POGODA

Reklama


Wydarzenia

iswinoujscie.pl • Sobota [18.02.2017, 18:22:53] • Świnoujście

Świnoujście było bazą wojsk sowieckich, ale życie toczyło się normalnie - jak tamte lata wspomina Andrzej Ryfczyński?

Świnoujście było bazą wojsk sowieckich, ale życie toczyło się normalnie - jak tamte lata wspomina Andrzej Ryfczyński?

fot. Andrzej Ryfczyński

Po 1945 roku do śmierci Stalina i do epoki Władysława Gomułki Świnoujście było miastem zamkniętym, bazą wojskową. Stacjonowały tu różne jednostki wojskowe polskie i sowieckie, a do miasta na wyspie Uznam można było się dostać za specjalną przepustką, zwaną wizą. Kiedy tu przybyłem z mamą w 1950 toku, przepłynąłem jakąś motorówką koło Kapitanatu Portu. Wszędzie widać było pełno wojska i oficerów, cywilów jak na lekarstwo. W takich warunkach po okrutnej wojnie układaliśmy sobie życie. Cywilów przybywało, a część polskiego wojska wyjechała. Teraz można by było szeroko opisać wszelkie zmiany w mieście, ale ja przeniosę się w dużym skrócie bliżej ostatnich lat bazy sowieckiej w Świnoujściu i różnych historycznych tamtych wydarzeń.

Rosjanie zajęli wszystkie najważniejsze miejsca strategiczne w Świnoujściu. Później stopniowo część ich przekazano dla miasta. We władaniu pozostało jeszcze około 17 miejsc takich jak koszary, szpital, baseny portowe, magazyny, piekarnie, osiedle mieszkaniowe, szkoła itd. Jak ja chodziłem do szkoły, do kina i na różne imprezy, to zawsze było wszędzie pełno Rosjan, raczej mieszkańców ZSRR z różnych 17 republik. Największe wzięcie miało kino Bałtyk później zwane Rybak, gdzie nocne seanse miały pełne obłożenie. Byli to oficerowi z żonami i pracownicy cywilni obsługi bazy wojskowej. Repertuar polskich kin był kompletnie inny od rosyjskich. Były witryny informacyjne z bardzo dobrym plakatem i dużymi fotosami z najciekawszych momentów filmów amerykańskich, francuskich, włoskich, polskich i innych. Była to świetna reklama. Takie filmy nie były osiągalne w ZSRR.

Świnoujście było bazą wojsk sowieckich, ale życie toczyło się normalnie - jak tamte lata wspomina Andrzej Ryfczyński?

fot. Andrzej Ryfczyński

W różnych momentach naszego wtedy życia bywało różnie, ale wzajemna pomoc była widoczna, choć z każdym rokiem po każdej naszej rewolucji wolnościowej była ograniczana. Rosjanie dalej kupowali w naszych sklepach, dalej handlowali złotem, a wcześniej zegarkami. Chodzili do naszych rzemieślników szyć na miarę. My też chodziliśmy do ich sklepu na ulicy Spokojnej. Była też pomoc w leczeniu. Strażacy pomagali gasić pożary i pamiętam jak na Paderewskiego wojskowy wóz strażacki z bazy uratował budynek przed spaleniem. Bardzo silny strumień wody sięgnął poszycia dachu i zdławił ogień. Wszystko zmieniło się radykalnie po stanie wojennym, po okrągłym stole i innych politycznych wydarzeniach. Towarzysz Jelcyn ogłosił wyjście wojsk z całego bloku wojskowego. Ze Świnoujścia ostatecznie wojska wyszły 30 grudnia 1992 roku. Cały 1991 i 1992 rok wycofywanie wojsk z NRD i Świnoujścia było widoczne w porcie, kiedy to statki transportowe obładowane różnym sprzętem z Niemiec i Świnoujścia płynęły do portu Bałtyjsk Królewcu. Ostatnie dwa lata przed opuszczeniem Świnoujścia w bazie wojskowej nie przestrzegano ściśle regulaminu i pozwolono na większe kontakty z Polakami. Wtedy stały się dziwne rzeczy. Zaproszeni Rosjanie pojawili się na budowie kościoła przy ulicy Gdańskiej. Pamiętam jak dziś, kiedy oficer mówił, że ludzi to nie da, ale sprzęt tak. Wcześnie to nie było do pomyślenia. Oczywiście jakiś drobny symboliczny wkład był.

Świnoujście było bazą wojsk sowieckich, ale życie toczyło się normalnie - jak tamte lata wspomina Andrzej Ryfczyński?

fot. Andrzej Ryfczyński

Moja firma w Świnoujściu od dłuższego czasu, nim przyszły maszyny, pracowała na zachodnim papierze fotograficznym fuji i kodak. Dlatego miałem też zlecenia od Rosjan. W ten sposób poznawałem zwyczaje i zachowania, tak jak zakończenie roku szkolnego dzieci i młodzieży wojskowych, kiedy wychowawczyni klasy siadała w pierwszej ławce razem z uczniami. Mniejsze jednostki pływające, pomocnicze miały załogi, które chciały mieć pamiątkowe historyczne zdjęcie.

Świnoujście było bazą wojsk sowieckich, ale życie toczyło się normalnie - jak tamte lata wspomina Andrzej Ryfczyński?

fot. Andrzej Ryfczyński

Zdjęcia robiłem na pokładzie takiej jednostki, lub kapitan zabierał całą załogę na falochron, by z symbolem portu Świnoujścia zrobić takie zdjęcie. Takich różnych sytuacji było wiele, ale pod koniec opuszczenia naszego miasta było coraz ciekawiej. Znalazła się grupa wspaniałych ludzi, którzy dniami i nocami przygotowywali dokumentację do przejęcia obiektów po byłej bazie wojskowej. W lecie 1992 roku na przetargach można było kupować różne budynki i to jeszcze z lokatorami.

Świnoujście było bazą wojsk sowieckich, ale życie toczyło się normalnie - jak tamte lata wspomina Andrzej Ryfczyński?

fot. Andrzej Ryfczyński

Pamiętam jak jedno mieszkanie kupił mój syn. A prace remontowe zaczęliśmy robić jeszcze z rosyjską lokatorką. Biały personel szpitala zrobił spotkanie pożegnalne, na którym też byłem z aparatem. Najciekawsze było takie pożegnalne spotkanie lekarzy i ich rodzin oraz część oficerów w szpitalu. Kiedy zjawił się w moim zakładzie oficer, którego już znałem z innych uroczystości i zaproponował mi wykonanie zdjęć pożegnalnych, które nazwałem „ostatnia wieczerza” zgodziłem się. Ale był warunek, że plonkę, czyli film im oddam. Taki miał prykaz. Słowa dotrzymałem. Żałuję tylko że nie zrobiłem kilku ogólnych ujęć kopii z tej historycznej chwili. Tam mnie spotkała miła niespodzianka. Byłem wyjątkowo dobrze traktowany, a największym zaskoczeniem było to, że kiedy jedna pani lekarz w dyskretniej rozmowie poprosiła mnie o pomoc w załatwieniu pobytu w naszym kraju lub innym. Ona nie chciała jechać do Obwodu Kalingradzkiego. Wtedy dowiedziałem się, że tam mają też kłopoty z zakwaterowaniem, a przyszłość nie była jasna. Byłem tak zaskoczony, że jakoś się wykręciłem patriotyzmem i radziłem jej wracać do kraju. Najbardziej utkwiła mi scena w moim zakładzie. Siedziałem sobie przy biurku, kiedy wszedł zastępca bazy rosyjskiej do spraw technicznych, który był wszędzie w kontaktach z Polakami. Kiedyś rozmawialiśmy o sobie. Ja powiedziałem, że mój ojciec zginął w obozie koncentracyjnym w Policach, a jego ojciec przy wyzwalaniu właśnie tych ziem w okolicach Świnoujścia na Pomorzu Zachodnim. Wtedy rozmawialiśmy też o Katyniu. Wyjaśniłem mu, że jest 17 opracowań o Katyniu, w tym dwie inne zamówione przez KGB. Tamta rozmowa zakończyła się małym niesmakiem. I właśnie teraz siedziałem jak wryty, kiedy to tak ważny oficer, komendant, stał ze łzami w oczach i mnie przepraszał za Katyń.

Świnoujście było bazą wojsk sowieckich, ale życie toczyło się normalnie - jak tamte lata wspomina Andrzej Ryfczyński?

fot. Andrzej Ryfczyński

Powiedział "Panie Andrzej miał pan rację, Jelcyn odtajnił nam dokumenty i wszystko znam, znam nawet więcej jak inni. Ja jadę wcześniej, ale zostało jeszcze wielu." Jeszcze raz przeprosił i dyskretnie ostrzegł mnie przed pewną osobą, bym nie był szczery. Pewnie był to oficer jakiegoś ich wywiadu. No cóż, pomimo tego, że nie byłem entuzjastą stacjonowania wojsk w Polsce, to po prostu takich ludzi jak ten oficer było mi żal.

Andrzej Ryfczyński
źródło: www.iswinoujscie.pl


komentarzy: 109, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 101-109 z 109

Gość • Sobota [18.02.2017, 19:07:58] • [IP: 95.129.228.***]

Co tu dużo Mówic była Komunistyczna Rosja i Komunistyczna Polska Komunisci przedłużali pobyt wojsk na dalsze 20 lat Na zdjęciu widzimy oficera bo Marynarze nie mogli sami chodzic po mieście Marynarze służyli 4 lata a zieloni 3 lata wszyscy obowiązkowo należeli do Partii Komunistycznej ale Rosjanie tez zmieniali przepisy na początku to Żołnierzy chowali na terytorium Polski później za potwierdzeniem Słuzb celno granicznych wywozili do Komunistycznej Rosji aw Pazdzierniku 1992 r Wojsko Rosyjskie iuż Kapitalistycznej Rosji opuściło Świnoujscie

Gość • Sobota [18.02.2017, 19:02:53] • [IP: 62.69.231.***]

Pamiętam jak się paliło na Paderewskiego/Chopina u Kurczaków. Tam była straż pożarna, a nie te teraźniejsze popierdółki z plastiku. Katori Czas, Rusek daj gwiazdkę, My w magazin. Pamiętam ruski sad i ja ruskim w kasynie dokuczaliśmy, pamiętam co niedzielę na Placu Adama Mickiewicza grała orkiestra, a w wieżyczce nad Dwunastką było działko OPL. Na poranki się chodziło do kasyna. Fajnie było. Coś się działo.

Gość • Sobota [18.02.2017, 19:02:02] • [IP: 81.173.128.*]

Do IP 25...brednie piszesz chory czlowieku. To po Polakach tak jak do tej pory wszystkiego trzeba sie spodziewac. Ma Pan racje Panie Andrzeju, pamietam tak jak Pan tamte czasy i interesy z pracownikami cywilnymi kwitly. Bylo super, a teraz bandytyzm, zlodzieistwo i to nie tylko w wykonaniu drugiego sortu ale i tego pierwszego. Polityczna patologia pod wlasnym nosem a chorzy pisowcy szukaja wroga w Rosjanach? A jak im walnie w czache to i z Niemcami szukaja zadymy. Juz dwa razy wojny zaczynaly sie przez madrych Polskich politykow.

Gość • Sobota [18.02.2017, 19:00:22] • [IP: 80.245.179.***]

Co tam robi śmietanka towarzyska.Sami swoi i znajomi.

Gość • Sobota [18.02.2017, 18:59:11] • [IP: 80.245.180.**]

pamietam jak dzis lata 68-69 jak marynarz troszke wyzszej rangi wyjezdzal z Polski z placzem bo go karnie odsylali za to ze mial czasem kontakty z Polakami a mial wtedy dyzury w ich piekarni chleba obecnie ma to pan K...ła ktory rozbudowal stawiajac budynek mieszk.oni jako ludzie tez mieli ciezko na sluzbie-po ich wyprowadce zwiekszyly sie tereny Swinoujscia dla nas mieszkancow ale nie pamietam aby bylo tak groznie zeby obawiac sie'trafienia w glowe' jak to napisal gosc ponizej.dyscypline mieli surowa jako zolnierze i kazdy rodzic majacy w tym czasie w wojsku swoje dziecko nie chcialby zapewne aby ono tez tak mialo.

Gość • Sobota [18.02.2017, 18:50:51] • [IP: 95.129.226.***]

A ile dzieci z tego było jak Stacjonowały tu statki i marynarze hohoho

Gość • Sobota [18.02.2017, 18:50:43] • [IP: 92.42.113.***]

Ruskie tu bez powodu nie siedzieli dobrze że żeśmy ich stąd Wyjeba**. ...

Gość • Sobota [18.02.2017, 18:47:34] • [IP: 93.94.190.***]

Pozdrawiam serdecznie Pana, Panie Andrzeju. Pan jako czlowiek to także kawał dobrej historii Miasta (dobrej w pełni słowa tego znaczeniu). Pozdrawiam

Gość • Sobota [18.02.2017, 18:36:10] • [IP: 188.146.25.***]

No ale na całe szczęście te wspaniałe lata już nie wrócą. Panie Andrzeju. Dzięki czemu może Pan spokojnie chodzić po nabrzeżu i nie bać się, że jakiś dobroduszny towarzysz w głowę Pańską nie trafi za wtargnięcie na terytorium ZSRR/

Oglądasz 101-109 z 109
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ Zaproszenie na obchody Narodowego Dnia Zwycięstwa 8 maja 2025 r. Uroczystość rozpocznie o godz. 11.00 na Placu Słowiańskim pod pomnikiem „Bohaterom Walki o Niepodległość Rzeczpospolitej” poprzez złożenie kwiatów przez władze administracyjne i samorządowe, służby mundurowe, poczty sztandarowe, delegacje organizacji, związków, stowarzyszeń, szkół oraz mieszkańców i gości. Druga część uroczystości odbędzie się o godzinie 11.30 na Cmentarzu Komunalnym w Świnoujściu przy „Kwaterze Wiecznego Spoczynku Weteranów II Wojny Światowej” ■