1 kwietnia rozpoczęła się akcja odkomarzania. Potrwa do końca września. Prowadzona będzie na wszystkich terenach administrowanych przez miasto. Zajmować będzie się tym firma z Brzegu o obiecującej nazwie „Pestokil”. Za walkę z krwiopijcami zapłacimy w tym roku 209 tysięcy złotych.
Jak informuje magistrat, akcja rozpoczęła się od specjalnych tzw. wylewek na terenach podmokłych, stawach w parku i innych terenach miejskich, gdzie stoi woda. Wylewki mają zabić larwy komarów.
- Podobnie, jak w poprzednich latach, skuteczność odkomarzania będzie sprawdzała specjalna komisja w wyznaczonych 12 punktach miasta – mówi rzecznik prezydenta Robert Karelus. -Wykonawca o wybranym miejscu będzie dowiadywał się w ostatniej chwili. W ten sposób eliminowana jest możliwość oprysku wybranego miejsca przed samym przyjazdem komisji. Obecność komarów członkowie komisji będą sprawdzali na własnej skórze. Jeśli w ciągu 15 minut na jednym z członków komisji usiądzie ponad 10 tych owadów, wówczas odkomarzanie zostanie uznane za nieskuteczne i miasto naliczy wykonawcy karę. Będzie to 8 procent z ogólnej miesięcznej kwoty wynagrodzenia w przypadku każdego miejsca, gdzie będą komary.
Rzecznik przypomina, że Świnoujście z racji swojego położenia - na wyspach otoczonych wodą, w otulinie Wolińskiego Parku Narodowego, gdzie nie prowadzi się walki z komarami - jest wyjątkowo narażone na plagi komarów.
- Dodatkowo akcje odkomarzania nie są prowadzone w ogóle, albo sporadycznie także po niemieckiej stronie wyspy – mówi rzecznik. - W granicach Miasta znajduje się również znaczna część terenów zielonych należących do Lasów Państwowych, gdzie również nie przeprowadza się odkomarzania. Jak twierdzą naukowcy, nie ma jednej stuprocentowej metody walki z tymi owadami. Największy problem z tymi owadami polega na tym, że komary mają ogromny potencjał rozwoju, a przede wszystkim adaptacji do różnych warunków, zarówno tych naturalnych, jak i stworzonych przez człowieka. Błyskawicznie rozmnażają się nie tylko w stałych akwenach czy na podmokłych terenach, ale również w oczkach wodnych na posesjach czy ogródkach działkowych, nieczyszczonych rowach melioracyjnych i rynnach, resztkach wody w porzuconych oponach itp. miejscach. Aby nie dopuścić do dodatkowego rozmnażania się tych owadów, należy systematycznie czyścić rynny, oczka wodne znajdujące się przy domach czy na ogródkach działkowych itd.
Zapraszam z tą wylewką na OT Karsibór tz. Kamczatka. PAPROTNO
19:52 - Była zapaść, ale okresowa, pamiętam, że do ok.pierwszej dekady w czerwcu, potem sytuacja radykalnie sie poprawiła. Swoją drogą nie wiem dlaczego mimo zapowiedzi nie ma sprowadzania ptaków komarożernych.
Lato 2016 - największa plaga komarów w historii Świnoujścia i znowu ci sami partacze z Brzegu? Szok!
JAK NIE ZACZNĄ OD ŁUNOWA NIE MA SZANS Z KOMARAMI ZAGRYZĄ NAS TAKA PRAWDA.
"miasto pod naciskiem mieszkańców chce wytępić komary to jest zachwianie równowagi biologicznej" - sam się wystaw im na karmę. Nie ma niczego takiego jak" równowaga biologiczna", jest dynamiczny układ.
12:37 - Żywią się - poczytaj, poszperaj, a dowiesz się, że się żywią.
Kto zabezpiecza tereny prywane sady ogrody przed opryskami. Czy jest zgoda właściciela na opryski na terenych prywatnych. Nazwa środka, opis produktu, karta bezpieczeństwa. Tereny prywatne zabezpiecza firma opryskująca.
W tym roku zakomarzenie i zakleszczenie ma być zatrważające.
bosz już myślałem że Kryzysa wypiuścili żeby je jadł
Ciekawe, czy w Karsiborze będą sprawdzać skuteczność odkomarzania. Do tej pory tylko obiecanki, a nic się robi.
Jerzyki to wspaniałe i pożyteczne ptaki, lecz niestety nie żywią się komarami.
To że miasto pod naciskiem mieszkańców chce wytępić komary to jest zachwianie równowagi biologicznej. Skutki, a kogo to obchodzi ! Grunt że ludzie nie narzekają
Zawsze kończy się na obietnicach.Szanowne Panie z Ochrony Środowiska UM odpowiedzialne za odkomarzanie powinny sprawdzać wylewki i być obecne w trakcie tych zabiegów bo inaczej to gó...o da.
No tak ! To my mamy robić odkomarzania w naszych rynnach i oczkach wodnych a Niemcy to mają gdzieś ! Stąd właśnie mamy tą plagę niemieckich komarów (sprawdzałem po rejestracjach) !
I bardzo dobrze, odkomarzac! Pieniadze sie zwroca przez wieksza ilosc turystow
Jeszcze jedna wątpliwość: czy w badaniu stanu zakomarzenia wedle ilości komarów na członku (hm...członku...) komisji, ojczym miasta Żmurek i wujek Karelus wzięli pod uwagę, że komary chętniej siadają na członku (hm...) z grupą krwi 0 oraz na członkach... w ciąży, gdyż członek (członek społeczeństwa) w ciąży ma podwyższoną temperaturę. Czy nie należałoby wcześniej zbadać, czy członek komisji jest w ciąży i czy nie należałoby wziąć pod uwagę, że ów członek ma grupę krwi 0?
Czekam na jerzyki!
To jest zdanie miesiąca, wyślę je do pewnego ogólnopolskiego medium:" Jeśli w ciągu 15 minut na jednym z członków komisji usiądzie ponad 10 tych owadów, wówczas odkomarzanie zostanie uznane za nieskuteczne i miasto naliczy wykonawcy karę."----A co by było, gdyby powołac komisję w sprawie plagi kradzieży rowerów? Gdyby komisja przymocowała swoje rowery w kilku miejscach w mieście, to ile rowerów musiałoby być uszczuplonych (np.brak koła) lub ukradzionych, by magistrat uznał to zjawisko za plagę? Albo: gdyby przyszła tu komisja antyalkoholowa i zwiedzałaby wszystkie punkty sprzedaży alkoholu w mieście, kupując próbki (jest tych miejsc ok.350!), to ilu członków komisji musiałoby być nietrzeźwych, by uznano w Świnoujściu stan zalkoholizowania za alarmowy?
A co z tematem ptaków jerzyków, pożeraczy komarów, czyli co z antidotum ekologicznym na te owady? Bo słyszeliśmy ze strony ojców (ojczymów?) miasta zachęcające pomruki w tej sprawie...