iswinoujscie.pl • Poniedziałek [27.03.2017, 16:15:11] • Świnoujście
Pan Marek niefortunnie zablokował sobie telefon. Po oddaniu go do naprawy, ponownie otrzymał zablokowany...

Autor: guteksk7(fot. Fotolia.com
)
Zastanawialiście się kiedyś, ile może potrwać odblokowanie Iphone 7? Jak się okazuje bardzo długo… bo nawet do miesiąca. Taka sytuacja spotkała Pana Marka ze Świnoujścia, który najpierw niefortunnie zablokował sobie telefon, a następnie 30 stycznia oddał swój telefon do naprawy do firmy Orange, z którą przedłużył umowę. Po tym czasie, mieszkaniec Świnoujścia dostał telefon, ale nadal był on zablokowany…Ostatecznie telefon odblokowali mu pracownicy serwisu Apple. Teraz Pan Marek ma żal do pracowników firmy Orange, dlaczego został potraktowany w ten sposób.
- Przez miesiąc pomimo usilnych prób nie mogłem dostać tego telefonu. W międzyczasie pracownicy firmy Orange dzwonili do mnie, żebym podał jakieś piny, oczywiście gdybym je miał to bym sam sobie odblokował telefon, ale niestety ich nie miałem. Przez ponad miesiąc byłem bez telefonu i nikogo to nie obchodziło. Nie dostałem też telefonu zastępczego. Ostatecznie dostałem telefon zablokowany, czyli nic z nim nie zrobiono- mówi Pan Marek.
Mieszkaniec kieruje zatem proste pytanie do pracowników firmy Orange, dlaczego naprawa trwała tak długo i dlaczego Orange w ten sposób traktuje swoich klientów?
Pytania w tej sprawie przesłaliśmy do rzecznika prasowego firmy Orange.
Jak tłumaczą się przedstawiciele firmy Orange?
- Po dokładnym sprawdzeniu okoliczności sprawy zgłoszonej przez Pana Marka uprzejmie informujemy, że Pan Marek oddał w naszym salonie telefon do naprawy, ponieważ zablokował sobie dostęp do konta iCloud. Pracownik salonu obsługujący żądanie przyjęcia do naprawy telefonu Pana Marka uprzedził go, że naprawa w serwisie będzie niemożliwa ponieważ telefon jest technicznie sprawny, a zablokowanie aplikacji czy zapomnienie hasła odblokowującego nadanego przez klienta nie jest objęte gwarancją. Klient został w związku z tym poinformowany, że jedyną możliwością odblokowania jest bezpośredni kontakt z Apple. Klient uparł się jednak, aby telefon był wysłany i naprawiony przez serwis. Wobec tego nasz pracownik przyjął telefon, który następnie został wysłany do serwisu- wyjaśniają pracownicy Biura Prasowego Orange.
Biuro prasowe Orange przesłało nam także informację widniejącą na serwisie obsługującym reklamację:
„Szanowny Kliencie, Urządzenie przesłane do naszego serwisu ma aktywną funkcję FMI - FindMyiPhone (Znajdź mój iPhone). Zgodnie z procedurą Producenta, nie możemy obsłużyć urządzenia z włączonym FMI. Funkcję tę może wyłączyć tylko Użytkownik urządzenia (potrzebne jest Apple ID oraz hasło). Pomimo dwukrotnego wysłania prośby o wyłączenie funkcji FMI, nie została ona dezaktywowana, dlatego odsyłamy urządzenie bez podjęcia czynności serwisowych. PRZED PONOWNYM WYSŁANIEM URZĄDZENIA DO SERWISU PROSIMY O DEZAKTYWACJĘ FUNCKJI FMI (FIND MY iPHONE) Można to zrobić wchodząc w Ustawienia > iCloud > wyłącz funkcję Find My iPhone (Znajdź iPhone) lub Ustawienia > iCloud > wybierz: Usuń konto lub logując się na stronie www.icloud.com. Szczegółowa instrukcja jak wyłączyć FMI i jak postąpić w przypadku problemów z wyłączeniem tej funkcji znajduje się na stronie: www.ctdipolska.pl/fmi.html. Zdarza się, że FMI nie uda się skutecznie wyłączyć lub że funkcja ta znów aktywuje się automatycznie po rozpoczęciu naprawy i testów, dlatego zapraszamy do śledzenia statusu naprawy na stronie: http://www.ctdipolska.pl/serwis-informacja-o-naprawie.html. Jeśli FMI się aktywuje, będzie to widoczne na stronie. WAŻNE! Prosimy o zdjęcie FOLII OCHRONNEJ lub SZKŁA HARTOWANEGO urządzenia przed odesłaniem go do serwisu. Zabezpieczenia ekranu muszą być zdjęte w celu przeprowadzenia diagnozy telefonu. Ponieważ nie nadają się do ponownego montażu są utylizowane w serwisie. Ich odesłanie jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich usunięcie i utylizację. Prosimy także o wyłączenie KODU BLOKADY lub podanie go na formularzu zgłoszenia. Kod ten jest konieczny do uzyskania dostępu do urządzenia i przeprowadzenia poprawnej weryfikacji usterki.”
Przedstawiciele biura prasowego firmy Orange twierdzą, że pracownicy Orange starali się robić wszystko, aby usunąć usterkę.
- Jak widać serwis starał się skontaktować z klientem, aby usunąć okoliczności uniemożliwiające diagnostykę urządzenia - niestety bezskutecznie. Także nasz pracownik odpowiedzialny za nadzorowanie przebiegu reklamacji telefonów był w ciągłym kontakcie z klientem i na bieżąco informował go o statusie reklamacji oraz o tym, gdzie można go śledzić. Ze względu na brak postępów w sprawie, Salon Orange zwrócił się do serwisu o zwrot telefonu i oddał go klientowi w stanie w jakim go otrzymał. Nadmieniamy także, że klient nie zgłaszał żądania otrzymania aparatu zastępczego- wyjaśniają przedstawiciele firmy Orange.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Jedna osoba popeønila bøád to Marek który przedøuzyø umowé z tym dziadostwem !
A co to tatuaże to ktoś gorszy?! Co to w ogóle za dyskryminacja?! Każdy chce zarabiać na chleb ludzie opanujcie sie! Jedna osoba popełniła błąd i rzucacie mięsem we wszystkich! Opanujcie sie !
Tak to jest kiedy kupuje sie telefon dla lansu i nie ma sie ponecia jak z niego korzystac. Nie umiesz kozystac z iphona to sobie maxcoma kup czlowieku. A pracownicy telekomunikacyjni nie maja obowiazku naprawiac w salinie. A na przyszlosc wystarczyloby sobie przywrocic haslo do icloud. Ja piernicze patologia
Kazda sieć ma za uszami a dokladniej to co reprezentuja jej pracownicy. Sam klient tez nie jest zbyt wyedukowany. Co do Orange w. Swinoujściu - szkoda tych ludzi z Armii Krajowej, ze ich nie ma. To co jest dzis to banda małolatów, nastawiona na wciskologie, popełniająca non stop błedy, chamskim wytatułowanym personelem, ludzie z przypadku na chwile i tyle. Odradzam oba punkty w miescie.
Klient uparł się, super beszczelne kłamstwo ! Wystarczy się uprzeć i nie trzeba płacić rachunków , wystarczy się uprzeć i można sobie wziąć telefon za darmo. ... Komu wy krętacze to wciskacie, jak zawsze polubiliście się w kłamstwach. ORANGE to jedne wielkie oszustwo !!
Orange totalna banda ignorantów, jak najdalej od tych nieudaczników.
Orange najgorsza firma nie tylko u nas, to fakty!
Gość • Poniedziałek [27.03.2017, 17:02:26] • [IP: 92.42.117.***] To ta z figurą chlopca w wieku komunijnym ?
Prędzej załatwisz coś przez telefon lub internet z Orange niż u nas na placu wolności.
można było jeszcze iść do specjalisty od hipnozy który by w głębokiej hipnozie wydobył hasło z zakamarków pamięci :)
Najlepiej oddać iphone do autoryzowanego serwisu apple, ja tak zrobiłam pomimo umowy z play i w dwa dni telefon wrócił do mnie. Masz gwarancję, więc nie ma potrzeby zgłaszania tego do Orange.
Chce się mieć super modny iphone, to wypadałoby jeszcze umieć się nim posługiwać. Nikt za" Pana Marka" hasła nie ustawił, gafa że hasła zapomniał, nie trzeba było gmerać w telefonie bez logiki. Korporacja korporacją, nikt nie powiedział że w takich miejscach siedzą sami cudotwórcy.
Ja Orange sobie chwalę na kartę. Mam nielimitowane rozmowy do wszystkich, nielimitowane sms'y do wszystkich, nie mam żadnej umowy, więc nie jestem niewolnikiem i wszystko za skromne 30 złotych, a telefon mam stary, bo nie mam waszej choroby patrzenia się w wyświetlacz jak zoombie przez 24H. Telefony są posiadaczami Was, a nie Wy posiadaczami telefonów. Telefony nie powinny wpływać na Wasze marne życie.
Ważny jest tylko nowy klient, stary choćby 5 lat i tak nie może liczyć na promocje. To całe Orange
W Corso przyjmują pracowników, nie wysyłają na porządne szkolenia. Przyjedzie pracownik z innego salonu na tydzień może dwa i później radź sobie sam. Brak pomocy nie wynika z niechęci pracownika ale często z braku wiedzy, a w obecnej telefonii komórkowej jest masa zagadnień. Natomiast na placu siedzą takie cwaniaczki, widać że są bezwzględni i własne matki by sprzedali byleby plan sprzedażowy wyrobić.
Po miesiącu dowiedział sie z internetu że odblokowanie jest bardzo proste ale FACHOWCY Z ORANGE NA PLACU WOLNOSCI CHYBA TEGO NIE WIEDZIELI, PAJACE !
W Plusie mislem troszke inna sytuacje odcieli mi rozmowy do dnia dzisiejszego niemoge sie doczekac kopii rozmow wsla klienta w butelje
o ile się nie mylę te wszystkie zabezpieczenia są po to żeby ukradziony Iphon nie mógł ponownie zaistnieć. Więc chyba fajnie że nie da się tak łatwo złamać tych zabezpieczeń. A jeśli rzeczywiście wystarczyło wysłać jakiś skan do Apple to po co w ogóle zostawiał telefon?
TERAZ ZOBACZYCIE Z KIM POLECIELIŚCIE W BAMBUKO, KŁAMCIE, KRĘĆCIE I OSZUKUJCIE DALEJ, ZOBACZYMY JAK NA TYM WYJDZIECIE, DOLEWACIE OLIWY DO OGNIA, PAN MAREK WAM POKAŻE JAK Z TAKIMI KRETACZAMI ROBI SIĘ POŻĄDEK.
Znam dobrze własciciela tego telefonu, opowiadał mi jak czekał na odebranie telefonu JEDEN MIESIĄC I JEDEN TYDZIEŃ jak kilkakrotnie dopominał sie zwrotu telefonu, dzisiaj właśnie rozmawiałem z Markiem, stwierdził że punkt Orange na Placu Wolności nadal okłamuje i jego i czytelników, na nikm nie wymuszał przyjęcia tel. do naprawy, prosił tylko o pomoc w odblokowaniu urządzenia, po co więc wzięto telefon do naprawy gdy doskonale wiedziano że wystarczy zadzwonić do serwisu Appla potwierdzić skanem fakture zakupu i po kilku minutach telefon jest odblokowany, po co ta cała kołomyja ?? Debilizm, tumanizm czy olewatorstwo ? Znam Marka i wiem że teraz to dopiero zrobi z waszym punktem porządek, zamiast Gościa przeprosić dalej brniecie w kłamstwach, przeinaczaniach faktów, mówił mi że dzwoniła do niego jakaś młoda dziewczyna z punktu Orange na Placu Wolności i tłumaczyła się że zapomniała na dwa tygodnie o wysłaniu tel do serwisu bo w tym czasie kierowniczka była na urlopie, skandal !
Byli pracownicy Salonu przy Armii Krajowej pozdrawiają byłych klientów.😆
Ale ma problemy sierota, czy to jest pijaczek z warszawskiej?
na pewno kupił" na firmę" żeby nie płacić a świrować jaki jest dziany albo dla swojej" lalki" i to ona zablokowała. Ludzie którzy nie mają pojęcia o technice biorą najtrudniejsze do zhakowania sprzęty a potem zdziwieni. Tak samo jest z naprawą najdroższych aut. Trzeba było kupić telefon z klapką Mareczku :)
Przed dwoma laty jako klient ORANGE prosiłem o załatwienie pewnej sprawie reklamowanej przez nich, do DZIŚ nie jest załatwiona i za każdym razem próby interwencji panienki w ORANGE się pytają z uśmieszkiem na twarzyczce w czym możemy pomóc i twierdza, że teraz to już na pewno jest sprawa załatwiona i co ? I NIC. Odradzam te firmę!!
JA TAM BYM Z TYMI DEBILAMI UMOWY NIE poDPISAŁ.
Gość • Poniedziałek [27.03.2017, 18:01:27] • [IP: 77.88.191.***] Naprawde dziwne jak mogli wziąć? Moze to akurat jelop zdawal telefon i usral się że coś może zrobią a potem zdziwienie ze jednak mieli racje
panie mruku czy tam wielce markO, , czy tam tez mareczku, , , , , , , , jak aiiiifonik sie rozlatuje to w te pendy do stonki po orygina;ny polski dobry myphone i jest spox, , , , , wienc mareczku nie cuduj, , , mleko na kolacje i z zonkom pod kordle w skarpetach bawelnianych hop i benc, , , jep jep:-)
Tak, to trzeba przyznać że na Armii Krajoewj w bylym salonie ci panowie super byli , tam człowiek wiedział po co poszedł i wszystko wytłumaczone, zalatwione . sami dzwonili i nie było tego burdelu teraz to w Corso nic n ie wiedzą i nie pomogą. a na Placu łepki nieprzyjemne. Gdzie ci Panowie z Armii Krajowe? Moze ktoś podpowie, to byli wspaniali ludzie. Pozdrawiam ich
GOŚCIU OLEJ (ORANGE) TO DZIADOWSKA FIRMA A CI CO TAM PRACUJĄ TO JAKIEŚ ŚLIMAKI-- FLEGMATYKI RUSZAJĄ SIĘ JAK MUCHA W ROSOLE --NAJGORSZY PUNKT NA PLACU WOLNOŚCI OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM.
Gość się uparł mimo iż w salonie został powiadomiony ze bez hasła, które sam sobie założył serwis nie będzie w stanie mu pomóc. Jak zapomni PIN to tez mu bank poda. Żałosne!! Pozdro dla ekipy z Armii Krajowej. Bez Was Orange w tym mieście nie istnieje.
Nigdy Orange! Oni traktują miło jedynie klientów którzy chcą podpisać umowę, a ci co już podpisali to są śmieci. Miałem podobny problem chciałem zdjąć simlocka, gdyż przysługiwała mi ta opcja za darmo. Powiedzieli mi że jak nie mam u nich abonamentu to straciłem tą możliwość i muszę wykupić nowy abonament. Nawet przesłali mi kod który nie działa żeby mi pokazać. Powiedzieli że mam iść do salonu tam zdejmą. Poszedłem w Świnoujściu i powiedzieli mi że to jest tylko punkt obsługi a najbliższy salon jest w Szczecinie. Dowiedziałem się że mogę iść do salonu na Turzynie, tam powiedzieli mi że jedynie w salonie głównym mogą zdjąć simlocka. Poszedłem do głównego i oczywiście nie ma problemu, dostałem numerek i czekam pół godziny w kolejce, jak się doczekałem i powiedziałem że nie zapłacę 70zł gdyż przysługuje mi ta opcja za darmo to nagle okazało się że oni nie zdejmują simlocków w salonie i muszę przyjść z paragonem i chyba kartą gwarancyjną a oni wyślą go do serwisu i tam zdejmą. Nigdy więcej Orange
Nie mieszajcie aplikacji Apple do sieci Orange. To dwie odrębne sprawy a nawiasem mówić ten Pan Marek nie powinien kupować sobie sprzętu jak nie potrafi na nim wykonać prostych czynności. Może" dziadkofon"? ;)
Fajne chłopaki byli w Corso ale zmieniła się ekipa i jest tragedia
co piszecie to sami jesteście GAMONIAMI te problemy bez problemu pomaga APPLE przez telefon
Normalnie straszne! Mam nadzieję, że Pan Marek przeżył tą niesamowitą przygodę i teraz w spokoju na łonie rodziny dochodzi do siebie. Zdrowia życzę.
