Bardzo nierozważnego rowerzystę, dostrzegł kierujący samochodem osobowym, na skrzyżowaniu ulicy Bolesława Chrobrego z ulicą Bohaterów Września. Według relacji kierowcy samochodu, rowerzysta wyjechał na skrzyżowanie nie przejmując się tym, że zaraz uderzy w niego samochód!
Na szczęście kierujący niebieskim samochodem w porę zareagował i zahamował. Co jednak, gdyby panowały trudne warunki atmosferyczne, lub kierowca nie zdążyłby zatrzymać samochodu?
A czy Wy, nasi Czytelnicy, także spotkaliście na swojej drodze rowerowego kamikadze?
elo mordy i wariaty
Najgorszy koszmar kierowcy to sam kierowca myślą że droga należy tylko do nich a teraz wiosną jeżdżą tacy zamuleni że szok po prostu będę robił foty jak buraki rozmawiają przez telefony i na you tube wstawiać trzeba jak są rozkojarzeni a o taxi i kierowcach z taxi walą przez miasto całą kitą i nikt tego nie widzi co to w ogóle jest rozwiązanie światła oraz porządne drogi rowerowe zrobić tyle w temacie a dla rajdowców samochodowych oraz motocyklowych skuterowych po prostu zwolnijcie i tyle w temacie kiedyś pan kierowca potrącił moją żonę na drodze rowerowej i sobie spierdolił kutas zostawiając kobietę ma farta ta będąc w szoku nie zapamiętała ani marki ani numeru ale świetnie pamięta ryj tego gnoja więc jak to mówią góra z górą się nie zejdą ale człowiek z człowiekiem zawsze wcześniej czy też później wskaże tego chuja
a co z tym staffem tam ładna musi być zadyma
IP:62.69.251***"Rowerzyści i srające kundle to dwie plagi, które nie wiadaomo za jakie grzechy spadły na nasze miasto". Kobieto ze Staffa, teraz to nawet rowerzyści przeszkadzają? Napisz lepiej co i kto nie przeszkadza lub nie czytaj artykułów, a już na pewno ich nie komentuj. Zawsze pokazujesz, że jesteś starą, wredną babą, z którą nikt nie chce mieć do czynienia. Jesteś największą plagą ze swoimi komentarzami, jak widać nie pomógł żaden lekarz, ani pobyt na odwyku.
12:24:35 - Wiesz" sąsiedzie". Nie oczekuj po Michalskiej intelektu, żeby poczekać jak ludzie ścieżki sobie wydepczą. Ta małpa wie lepiej, bo to wielka paniusia wice burmistrzowa, przydupaska Koperciaka..
Policja woli łapać frajerów na wjedzie do miasta, zawsze to spokojniej i nie trzeba zanadto wysilać się i jezdzić po mieście
Cóż tu gadać i tłumaczyć rowerowymi planktonowi, przepisy są ale ich ślepe wykorzystywanie przez wspomniany plankton bez dostosowywania tych przepisów do bieżącej sytuacji prowadzi właśnie do wypadkow. I tutaj plankton nie bierze jednej rzeczy ważnej pod uwagę, jeżeli wjedzie przed jadący samochód swoim rowerem a zapatrzony w przepisy i samochód go potrąci to, nie samochód wyładuje w szpitalu a rowerzysta.jezeli będzie miał rowerzysta pecha to może dalej będzie jeździć ale nie rowerem tylko wózkiem inwalidzkim.Auto które go potrąci wyklepie lub naprawi się w warsztacie, kierowca dostanie mandat, ubezpieczenie oc kierowcy zapłaci odszkodowanie, ale co z tego wszechmądry planktonie, kiedy to ty były rowerzystów będziesz do końca życia na wózku inwalidzkim.Poprostu należy myślec a nie być święta krowa na drodze jak to ma w zwyczaju wielu rowerzystów.ot i cała tajemnica.
