawowym zakresie działania Państwowej Inspekcji Sanitarnej zgodnym z obowiązującymi przepisami prawa” - czytamy w przesłanej nam informacji.
Przeprowadzona kontrola nie wykazała obecności szczurów, ani ich odchodów.
W myśl art. 22 ust. 1 pkt. 2 ustawy z dnia 5 grudnia 2008r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, właściciel posiadacz lub zarządzający nieruchomością zobowiązany jest do utrzymywania jej w należytym stanie higieniczno-sanitarnym w celu zapobiegania zakażeniom i chorobom zakaźnym, w szczególności: zwalczania gryzoni, insektów i szkodników. W omawianym przypadku, we wskazanym powyżej zakresie, za stan sanitarno-higieniczny, części wspólnych budynku mieszkalnego przy ul. Kujawskiej 5G w Świnoujściu odpowiada Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko - Własnościowa „Słowianin" – informuje sanepid. - Podczas kontroli zarządca budynku przedstawił protokół z przeprowadzonej deratyzacji za okres od października 2016 - do lutego 2017r., co jest zgodne z obowiązującym przepisami prawa lokalnego. W związku z powyższym nie było podstaw do wszczęcia postępowania w sprawie.
Od początku tego roku do świnoujskiego sanepidu wpłynęły dwie interwencje dotyczące obecności gryzoni. Jak nas poinformowano, obie były niezasadne.
W obu przypadkach w wyniku pojawienia się interwencji, zarządcy terenu zobowiązali się do przeprowadzenia dodatkowych procesów deratyzacji na administrowanych terenach – czytamy w przesłanym nam mailu.- W przypadku naruszenia przepisów prawa dotyczących pojawienia się gryzoni, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Świnoujściu w oparciu o zapis art. 50 ust 2 ustawy z dnia 5 grudnia 2008r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi może prowadzić postępowanie karne wobec zarządzającego nieruchomością.
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Świnoujściu informuje, że reaguje na każdą interwencję dotyczącą pojawienia się gryzoni na nadzorowanym terenie.
Na Grunwaldzkiej 62 też są szczury duże.
Nie lubią kotów, to mają szczury. Coś za coś ;-)
Firma deratyzacyjna i Sanepid nie potwierdza slow mieszkanki, bo ukreca bat na wlasne 4litery.
Go go power kot prezesa TRANSFORMACJA czarny kot do ataku
To że gryzonie są to fakt, na Matejki na byłej posesji Parzyszka koty łowią, widziałam i to wypasione jak nic, być może że to inne zwierze zadomowiło się, wszystko możliwe!
Jezeli w scianie sa otwory zrobione w styropiane-prosze w wedzonego np.piklinga napchac trutki na szczury, gwarantuje-zezra wszystko-zdechna, a reszta sie wyniesie!
w tej klatce zawsze byl smrod ale nikt tego nie czul pewnie pani ze wsi warszawa badz wiekszego kurortu i zaczyna sie rzadzenie
sa szczury pani mówi prawde
Było zamurowac okna w mieszkaniach zeby koty niewchodzily
Do Gość • Niedziela [30.04.2017, 20:23:48] • [IP: 87.162.153.***] Mieszkam na Matejki i nic mi nie wiadomo żeby były tu szczury, a 2 razy dziennie schodze do piwnicy z rowerem. Proszę nie wypowiadać się za wszystkich lokatorów !
ona sama jest szczurem
owszem to prawda są tam szczury bo sam widziałem ale i też jest wiedźma która mieszka tam od niedawna
Konstytucji 8. Budynek należący do Słowianina. Szczury w piwnicy wielkie jak cholera. Nie ma nawet gdzie trzymać rowerów bo rowerowni nie ma, a jak sie trzyma rower w piwnicy to gumowe rączki są poobgryzane i rower poszedł na działki.
Zgadzam się z opinią tej Pani, też jestem mieszkaniem tej klatki i od jakiegoś czasu przed klatką opada kostka brukowa od zrobionych korytarzy przez szczury.
A tupot bialych mew, tez slychac?
Niestety prawda jest taka, wystawia sie trutke i tyle szczury sa w kazdym starym bloku na matejki, kazdy lokator o tym wie.
hyzio to też szczur
a kota macie?
Tak to moga byc szczury, myszy, ktore swietnie sie czuja w gniazdach wlasnie za styropianem!!
Trzeba wyrzucać więcej odpadków żywnościowych przez okna ptakom , to szczury rozmnożą się w postępie geometrycznym w całym mieście.
Dziwne odgłosy i dziury w ścianach? Miła Pani! To nie szczury, a" krety". Tak się ich nazywa.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin