Słyszałem, że gminy będą mogły częściowo lub całkowicie finansować kastrację lub sterylizację zwierząt domowych – pisze nasz Czytelnik i pyta, czy takiego wsparcia można się spodziewać w Świnoujściu.
Obecnie w Świnoujściu można bezpłatnie oznakować elektronicznie psa. Tak jest od 2007 roku. Koszt pokrywa miasto. Obecnie w ten sposób oznakowanych jest około 4,5 tys. psów. Ale tych zwierząt z pewnością jest w naszym mieście znacznie więcej. Magistrat szacuje, że mamy około 7 tys. psów.
Jak informuje Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia, w ubiegłym roku zaczipowano 110 czworonogów. Kosztowało to miasto niemal 6 tys. złotych. Koszt jednego znacznika wynosi 54 zł. Oprócz tego miasto pokrywa koszty sterylizacji i kastracji bezdomnych kotów. W 2016 roku wykastrowano i wysterylizowano 213 kotów. Koszt – 23,5 tys. złotych.
- Aktualnie rozważana jest możliwość dofinansowywania, w wysokości 80 procent, kosztów sterylizacji i kastracji zwierząt domowych – mówi Robert Karelus. - Ostateczna decyzja będzie należała do Rady Miasta.
W 2015 roku wpływy z tytułu podatku od psa wyniosły 81 tys. 452 zł., a w ubiegłym 2016 roku była to kwota 85 tys. 505 złotych.
kocham zwierzaki, ale w świnoujściu to jest isna plaga palów zabaw dla dzieci miedzy blokami się nie uświadczy, za to osób z pasami, kotami są tysiące.
Buhahaha Cwane to jest.Od tego się zaczyna.Zostaną TYLKO" rasowce" za które będziecie musieli płacić..I to nie mało!! A myszy i szczury będą tępione chemicznie tak jak i my wszyscy..
mamy piekny plac gdzie plodza dzikie koty i szczury od 30 lat i nikt nie chce tym sie zajac , trawa na metr wysokosci wyschnieta grozi w kazdej chwili pozarem i to jest w centrum miasta po ogrodzie P. Parzyszka , ktory nie zyje od 30 lat , dziwne ze mozna bylo z tego uzytkowania tej posesji miec niezle pieniadze , ale miasto jest tak bogate ze poco zaprzatac tym glowe. .
Zboków leczyć - kastrować nie koty !
Rzuć, gąsko z 15:26:14 okiem na dział ogłoszeń o zwierzętach, tam mozna zobaczyć jak własciciele 'panują' nad rozrodem swoich kundli
I Co Jeszcze!!
[02.03.2017, 09:57:33] • [IP: 80.55.205.***]zalapiesz sie i ty, zebys nie przenosil chorych genow.
Bez przesady...rozumiem kastrację zwierząt bezdomnych na koszt miasta, ale domowych? Jak bierze się zwierzaczka do domu to wiadomo że i trzeba ponosić różne koszty. Sama mam suczkę i jakby była potrzeba ją wysterylizować, to zrobiłabym to na własny koszt i nie ze względu na ograniczenie rozrodu ale ewentualnie ze względu na sprawy zdrowotne zwierzaka. Mając zwierzaka domowego przecież spokojnie nad rozrodem się panuje. Zwierzęta bezdomne oczywiście zabezpieczyć, jestem za...ale jakąś tam liczbę kotków i tak musimy mieć, są pożyteczne.
Gość • Czwartek [02.03.2017, 10:45:00] • [IP: 83.8.128.**] - to znowu ten debil, co go pies (Bary) na spacer wyprowadza ?
160...no jak to co się stanie, zeżrą nas szczury, już są jak koty wielkie!
Wesołe koty też ? Jest sens ?
Ja uwielbiam widok uciekającego kota przed psem jak nie ma gdzie uciec i próbuje wdrapać się na latarnie uliczną, aż iskry idą tak się stara. Taki kot to dobra rzecz.
Tylko trzeba to robić z glową i umiarem, zeby nas szczury i myszy potem nie pożarły!
Dobry pomysł. PostPGR-owska trzoda nigdy z własnej woli nie wyłoży równowartości 10 browarów na wykastrowanie kundla a najwyższy już czas ograniczać populacje tego srającego chwastu
Tylko jest jeden mały problem, co się stanie jak wykastrujemy cała populację psów i kotów?