Coś tu bardzo śmierdzi w tłumaczeniu Oranżady, wiedzieli że nie naprawią i wzieli na miesiąc telefon ? Po co go wzieli jełopy ? Pracownik powinien przy kliencie zadzwonić do serwisu Apla i w kilka minut telefon jest odblokowany, jakieś straszne matoły tam pracują. Ja osobiście kilkakrotnie miałem do czynienia z tymi jełopami, TRAGEDIA NIE OBSŁUGA , NAJGORSZY PUNKT JEST NA PLACU WOLNOŚCI !!
Bardzo irytujace...a gdzie jest serwis Appla w Swinoujsciu?
Haha sierota Xd
Mam trochę odmienne zdanie, stary salon na przeciwko pepko super personel zawsze mili skozy do pomocy, zawsze pomogli załatwić sprawę, byli oczywiscie na początku w corso ale od dłuższego czasu widzę nowy personel
Byl salon na Armii Krajowej było dobrze, wiedzieli co sprzedaja co robia itd... Corso przez chwile bylo Ok a teraz to dno. Plac Wolnosci poziom wyzej od Corso. Chcesz cos załatwić sensownie w Orange jedzi do Szczecina. W Świnoujsciu Orange strzeliło sobie bramke.
Jeśli to orange w corso to nic dziwnego pracownicy kręcą klientów, oszukują, sami się w swoich kłamstwach gubią.
Skoro twierdzą, że pracownik informował klienta, że nie dadzą rady odblokować telefonu, to dlaczego przyjęli go od klienta i przetrzymywali przez miesiąc. To świadczy tylko o niekompetencji pracowników. A Sara tam pracująca jest i tak fajna.
i tak miał szczęście ja dałem iPhona 7 do serwisu Orange 05112016 a oddali mi 30012017 i nic nie zrobili tak napisali w opisie naprawy tylko go przetestowali. Dziadowska firma ale niema zdrowia się z nimi sądzić, odbijają piłeczkę i tak jest.
ORANGE= KATASTROFA
Najlepiej zwracać się do producenta, sklepom nie zależy na wykonaniu napraw. Oczywiście spotkałem się z kilkoma wyjątkami w przeszłości, jednak obecne podejście niestety potwierdza zdanie pierwsze.
Dzastina • Poniedziałek [27.03.2017, 16:27:16] • [IP: 188.146.66.**] Masz racje polecam Prałat Mobile, jest tu tak rodzinnie i ksiądz Cię nie oszuka, i umowę można podpisać od 13-ego roku życia
Tak to jest jak ludzie nie potrafią obsłużyć swojego telefonu. To trochę tak jakby Pan Marek zgubił kluczyki do samochodu wraz z dokumentami poświadczającymi że jest właścicielem auta a potem prosił sprzedawców w salonie (a nie serwis) żeby mu te drzwi otworzyli, choć jednocześnie nie potrafiłby udowodnić że to jego auto :-)
Sieć Orange to jedno wielkie nieporozumienie, nie wspomne o ich podejściu do klienta a zwłaszcza to co dzieje się w punkcie w galerii Corso to jedno wielkie nieporozumienie.
Gamoń
Radziła bym Panu że jak będzie się kończyła umowa to, żeby Pan już z Orange nie podpisywał żadnej umowy. Ponieważ to złodziejstwo i krentacka sieć telefoniczna!! 😣😉