A może to zwykłe zmęczenie?
fot. Sławomir Ryfczyński
Po wtorkowej nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta emocje długo nie opadały. Doskonale obrazuje to postawa jednego ze świnoujskich radnych. Andrzej Staszyński kilka minut po zakończeniu obrad nie opuszczał sali. Oparł się o swoją walizkę i ze spuszczoną głową oddał się chwili refleksji. Nad czym tak długo rozmyślał radny PiS-u?
A może to zwykłe zmęczenie?
źródło: www.iswinoujscie.pl
szczerze powiedziawszy to nie wiem co on robi w Radzie Miasta Pis nie ma bystrzejszych osób?
Pomylił sie w głosowaniu?
Trzymaj się Andrzej. Fajna walizka:-)
Modlił się o masaż?
Ależ interesujace pan radny oparł sie o walizke i myślał ale czad że radni myśla JESZCZE
pewnie myślał że lepiej było jak dodatkową fuchą było nie bycie radnym a masaż ujędrniający piersi w czym był podobno dobry
Niech się do roboty weźmie a nie udaje że coś myśli tym łbem
Gdybym ja musiał siedzieć z takimi czerwonymi złodziejami to po każdej sesji tak bym wyglądał.
Jest kilka możliwości: 1.knuł, gdzie tu jeszcze pomęczyć ludzi swoim wieczystym plakatem wyborczym, 2.drapał się w czoło zamkiem od walizki, 3.nie wziął grzebienia i widząc fotografa w pobliżu, czesał się kantem zamka, 4. wyrzucał sobie, że tym razem wziął za mało pieniędzy w tej walizce... ... ...