Pisząc o skutkach bierności urzędniczej zmuszającej rowerzystów do omijania przepisów, przypomniałem sobie o ciekawym precedensie : kiedyś projektanci osiedli mieli kłopot z robiącymi skróty po trawnikach pieszymi. By to ukrócić wstawiano tabliczki" Nie deptać trawników", robiono małe ogrodzenia, a piesi i tak realizowali swoją, niepojętą dla urzedniczych i technokratycznych głów wolę. I wtedy pojawił sie Zbawca od Głupoty - projektant, który zapytał: a dlaczego nie poczekać na pieszych - niech sobie przetrą ścieżki, a my sie dostosujemy? Zrobili tak - gdy juz wydeptano ścieżki - budowlańcy wybrukowali uliczki wedle tego sponatanicznego" projektu", by było tam SENSOWNIE. ---I nie negując istnienia sporej liczby głupich rowerzystów-terrorystów (o czym pisałem dziś wcześniej - poniżej), namawiam urzędników - wobec skandalicznego stylu jazdy kierowców aut, których z daleka cykliści omijają -do racjonalności i elastyczności.
10:07 - Użycie słowa" gamoniu" mówi natomiast wiele o kulturze kierowców samochodów. ja żadnego wyzwiska nie użyłem wobec kierowców innych pojazdów, a byłbym już w szpitalu wiele razy gdyby nie ustąpienie zajeżdżającemu mi droge wbrew kodeksowi właścicielowi prawa jazdy. Mimo że ma on je - nie kieruje się prawem, stwarzając zagrożenie utraty życia rowerzystów.. To pierwsze - i 2. sprawa: oświadczam, że nie bedę ponosic konsekwencji indolencji urzędniczej, lenistwa, głupoty. Jesli magistratu przez 15 lat nie stać na prostą rzecz: wymalowanie kontrpasa na ul.Wyspiańskiego lub uruchomienie ciągu pieszo-rowerowego, to decyduję się na nieposłuszeństwo obywatelskie, bo OBJAZD na ul.W.Polskiego zabierze mi czas ok.5 dodatkowych minut, bym sie dostał do miejsca oddalonego o rzut beretem, na skrzyż.Wysp./Matejki (czekanie na światła). Dalej - znam rowerzystów w złym stanie zdrowia (z trudem chodzacych), którzy własnie zmuszani są do takich objazdów; no i co robią rowerzyści mieszk.na Wysp.i jadący w kier. Liceum?!
My sobi gadać /pisać / możemy a POLICJA jak nic nie robiła tak dalej nić nie robi -to jest wina POLICJI - bo kierowcą samochodów to mandaty solą a ROWERZYŚCI to święte KROWY
Ja uwielbiam te ich przejazdy dla rowerów! Ma pierwszeństwo zawsze to się nie pier... tylko wjeżdżą przed jadący samochód ja kamikadze i już! Niby mam zachować ostrożność ale odwracam się w lewo w prawo nikogo nie ma a nagle taki z prędkością błyskawicy jest i wjeżdża pod koła i jeszcze pięściami wymachuje, masakra!!
a dlaczego nie ma tzw kart rowerowych. Wielu rowerzystów a szczególnie rowerzystek po prostu nie ma pojęcia o jakichkolwiek przepisach ruchu drogowego i często stwarzają groźne sytuacje przez niewiedzę. Przejście podstawowego szkolenia poprawiłoby sytuacje chociaż częściowo. Podstawa to kultura ale niestety tego na kursach nie nauczą.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Czytajac posty" rowerzysty" jasno widać, że pedałujacy plankton ma zerowe pojęcie o przepisach ruchu drogowego, " Rowerzysta jadący od Moniuszki do Matejki MUSI wjechać na chodnik" - otóż nie musi, a nawet NIE MOŻE gamoniu! Masz dwa wyjście w takim przypadki: zsiąść z roweru i poprowadzić do chodnikiem lub jechać ulicą Wojska Polskiego.
Rowerzyści uważają, że im wszystko wolno. Bez zdecydowanego i konsekwentnego karania za wykroczenia sytuacja ta bedzie się pogarszała.
9:24 -Autopoprawka, nie wiem, dlaczego napisałem" Boh. Września", a myślałem oczywiście o Piastowskiej! PIASTOWSKA od poczatku do skrzyż.z Wyspiańskiego jest wąska, ruchliwa, bardzo niebezpieczna dla rowerzystów.
