- Musimy wnikliwie przeanalizować te wszystkie zdarzenia, także z punktu widzenia sposobu zarządzania w podobnych sytuacjach. W przypadku Szczecina nastąpiła kumulacja kilku awarii technicznych. To są przykłady pokazujące, jak ważne jest budowanie dobrej, bezpiecznej infrastruktury, a także przebudowywanie infrastruktury, zanim nastąpi katastrofa - powiedział Pawlak w środę dziennikarzom.
Podkreślił, że przy takich katastrofach trzeba sprawdzić, jaki jest charakter uszkodzeń i co jest ich przyczyną. - Są pewne przypuszczenia, które sprawdzamy - dodał. Według niego jest niewątpliwe, że opady śniegu mogły wywołać przeciążenie, ale zadziwiające jest, że nastąpiło tak dużo awarii na tak dużych odcinkach, które wywołały połamanie słupów energetycznych. - To wymaga sprawdzenia - czy były to tylko siły natury czy też inne czynniki - powiedział Pawlak.
Pytany o kwestię ewentualnych odszkodowań za straty poniesione przez przedsiębiorstwa powiedział, że na razie za wcześnie, by o tym mówić. - Na odszkodowania jeszcze przyjdzie czas, poza tym to kwestia pomiędzy przedsiębiorcami, a dostawcami energii. Nie znam dokładnie umów - powiedział.
We wtorek obfite opady śniegu i deszczu spowodowały wyłączenie się czterech linii najwyższych i wysokich napięć, zasilających lewobrzeżną część Szczecina. Prawie całe miasto i okolice Szczecina zostały pozbawione prądu.
skopiowane: www.radio.szczecin.pl
* o... w polsce energetyka" nie dzila" przyklad futrkowiec w swinoujsciu zjarany