My rowerzyści jako pełnoprawny obywatele tego państwa i miasta domagamy się ścieżek rowerowych przy każdej ulicy Fakt miasto zbudowało dużo ich ale kończą się w nieoczekiwanym miejscu i są niespójne s całym ciągiem ulic.oczywiscie to kosztuje ale życie ludzkie jest bezcenne
21:29 - W Świnoujściu sa liczne miejsca, gdzie wedle przepisów rowerzysta nie może jeździć rowerem na chodniku, ale lepiej żeby tam jeździł: np.wzdłuz ul. Boh. Września. To jest ulica, której najbardziej sie boję, bo tam mijaja mnie kierowcy samochodów w nieprzepisowej odległości, ulica jest wbrew pozorom i jej nowego standardu WĄSKA. Kiedys dogoniłem tam kierowcę mijającego mnie w odl.20-30 cm i zapytałem go, czy wie, w jakiej odl. wg kodeksu należy mijać rowerzystę. Nie wiedział (a trzeba w odl.1 m). Jest ulica Wyspiańskiego od Moniuszki do Matejki - od chyba 12-15 lat 1-kierunkowa. Rowerzysta jadący od Moniuszki MUSI wjechać na chodnik, by nie jechac pod prąd. Urzędnicy nie wprowadzili pasa na jezdni tylko dla rowerzystów lub ciągu pieszo-rowerowego. Mógłbym dalej pisac o takich miejscach.
Nie szczujmy na siebie - samochodziarze na rowerzystów, ci na samochodziarzy, a jeszcze sa piesi. Po prostu zło w wykonaniu rowerzystów spotkamy w praktyce kierowców aut, a swoje za uszami maja piesi. Piszecie, że rowerzyści w czasie jazdy korzystają z telefonu? Widze to coraz częściej, ot, w poprzednim tygodniu z obawą omijałem 2-3 rowerzystów jadących od lewej do prawej z telefonem w ręku. Ale to samo widać u kierowców aut - stań na 3-5 minut przy Piastowskiej, a zobaczysz kilku takich! Piszecie o zajeżdżaniu drogi przez rowerzystów? Stale to robia kierowcy samochodów! JEST JEDNA ISTOTNA RÓŻNICA między jednymi a drugimi - kierowca auta wyjdzie bez szwanku ze zderzenia z rowerzystą, ale ten drugi ze zderzenia z autem - BEZ SZWANKU NIE WYJDZIE. Dlatego w Niemczech ostrzej karze się kierowców samochodów, stąd ich tam większa ostrożność np.przy mijaniu rowerzystów - lepiej mi sie tam jeździ.
Rowerzysta powinien miec pierszenstwo jak na zachodzie to kierowcy by ostrorzniej jezdzili
sram na twoje bmw matole
Jak jadę samochodem rowerzyści wiecznie mi gdzieś wyjeżdżają i wkurza mnie to że jada ulica zamiast chodnikiem i nie mam jak ich wyminąć jak mam auto na przeciwko. Ale jak jeżdżę rowerem NIGDY samochód mnie nie przepuścił ciągle jestem spychana. Zjeżdżam z ulicy żeby nie spowalniać ruchu to piesi się drą ze od jeżdżenia jest ulica!! Oczywiście jak są ścieżki nie ma problemu ale scieżek nie ma wszędzie!! I nikogo sie nie zadowoli!!
Zgadzam się z tym oskarżeniami ale nie wszyscy tak piratują ale koło kościoła mało że sam piratuje spiesząc się po pasach to jeszcze na bagażniku z dzieckiem bez kasku --gdy zwróciłem uwagę to odpowiedział CO CIE TO OBCHODZI!! (BURAK)
Aczęśc rowerzystów myśli i dla tych szacun
Do Goscia z 20, 10;30 A ja widziałaem nie raz jadacych rowerzystów z telefonem w ręku ba pisał jeszcze jeden sms-y taki zdolny i słuchawkami na uszach i co TY na to powiesz ?? Idioci to delikatne oreślenie.